POWIAT Kilka dni temu u kucharki pracującej w jednym z przedszkoli w Ustanowie wykryto koronawirusa. Zapytaliśmy Powiatowego Inspektora Sanitarnego, jak należy zachowywać się w takich sytuacjach. Tym bardziej, że do podobnych zdarzeń może w placówkach oświatowych dochodzić częściej
O wykryciu koronawirusa u jednej z kucharek przedszkole poinformowało rodziców w środę. Osoba ta od razu została poddana izolacji, a przedszkole powiadomiło sanepid. Dwa dni później okazało się, że na koronawirusa choruje jeszcze jedna kucharka. U trzech pozostałych osób z personelu kuchni test na obecność wirusa wypadł negatywnie. Mimo komunikatu przedszkola, w którym zostało wyraźnie zaznaczone, że zarażone koronawirusem panie nie miały kontaktu z dziećmi i nauczycielami oraz zostały powzięte wszystkie środki bezpieczeństwa, niektórzy rodzice czują niepokój.
– Przedszkole wprawdzie podejmuje pewne działania, ale są one nastawione raczej na minimalizację kosztów, niż na minimalizację ryzyka – uważa pan Aleksander.
Udało nam się porozmawiać z dyrektorem placówki, który zapewnił nas, że osoby u których wykryto wirusa zostały odizolowane.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z sanepidem, który prosi nas o zachowanie spokoju i podejmowanie rozsądnych działań – podkreśla dyrektor. – Staramy się więc zachowywać wszystkie środki bezpieczeństwa, ale normalnie funkcjonować. Oczywiście na bieżąco informujemy o sytuacji rodziców. Niczego nie zatajamy, jesteśmy maksymalnie transparentni. Co więcej możemy zrobić? – pyta dodając, że w nowy rok szkolny placówka wejdzie normalnym trybem.
Anna Matkowska, dyrektor sanepidu potwierdza, że przedszkole może nadal funkcjonować, bo zakażone panie nie miały kontaktu z dziećmi oraz nauczycielami. Apeluje o spokój i rozwagę zaznaczając, że podobne sytuacje mogą zdarzać się częściej.
– W piątek miałam spotkanie z dyrektorami szkół, których poinformowałam o wytycznych ministra edukacji oraz Głównego Inspektora Sanitarnego – wyjaśnia Anna Matkowska.
– Jeśli w szkole zostanie potwierdzony przypadek koronawirusa, dyrektor powinien zwrócić się do inspektoratu sanitarnego z prośbą o zaopiniowanie zmiany systemu nauczania na hybrydowy lub zdalny.
Jeśli w szkole zachoruje uczeń, cała klasa trafi na kwarantannę. Jeśli będzie to nauczyciel, wszystko będzie zależało od tego, z kim miał wcześniej kontakt. Sanepid zaznacza, że każda sytuacja będzie rozpatrywana indywidualnie.
TW
Nawet Sanepid juz olewa temat 😛 od jutra zawsze juz będzie nie miały kontaktu:P