Koszmar urzędniczej pomyłki

141

LESZNOWOLA To miało być wymarzone miejsce do życia. Cicha spokojna okolica, kilkadziesiąt kroków do lasu, bliskość stolicy i własne wymarzone mieszkanie. Tu zainwestowali oszczędności całego życia, wielu z nich zaciągnęło kredyty. Teraz są w potrzasku. Przez błąd urzędników powiatowych mogą stracić wszystko i pozostać bez dachu nad głową

W Lesznowoli przy ul. Gazeli pobudowano 8 budynków dwulokalowych w zabudowie szeregowej. Na ofertę dewelopera skusiło się kilkanaście rodzin.

Nowe życie w przyjaznej gminie

– Długo szukaliśmy miejsca, w którym chcielibyśmy zamieszkać. To wydawało nam się idealne – mówi Magdalena. W gminie Lesznowola udało się znaleźć pracę i żłobek dla dziecka. Największa inwestycja budzi czujność i daleko idącą ostrożność. Zanim mieszkańcy zapłacili developerowi, sprawdzali w urzędach czy do inwestycji nie ma zastrzeżeń. Nic nie budziło obaw. Inwestor otrzymał pozwolenie na budowę. Decyzja stała się ostateczna w styczniu 2015 roku.
W czerwcu ubiegłego roku bez przeszkód zakończono budowę. Większość lokali jest już zamieszkała.
– Wraz z mężem wzięłam kredyt na ponad pół miliona złotych, a w wykończenie mieszkania włożyliśmy wszystkie nasze oszczędności – opowiada pani Magdalena.

Wojewoda unieważnia pozwolenie na budowę

Do końca stycznia miały zostać sfinalizowane kwestie formalne, każda z 16 rodzin powinna otrzymać akt notarialny potwierdzający własność mieszkania. Deweloper poinformował jednak, że pojawiły się problemy z uzyskaniem zaświadczenia o odrębności lokalu, ponieważ starostwo odmawia wydania takiego dokumentu.
– Spotkałem się ze starostą, by dowiedzieć się w czym tkwi problem – mówi pan Piotr, sąsiad pani Magdaleny. Okazało się, że Wojewoda Mazowiecki wszczął postępowanie i stwierdził nieważność pozwolenia na budowę.

Urzędnicy „przeoczyli”

Mieszkańcy znaleźli się w patowej sytuacji. Nie mają aktów notarialnych więc nie są formalnymi właścicielami nieruchomości, za które już zapłacili. Nie są też żadną ze stron toczących się postępowań. Tymczasem to oni mogą najdotkliwiej odczuć skutki urzędniczej pomyłki bądź niekompetencji, do której doszło w starostwie powiatowym. Starostwo wydało bowiem pozwolenie na budowę w oparciu o nieaktualny miejscowy plan zagospodarowanie przestrzennego. Radni Lesznowoli zdążyli dokonać istotnych zamian w planie, który w nowej wersji wykluczał zabudowę szeregową planowaną przez dewelopera. – Pomyłka nastąpiła nie wskutek złej woli, ale przez przeoczenie – tłumaczy starosta piaseczyński Ksawery Gut w piśmie skierowanym do wójt gminy Lesznowola Marii Jolanty Batyckiej-Wąsik.

Dobrymi chęciami piekło wybrukowane

Starosta w piśmie do pani wójt wyraża żal, że gminni urzędnicy choć „posiadali wiedzę o zamiarze uchwalenia nowego planu miejscowego, wydali wypis, który nie zawiera żadnej wzmianki na ten temat”. Tymczasem wójt przekazała pismem powiatowi tekst nowej uchwały zmieniającej zapisy w planie, jednak jak tłumaczy starosta „ze względu na olbrzymią liczbę obowiązujacych na terenie powiatu planów miejscowych informacja ta umknęła odpowiedzialnemu za rozpatrzenie sprawy pracownikowi, który w dobrej wierze, opierając się na uchwale, która przestała obowiązywać, wydał pozwolenie na budowę zgodnie z wnioskiem inwestora” – tłumaczy starosta Ksawery Gut.

Kto wypije piwo, którego nawarzyli urzędnicy?

