PIASECZNO Dziś na stronie facebookowej klubu tanecznego Blu pojawiła się informacja o zakończeniu działalności. Od miesięcy mieszkańcy skarżyli się na uciążliwości związane z funkcjonowaniem klubu. To w nim 15 grudnia, jak ustaliła prokuratura – doszło do bójki, na skutek której prezes MKS Piaseczno Jacek Krupnik doznał ta dotkliwych obrażeń, że 25 grudnia zmarł w szpitalu
Jak udało nam się ustalić klub muzyczny Blu zlokalizowany przy ul. Puławskiej 30A w Piasecznie nie posiada żadnych wydanych przez gminę Piaseczno zezwoleń na sprzedaż i podawanie alkoholu.
– Burmistrz powinien natychmiast zamknąć ten lokal – domagali się niektórzy nasi czytelnicy, po tym jak 14 listopada opublikowaliśmy film przedstawiający bójkę, do której doszło w pobliżu klubu.
Gmina oczywiście nie ma uprawnień do tego by zamykać lokale. Burmistrz nie mógł też cofnąć wydanego przez siebie zezwolenia na sprzedaż alkoholu, bo klub takiego nie posiadał. Urząd Gminy złożył zawiadomienie na policję w sprawie podejrzenia sprzedaży alkoholu w klubie bez zezwolenia już 31 maja. Policja jednak umorzyła postępowanie w tej sprawie 27 października. Z jakiego powodu? Tego niestety nie wiemy.
W ciągu prawie pięciu miesięcy gdy sprawa była w rękach organów ścigania lokal bez przeszkód funkcjonował. 14 listopada na naszym portalu opublikowaliśmy film, na którym widać bójkę na ulicy w pobliżu klubu. Kilka dni później urząd ponownie zawiadomił policję o o podejrzeniu sprzedaży alkoholu bez zezwolenia.
Czy możliwa jest sprzedaż alkoholu w lokalu na podstawie innych dokumentów?Teoretycznie możliwa jest sprzedaż alkoholu na podstawie zezwoleń jednorazowych (wydawanych na okres dwóch dni), jednak z punktu widzenia przedsiębiorcy byłoby to nieekonomiczne, ponieważ opłata za wydanie takiego zezwolenia na okres do dwóch dni wynosi 1/12 opłaty rocznej. Z tego względu są to zezwolenia dedykowane jednorazowym wydarzeniom takim jak jarmarki okolicznościowe czy festyny. Po drugie, zezwolenia takie wydawane są – w przypadku placówek usytuowanych na terenie gminy Piaseczno – przez Burmistrza Miasta i Gminy Piaseczno. Żeby prowadzić legalną sprzedaż alkoholu w ten sposób, podmiot sprzedający alkohol musiałby nieustannie ubiegać się o osobne, dwudniowe zezwolenia na każdy kolejny weekend, otrzymywać w tym zakresie osobne decyzję i wnosić za każdym razem opłatę. Wszystko to w Urzędzie Miasta i Gminy Piaseczno, a więc urzędnicy wiedzieliby o tym i nie składali kolejnych zawiadomień na policję.
Czy w jakiś sposób można obejść brak koncesji wydanej przez gminę, na terenie której prowadzony jest handel alkoholem? Taką możliwość daje tzw. koncesja cateringowa, która może być wydana przez gminę, w której zarejestrowana jest firma świadcząca usługi cateringowe i obowiązuje w całej Polsce. Jednak jest to koncesja specyficzna, daje możliwość sprzedaży alkoholu ograniczoną do wąskiego grona odbiorców, jakim jest klient organizujący imprezę zamkniętą, w rozumieniu ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Na takich imprezach zamkniętych alkohol ma być jedynie dodatkiem. Mówimy więc o imprezach takich jest np. wesele czy chrzciny, które organizujemy w wynajętej sali bądź we własnym domu. Klient – osoba organizująca imprezę, podpisują z firmą cateringową umowę na organizację imprezy polegającą na dostarczeniu żywności wraz z alkoholem i płaci za wszystkich swoich gości. Na takiej imprezie, w ramach tzw. sprzedaży cateringowej, żaden z gości nie może samodzielnie nabyć piwa, drinka, czy kieliszka wódki, gdyż w ten sposób podmiot sprzedający naruszyłby warunki zezwolenia.
Samo nazwanie przez organizatora imprezy – „imprezą zamkniętą” i sprzedaż na nią zaproszeń nie nadaje jej takiego charakteru. Oferta klubu Blu, jak wyraźnie widać na prezentowanych ogłoszeniach na fanpage’u, była skierowana do nieograniczonego grona odbiorców: określona była cena za bilet wstępu, opłata za rezerwację loży, cennik pojedynczych drinków, informacja o selekcji na wejściu. Wszystko to wskazuje, że nie było jednego klienta zawierającego umowę z organizatorem, zapraszającego swoich gości i płacącego za nich wszystkich. Nazywanie imprez odbywających się w klubie Blu imprezami zamkniętymi wygląda więc na próbę obejście prawa i naruszenie warunków zezwolenia cateringowego.