PIASECZNO – Zjeżdżając rowerem ze ścieżki rowerowej zostałem potrącony przez panią, która prowadziła białe kombi o numerach rejestracyjnych zaczynających się na WPI – opowiada nasz Czytelnik Sebastian. – Pani uciekła z miejsca wypadku!
Do zdarzenia doszło wczoraj o godz. 9.40 na skrzyżowaniu ul.Czyżyków z ul. Jarząbka.- Na szczęście za panią jechał taksówkarz, który posiada nagranie z tego zdarzenia – mówi rowerzysta i zapowiada, że jeśli prowadząca białe kombi się z nim nie skontaktuje zgłosi sprawę na policję.
Mężczyzna jechał do pracy, ale niestety po kolizji z autem rower nie nadawał się już do kontynuowania podróży.
– Nadaje się do kasacji, ma wygięty widelec, połamane błotniki, a z tylnego koła zrobiła się ósemka – mówi rowerzysta, dla którego niemiłe spotkanie z białym kombi na szczęście nie zakończyło się poważnymi urazami. – W ogóle się nie zatrzymała – dodaje zbulwersowany. – Na szczęście w ostatniej chwili zeskoczyłem i ucierpiał tylko rower. Za mną zatrzymała się taksówka, a białe kombi odjechało.
Pan Sebastian pozostawił uszkodzony jednoślad pod kościołem przy ul. Słowiczej i dojechał do pracy autobusem.
– Mam nadzieję, że ta pani się ze mną skontaktuje i zapłaci za szkody – mówi poszkodowany rowerzysta, który zaapelował do kobiety prowadzącej auto przez Facebooka.
AB
„…który zaapelował do kobiety prowadzącej auto przez Facebooka”
A jak się prowadzi auto przez Facebooka?
Poprawniej by było, „który do kobiety prowadzącej auto zaapelował przez Facebooka.”
Z treści newsa wynika, że to rowerzysta był sprawcą kolizji – nie ustąpił pierwszeństwa przy włączaniu się do ruchu.
Albo opis sytuacji jest błędny albo powinien podziękować tej pani, że nie musi pokryć kosztów naprawy jej auta i nie dostał mandatu, w razie wezwania policji.
Dokladnie Jurku. Temat już prześwietlony na innym wątku moje piaseczno. Generalnie dziennikarstwo wysokich lotów. Typowo plotkarskie bez weryfikacji.
Żenada
Ucieczka z miejsca wypadku nie powinna mieć miejsca ,NATOMIAST JEŻELI JAK PAN PISZE PRAWDĘ i cyt. w ostatniej chwili zeskoczyłem-sugeruje jazdę na rowerze na skrzyżowaniu.
Powinno się PRZEPROWADZIĆ jednoślad w takim miejscu- a to z kolei co pisze ten pan- także jest łamaniem przepisów o ruchu drogowym.Wtargnięcie na jezdnię- i to pan zapłaci za ew. szkody, a nagranie to potwierdzi.
To pan spowodował wypadek w razie wątpliwości proszę zapytać ”drogówkę”, mandat na 100% a po odszkodowanie do ubezpieczyciela ale własnego a ta pani też może pana pociągnąc do odpowiedzialności jako sprawce.
Ta… fajnie sobie pogdybać co robił. Poważnie?
skoro ma nagranie to nie trzeba gdybać
Którego aktualnie nikt nie widział – czyli nadal jest to gdybanie przez osoby trzecie.
Następnym razem proszę nie zeskakiwać w ostatniej chwili na krzyżówkach -tylko spokojnie przeprowadzić rower w miejscu do tego przeznaczonym.I upewnić się że nie wpycham komuś roweru pod koła…
Jak pan zapłaci mandat -to może zapamieta.A pani z auta współczuję -na dowód ma nagranie i za poniesione szkody(np .moralne) może wystąpić do ubezpieczyciela rowerzysty.
Oj, panie rowerzysto, powtórny egzamin na kartę rowerową by się przyda,ł to może nie zrobisz pan krzywdy innym na drodze.
Ja bym najpierw zapytała rzeczoznawcę o ew,szkody i ich wycenę, zaraz dojdą szkody moralne.A pan poszkodowany dlaczego nie wezwał Policji a teraz tym grozi- o co mu chodzi ?
A w tym miejscu nie ma monitoringu?
Pan poszkodowany był sprawwą kolicji. DLatego nie wezwał policji i pogotowia.
do Mieszkaniec Piaseczna a od kiedy to nie wolno jechać jezdnią przez skrzyżowanie ?
Jeżeli rowerzysta miał pierwszeństwo (a można tak wywnioskować z faktu że taksówkarz ma nagranie i je udostępni – jak było by inaczej to pewnie by się rowerzysta nie wychylał) to wina jest kierowcy auta.
Z opisu który tu jest nie wiadomo kto jak jechał.
Jest napisane zjeżdżał ze ścieżki rowerowej-czyłi PODPORZĄDKOWANEJ-tzn włączał się do ruchu.
A tam jest droga rowerowa ? Z tego co pamiętam to nie ma -ale mogło się coś zmienić.
Od kiedy droga rowerowa jest podporządkowana ? Stosujemy ogólne przepisy PRD.
Jedyne co wiemy to że Jarząbka jest drogą z pierwszeństwem. Nie wiemy kto jak jechał więc Twoje wywody na temat winy mają 50% szans na zgodne z prawdą.
Rozumiem że wg Ciebie w poniżej przedstawionym przypadku rowerzysta porusza się po drodze „PODPORZĄDKOWANEJ” – strach się bać takich kierowców.
Zjeżdżając rowerem ze ścieżki rowerowej…-to początek wypowiedzi poszkodowanego.
Przeczytaj raz jeszcze i zamiast kawy -zimna woda.
Pozdrawiam
(Nie wiem czy tam w ogóle jest droga rowerowa)
Ale wszystko zależy od sytuacji drogowej bo: Jeżeli nawet ścieżka się kończyła ale była to ścieżka prowadzona na pasie wydzielonym na drodze (Jarząbka) to w rowerzystę mógł wjechać samochód z drogi podporządkowanej czyli Czyżyka.
Ja również proponuję pomyśleć zanim rzucać wyrokami nie znając przebiegu zajścia.
https://www.motofakty.pl/artykul/galeria/rowerzysci-a-przepisy-drogowe-czyli-kto-i-kiedy-ma-pierwszenstwo/4.html
W tym przypadku taka sytuacja jak w linku nie miala miejsca. Tam nie ma sciezki rowerowej. Rowerzysta doprowadził do kolizji wjezdzajac z chodnika na ulice.