W konsekwencji wybudowano osiem budynków w zabudowie szeregowej podczas gdy aktualny plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza zabudowę wolnostojącą oraz wprowadza ograniczenia w wysokości. Do wojewody o stwierdzenie nieważności pozwolenia na budowę wydanego przez starostwo zwróciła się sama gmina Lesznowola, wskazując na rażące naruszenie prawa. – Działania podejmowane przez inwestora nie mogą burzyć ani naruszać przyjętych przez gminę zasad urbanizacji – czytamy w piśmie podpisanym przez zastępcę wójta Iwonę Pajewską- Iszczyńską. Trudno jednak mieć pretensje do dewelopera, jeśli działał legalnie, zgodnie z pozwoleniem starostwa powiatowego.Kto teraz ma ponieść konsekwencję fatalnego błędu powiatowych urzędników?

Bezsenne noce i niepewność jutra

– Jedynym rozwiązaniem, które umożliwiłoby legalizację wybudowanych obiektów byłaby zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ww. nieruchomości, która usankcjonuje zabudowę na terenie działki – uważa starosta piaseczyński, zwracając się do wójt gminy z prośbą o kolejną zmianę miejscowego planu. Zrozpaczeni mieszkańcy nieruchomości przy ul. Gazeli również mają nadzieję, że radni gminy Lesznowola podadzą im pomocną dłoń.
– Nie śpię od kilku nocy, to co nas spotkało to jakiś koszmar – mówi pani Małgorzata. Siedzimy w jej niewykończonym jeszcze salonie. – Włożyliśmy w to mieszkanie nasze wszystkie oszczędności, ale nie wiemy co robić dalej – mówi wskazując na druty wystające z sufitu. – Montować oświetlenie, czy czekać aż przyjadą buldożery, żeby nam te domy wyburzyć?

Nadzieja w radnych

Mieszkańcy ul. Gazeli mają nadzieję, że radni zmienią plan zagospodarowania przestrzennego. Część z radnych zapewnia wsparcie i pójście na rękę bogu ducha winnym ofiarom „urzędniczego przeoczenia”. Niektórzy jednak uważają, że deweloper doskonale wiedział o zmienionym planie i nie można pozwolić na to, by inwestycja, która tak rażąco odbiega od aktualnie obowiązującego planu została zalegalizowana.
– Ci, którzy zapłacili deweloperowi niech do niego kierują swoje roszczenia, a deweloper niech podaje do sądu starostwo – mówi jeden z radnych. – Żal mi tych ludzi, ale jako radni musimy też myśleć o innych mieszkańcach, którym zafundowano sąsiedztwo niezgodne z obowiązującym planem.
– Cały dorobek naszego życia i cała nasza przyszłość w rękach radnych – uważają nieszczęśliwi nabywcy nieruchomości przy ul. Gazeli. – My nawet nie możemy walczyć o swoje, bo ani nie jesteśmy stroną, ani formalnymi właścicielami nieruchomości, za które zapłaciliśmy.

Kamil Staniszek

141 KOMENTARZE

  1. „mówi jeden z radnych”. Który radny tak ładnie mówi do swoich wyborców? Jeżeli był błąd urzędnika to sprawa powinna być prosta. Państwo jest dla obywatela, a nie na odwrót.

    • Jest teoretyczne proste i właściwe rozwiązanie- mogą na tym jeszcze na tym wszyscy zyskać – głównie mieszkańcy (zgodnie z zasadą nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło):
      a mianowicie.
      PINB legalizuje zgodnie z obecnym planem 6 z tych budynków szeregowych jako budynki mieszkalne jednorodzinne dwu lokalowe w układzie bliźniaczym – w układzie [][]-[][]-[][]. jednocześnie na dwa z tych budynków szeregowych wydaje nakaz rozbiórki (oczywiście nie pilnej).
      W międzyczasie mieszkańcy występują do Sądu o odszkodowanie do Developera i Starosty za poniesione straty finansowe i moralne (jak kto woli – psychiczne)
      Pieniądze z odszkodowań – po wcześniejszym spisaniu porozumienia – w większości przekazywane jest właścicielom budynków przeznaczonych do rozbiórki (ale nie tylko).
      Ostateczne po uzyskaniu odszkodowań dokonujecie rozbiórki tych dwóch budynków.
      Z uzyskanych pieniędzy spłacacie kredyty, a właściciele budynków przeznaczonych do rozbiórki budują sobie np domy wolnostojące.
      Sytuacja ogólnie jest przykra – ale przy odrobinie szczęścia powyższy plan powinien się udać – i wszyscy by zyskali – nawet moralnie – Developer i Starosta też – zyskaliby mądrość życiową – a i tak wyszliby z tego cało. Wszyscy byliby zadowoleni i żyli długo i szczęśliwie. – A co dotyczy zagrożenie ze strony banków, że niby cofną kredyty – to w ich interesie jest nie widzieć tego bałaganu i pobierać normalnie raty (tu wskazana raczej cisza medialna) – a nie ponieść straty – banki nie zażądają natychmiastowej spłaty – bo wiadomo, że nie ściągną od was tych pieniędzy od razu – a zależy im przecież głównie na odsetkach. Życzę powodzenia i nie popadania w panikę – strach jest złym doradcą.

