PRAŻMÓW Od czerwca w Łosiu działa prywatne muzeum komputerów z jabłuszkiem w logo. Kolekcja stworzona przez Jacka Łupinę jest jedyną tego typu ekspozycją w Polsce
Muzeum zajmuje 40-metrowy salon w domu jednorodzinnym i zostało stworzone w sposób niezwykle przemyślany. Komputery i akcesoria stoją na specjalnie skonstruowanych regałach oraz półkach, na ścianach wiszą plakaty. Oglądaniu eksponatów sprzyja odpowiednie oświetlenie, projekcje starych reklam i sącząca się z głośników muzyka.
– Apple fascynował mnie odkąd zacząłem interesować się komputerami – mówi Jacek Łupina. – Dużo o tej firmie czytałem. Kiedy rodzice kupili mi pierwszy komputer, a było to w połowie lat 90., urzekło mnie jego wzornictwo i niezawodność oraz intuicyjna obsługa. Te urządzenia od początku trafiały do ludzi kreatywnych związanych z muzyką, grafiką czy filmem, to również mi się podobało. Potem pracowałem już cały czas na Apple’u. Sprzęt zmieniałem średnio co trzecią generację. Nigdy się na nim nie zawiodłem, choć ostatni model zwany pieszczotliwie popielniczką trochę mnie rozczarował – brak widocznego logo, włącznik z tyłu pomiędzy kablami i problemy z rozbudową. Jest za to bardzo cichy i wydajny.
Białe kruki
Zapytany o najcenniejsze lub najrzadsze komputery w kolekcji, mieszkaniec Łosia natychmiast pokazuje Apple’a ][ z początku 1978 roku, który był pierwszym komercyjnym komputerem osobistym na świecie. Oprogramowanie wgrywało się z kaset. Do komputera dedykowany był monochromatyczny monitor Sanyo, który dzięki temu stał się kultowy i bardzo poszukiwany przez kolekcjonerów (pierwszy monitor Apple Monitor został wyprodukowany dopiero w roku 1980), a w 1978 roku pojawiła się do niego stacja dyskietek Disk][. A co z Apple I? Otóż pierwszy model Apple’a powstał praktycznie w garażu w niewielkiej liczbie 200 egzemplarzy, których do dziś zachowało się jedynie 66. Czasami pojawiają się na aukcjach, ale ich ceny sięgają 800 tys. dolarów. Jacek Łupina ma też w swej kolekcji pierwszą termiczną drukarkę Apple Silentype z 1979 roku wraz z dwoma nierozpakowanymi jeszcze zwojami papieru. Innym „białym krukiem” jest Graphics Tablet – pierwszy tablet graficzny wyprodukowany przez Apple z 1979 roku.
– To jest rarytas, bo powstało ich bardzo mało. Tego akurat kupiłem we Francji – wyjaśnia kolekcjoner. Inne cenne eksponaty to Apple II GS Limited Edition z podpisem Steve’a Wozniaka i certyfikatem autentyczności oraz NeXT Cube – legendarny komputer Jobsa wykonany z magnezu w kształcie sześcianu, który został wypuszczony na rynek w roku 1990 (kosztował aż 10 tys. dolarów) i miał służyć naukowcom oraz ośrodkom badawczym. To właśnie na tym komputerze powstała pierwsza strona www na świecie, co zbudowało jego legendę. W 1997 roku Apple wykupiło NeXT Inc. dzięki czemu na bazie systemu operacyjnego NeXSTEP został stworzony przełomowy system Mac OS X.
– W moim muzeum można zobaczyć także komputer Apple Lisa z 1984 roku, pierwszy na świecie komercyjny komputer osobisty z intuicyjnym interfejsem użytkownika, który można obsługiwać za pomocą myszy oraz jedyną konsolę do gier Bandai Pippin z 1996 roku. Nie podbiła rynku bo była trzy razy droższa od innych konsol – mówi Jacek Łupina.
Muzeum interaktywne
Co jednak zdecydowało, że kolekcjoner z Łosia postanowił otworzyć we własnym domu Apple Muzeum?
– W maju tego roku przez media i blogi związane z Apple przetoczyła się fala zachwytu nad pewną kolekcją milionera z Ukrainy – mówi. –Tymczasem moja kolekcja jest znacznie pokaźniejsza i posiada urządzenia w pełni sprawne i uruchamiane podczas zwiedzania. To spowodowało, że podjąłem decyzję o udostępnieniu moich zbiorów wszystkim zainteresowanym historią informatyki i pasjonatów. Apple Muzeum w Łosiu ruszyło zostało otwarte w czerwcu, a ja postanowiłem nie pobierać opłat za wstęp. Polecam natomiast plakaty, które mogą być gratką dla miłośników firmy oraz cegiełki.
Muzeum można odwiedzić po wcześniejszym umówieniu się, bo właściciel potrzebuje około pół godziny na przygotowanie ekspozycji. Zwiedzanie trwa około dwóch godzin. Eksponatów można dotykać, jest też możliwość porysowania w programach graficznych oraz pogrania w gry.
Tomasz Wojciuk