  2. Ja to jestem ciekaw, kto w takim razie pozwolił na zabudowę przy ulicy Lisiej w Lesznowoli gdzie powstały 4 budynki wielorodzinne, kilkukrotnie większe od szeregowców na Gazeli?

    • Ale Lisia i bloki przy niej sa wybudowane zgodnie z prawem, tam nikt nie cofnął żądnego pozwolenia a przy Gazeli juz tak. Wojewodę który uniewaznił pozwolenie poparł sąd administracyjny. To chyba nie przypadek. Deweloper cwaniak lawriruje miedzy przepisami i wykorzystuje swoje chody w gminie żeby swoją kabze nabić a teraz klienci poniosa tego konsekwencje. Deweloepra powinni pozwac do sądu. Cwaniak pewnie ogłosi upadłość a wszyscy klienci zostaną na lodzie

      • Jak to lawiruje? Przecież ma prawomocne pozwolenie na budowę,wydane przez urzedasów. Teraz urzędasy chcą umyć rączki mimo że to przez ich niekompetencję wyniknął ten problem. Lokatorzy powinni iść do sądu o odszkodowanie za straty poniesione przez urząd/urzędnika.

        • Realnie patrząc na terminy…. Wydywania poszczególnych papierów(dokumentów) itp. To się ewidentnie wydaje że deweloper miał szybka ścieżkę. Ja procedujajac coś takiego nie mogłem liczyć na taki szybki termin załatwiania spraw.
          Deweloper raczej musiał się tak spieszyć aby projekty które wykonał nie były do wyrzucenia…. I się postarał a później brnął coraz bardziej aż się mleko wylało. A teraz jest bez winy….

  3. Tak jest kiedy niekompetentne osoby siedzą na stanowiskach urzędniczych. Mam nadzieję, że sprawa zakończy się pomyślnie i lokatorzy będą mogli spać spokojnie.

    • Nieprawda. Deweloper doskonale wiedział, że w chwili wydawania pozwolenia na budowę plan miejscowy nie dopuszczał budowy budynków wielorodzinnych. Nie poinformował o tym organu wydającego pozwolenie, a będąc strona postępowania powinien był poinformować o okolicznościach istotnych dla sprawy. Deweloper wprowadził nabywców w błąd, a teraz próbuje przerzucić skutki swojego pozaprawnego działania ba barki Urzędu Gminy i Radnych

      • „plan miejscowy nie dopuszczał budowy budynków wielorodzinnych. Nie poinformował o tym organu wydającego pozwolenie”
        To organ wydający pozwolenie ma poinformować mnie, że nie da się postawić tego co sobie wymyśliłem, a nie ja mam informować organ, że nie mogę postawić tego co zgłaszam. Ja się mogę nie znać i przepisów nie rozumieć, ale organ wydający pozwolenie nie może ich nie znać i nie rozumieć.

      • A skąd ta wiedza i pewność?
        Developer złożył wniosek i dostał pozwolenie. Proste.
        Urzędnicy zanim takie pozwolenie wydadzą maja obowiązek sprawdzić wszystko 10 razy. Ktoś się pod tym podpisuje i powinien posiadać kompetencje!
        Wina dewelopera? Doprawdy ciekawa teoria.
        A może sfałszował pozwolenie???

  4. Dlaczego w artykule nie ma wzmianki o lobbowaniu przez dewelopera na rzecz jak najszybszego wydania zezwolenia na budowę?
    Deweloper pewnie świetnie wiedział ze plan się zmienia i chciał jak najszybciej otrzymać zezwolenie. Może urzędnik pomylił się nie przez prypadek?
    Nie ulega wątpliwości, ze roszczenia powinny być kierowane względem dewelopera.

    • Krótkie pytanie? Gdzie jest prokuratura, która winna wszcząć śledztwo przeciwko urzędnikowi (funkcjonariuszowi publicznemu) z art. 231 par. 2 k. k., który przekroczył/nie dopełnił obowiązku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (dla developera). Można również zmienić kwalifikacje gdy zostanie ustalone, iż urzędnik przyjął korzyść majątkową od developera. Wtedy zarzut z art. 228 k. k. za sprzedajność urzędnika i z art. 229 kk dla developera za przekupstwo. Myślę, że urzędnik nie chcąc ponosić odpowiedzialności jako jedyny, pogrąży developera. Sądzę jednak, iż prokuratura tym się nie zajmie i dlatego takie skandaliczne sprawy będą nadal miały miejsce.

      • Naiwniaku!
        Jeśli nie ma afery medialnej to prokuratorzy mają wszystko w d…ie.
        Dorobiliśmy się takiego systemu prawnego, że najgłupsi lub najbardziej leniwi prawnicy zostają sędziami lub prokuratorami bo w tych zawodach jest stała pensja niezależna od wyników pracy, a od odpowiedzialności chroni immunitet. No i jest pełen socjal: płatne urlopy i chorobowe, ZUS, emerytura, urlopy wychowawcze itp.
        Dlatego są to najbardziej sfeminizowane zawody prawnicze.
        Adwokat, radca czy notariusz działają w warunkach rynkowych więc muszą się dokształcać, dbać o wyniki itp bo nie utrzymają się na rynku.
        Prokurator czy sędzia może mieć wszystko w d…e.

  5. Zakichanym obowiązkiem Radych jest pomoc obywatelom, komu mają pomagać jeśli nie tym poszkodowanym? Sytuacja dewelopera, czy urzędników Starostwa nie ma tu nic do rzeczy. A ludzie, którzy niczemu nie zawinili mają stracić zdrowie i oszczędności całego życia? Przecież tam już mieszkają całe rodziny z dziećmi. Gdzie byli urzędnicy zanim ludzie Ci tam zamieszkali?

    • A gdzie był pan dewloper, kiedy wydawane było pozwolenie na budowę, a on – wiedząc, ze plan miejscowy został zmieniony – nie poinformował o tym Powiatu? Gdyby poinformował, nie byłoby żadnej urzędniczej pomyłki. Koniec, kropka, panie Grzegorzu.

      • To niech urzędnicy nałożą karę na dewelopera, ludzie tu nic nie zawinili i powinni moc zostać a kara co najwyżej wymierzona w dewelopera

        • Żaden urzędnik nie może nałożyć kary na dewelopera. Niech pan nie pisze bzdur. Zresztą, prawdopodobnie pisze pan te bzdury świadomie. Jedyna droga dla tych poszkodowanych mieszkańców to albo pójście do sądu – bo ewidentnie deweloper wprowadził ich w błąd l wygraną mają „w kieszeni”, albo zażądanie od dewelopera domów, które ten buduje przy ul. Okrężnej.
          To nie mieszkańcy Lesznowoli czy Powiatu mają płacić za kanciarstwo dewelopera ze swoich podatków, ale deweloper SAM powinien naprawić szkodę, którą wyrządził

      • Piękna logika.
        Developer miał pozwolenie od urzędu. To że urzędy się nie poinformowały się wzajemnie o zmianach to ich problem. Mam nadzieję, że kiedyś Pan znajdzie się w podobnej sytuacji. Z przyjemnością posłuchałbym wtedy Pańskiej wykładni. Współczuję tym ludziom i trzymam za nich kciuki.

    • @Luka – miał, ale zostało cofnięte, o ile wiem zamieszkać lokal powinno się po uzyskaniu prawa do użytkowania, a takowego chyba nie ma. Mieszkańcy, więc nie bez winy skoro wprowadzili się po części nielegalnie, a roszczenia na drodze sądowej z deweloperem powinni rozstrzygać. Ciężka to sytuacja ale wobec developerów – kombinatorów z Lesznowoli, tak właśnie się to powinno odbyć. Nie pierwszy i nie ostatni to deweloper z tej gminy, który nagina przepisy, zataja informację „byle zarobić”.

      • Państwo nie są jedynymi mieszkańcami. Radni reorezentują większości mieszkańców, ktorzy ich wybrali aby skończyć z budowaniem szeregowców w Lesznowoli.

  6. Za całą sprawę ponosi winę tylko i wyłącznie developer, który ewidentnie od 2014 roku nie informował urzędów i klientów o niekorzystnych dla tej budowy faktach (na to są dokumenty datowane co najmniej od 2015 roku).
    Developer już w 2015 roku wiedział o problemie, ponieważ była mu wytoczona sprawa przez jednego z sąsiadów (dotyczyła dokładnie tych samych zarzutów, które później podniesiono w uchyleniu decyzji o pozwoleniu na budowę). W tej sprawie jest dużo dziwnych zbiegów okoliczności, które powinny zostać wyjaśnione przez prokuraturę (wydano nie jedną, ale 2 decyzje o PnB w odstępie roku – nie tylko te budynki, ale wszystkie budynki na ul. Gazeli zostały wybudowane w ten sam sposób i sprawa dotyczy nie tylko jednego PnB, tylko 2-óch, co może oznaczać, że urzędnik chyba jednak nie pomylił się 2 razy, tylko mógł 2 razy nie otrzymać od developera wszystkich dokumentów i nie został przez niego poinformowany o niekorzystnych dla niego faktach). Urząd Gminy Lesznowola nie jest tu stroną, ponieważ od 2016 roku wraz z mieszkańcami próbował wyjaśnić tą sprawę i w 2017 roku złożył odpowiednie zawiadomienia do instancji wyższych. Developer miał tego wszystkiego świadomość i mimo to sprzedał lokale klientom (widać, że chyba nie informując o problemach, o których wiedział co najmniej od przełomu 2014/2015 roku). Nie należy tu winić Radnych Gminy Lesznowola – ich stanowisko jest jasne i czytelne –> za całość sprawy odpowiada developer, a Rada Gminy nie może sobie zmieniać dowolnie MPZP post factum dla 16 rodzin, ponieważ zaraz w kolejce ustawią się inni developerzy, którzy mieszkańcami będą chcieli tak jak developer P. z Lesznowoli szantażować Radę Gminy i legalizować swoje samowolne poczynania, które jak widać prowadzą do czego prowadzą. Mieszkańcy powinni temu developerowi wytoczyć proces (dokumenty, które pozwolą im wygrać posiada zarówno Urząd Gminy, jak i Starostwo – wystarczy dobry prawnik).

    • jasne, mieszkańcy wytoczą proces deweloperowi, sąd po roku albo dwóch wyda wyrok obligujący dewelopera do zapłaty całkowitej rekompensaty pokrzywdzonym i w tym momencie deweloper (po np. jednej wypłacie albo jeszcze wcześniej) ogłosi upadłość. Wejdzie syndyk a jako że nie będzie mógł nikomu sprzedać wybudowanego obiektu (gdyż ten czeka na wyburzenie) a jedynie parcelę z samowolą do wyburzenia to nie odzyska nawet 10% kosztów niedoszłych właścicieli. Oni zostaną z niczym, zarobi sąd, syndyk i może jeszcze kilka urzędów a gmina będzie również g…o z tego miała. Rozumiem że jest takie cos jak prawo ale jest jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek, często ważniejszy od prawa.

  7. Na początku ulicy Okrężnej niedawno rozpoczęła się inwestycja tego samego developera. Czy tamte pozwolenia są zgodne z planem zagospodarowania?

  8. Stwierdzenie nieważności takich inwestycji trwa zazwyczaj kilka/kilkanaście miesięcy. Deweloper jest stroną w takich postępowaniach, więc ma całą wiedzę, którą powinien przekazywać przyszłym kupującym. Poinformował ich o tym w trakcie zachęcania do kupna? A może to nie była pomyłka urzędnika? A przyszli kupujący podpisują umowy, wpłacają ogromne pieniądze, wykańczają mieszkania i już mieszkają bez potwierdzenia przeniesienia własności? Artykuł nieobiektywny.

  9. Przepraszam bardzo, a czy Pan Chmielewski i spółka wybudowali to osiedle w 2 dni? Gdzie byli przedstawiciele urzędu i nieroby radni przez cały okres budowy? Czy urzędnik został zwolniony dyscyplinarnie?

  10. Widocznie developer dobrze czuje się na swoim podwórku , czyli w Lesznowoli , nie patrząc na sytuację tragiczną mieszkańców z ulicy Gazeli , dostaje kolejne zezwolenia na budowę , budując kolejne budynki.

  11. Chyba błędnie zrozumiał Pan treść tego artykułu; pozwolenie na budowę jest OBOWIĄZUJĄCE, pozwolenie na użytkowanie lokalu jest OBOWIĄZUJĄCE, deweloper działa na podstawie OBOWIĄZUJĄCYCH dokumentów, a ludzie którzy tu mieszkają NIE SĄ stroną w sprawie i tracą zdrowie. To czy inni deweloperzy staną w jakiejś kolejce, to są Pana przypuszczenia, a tu mamy do czynienia z istniejącą tragedią. Starostwo, Gmina i inni ludzie mogą zablokować inne inwestycje zanim ktoś się do nich wprowadzi. Artykuł ten traktuje o ludzkiej tragedii i ludzi w to uwikłanych nie interesuje kto jest winny, tylko kto może im pomóc. Deweloper tym ludziom nie pomoże, proszę nie wprowadzać dezinformacji.

    • Zgadzam się w całej rozciągłości. Nie ważne czyje intencje były dobre czy złe, czy ktoś wcześniej wiedział/nie wiedział. Zostały wydane pozwolenia i w trakcie budowy nikt się tym nie zainteresował. teraz trzeba myśleć jak to usankcjonować i zabezpieczyć urzędy na przyszłość przed takimi pomyłkami. Przypomnę, bo to chyba niektórym urzędom i radnym umyka – to Wy jesteście dla mieszkańców, a nie odwrotnie. To znajdźcie rozwiązanie korzystne dla tych ludzi, którzy tam kupili mieszkania. A dewelopera jeśli uznacie za stosowne – pozwijcie do sądu.

  12. Radni nie mogą sankcjonować stanu w oczywisty sposób sprzecznego z prawem. Pozwolenie na budowę zostało cofnięte przez wojewodę jako wydane z rażącym naruszeniem prawa. Tę decyzję podtrzymał WSA. Deweloper świadomie wprowadził w błąd mieszkańców, a teraz usiłuje przerzucić na Gminę Lesznowola skutki swojego niezgodnego z prawem poztępowania. Czy osoby usiłujące na tym forum wymóc na radnych usankcjonowanie bezprawia poniosą za nich odpowiedzalnosć karną, jeżeli radni złamią prawo – jak to chcą niektórzy piszący tutaj komentarze? Poza tym, tego typu wywieranie nacisków na funkcjonariusza publicznego samo jest zagrożone określonymi sankcjami karnymi.

  13. Pan Grzegorz wpro2dza w błąd. Pozwolenia na bufowę NIE OBOWIĄZUJE, PONIEWAŻ UCHYLIŁ JE WOJEWODA MAZOWIECKI. DECYZJĘ WOJEWODY PODTTZYMAL WOJEWIDZKI SĄD ADMINISTRACYJNY.

  14. Uchylenie decyzji o pozwoleniu na budowę trwa zazwyczaj kilka/kilkanaście miesięcy. Deweloper jest stroną w takich postępowaniach, ma całą wiedzę na jej temat, którą powinien podzielić się z nabywcami. Czy deweloper poinformował o tym kupujących w trakcie zachęcania do kupna?
    Sprawa się toczy, deweloper buduje i sprzedaje mieszkania mimo podstawowego problemu jakim jest pozwolenie na budowę. Dziwne.
    To chyba jest bardziej skomplikowane niż przedstawia to artykuł. To deweloper powinien odpowiedzieć na potrzeby mieszkańców teraz.

  15. Ten sam developer w bliskiej okolicy buduje teraz szeregowce, na które zdążył jeszcze uzyskać PnB przed wejściem w życie kolejnego MPZP (specjalnie spieszył się, aby wbrew ponad 200 mieszkańcom uzyskać kolejne PnB na swoje „jednorodzinne” budynki, gdy mieszkańcy starali się ograniczyć jego ekspansję poprzez kolejne doprecyzowanie MPZP). Developer ma możliwości, aby oddać tym mieszkańcom nowe lokale przy Okrężnej w zamian. Nie można zwalać teraz wszystkiego na Gminę i Starostwo i nie można próbować legalizować postępowania kogoś, kto nie poniósł z tego tytułu żadnych konsekwencji, tylko stoi z boku i GRA teraz mieszkańcami. Postępowanie tego developera nie zmieniło się od lat, więc może czas, aby wreszcie ku NIEMU skierować właściwe zarzuty w sprawie. Starosta powinien dalej tą sprawę wyjaśnić, ponieważ to nie jedna budowa, ale dwie z tym samym problemem (dotyczy to całej ulicy Gazeli). Urzędnik mógł nie wiedzieć o faktach, o których nie poinformował go developer. Winny był i jest developer i to on powinien naprawić problem, który systematycznie przemilcza od 2014 roku. Gdyby developer przeprojektował te domy w 2014 roku lub nawet w 2016, to całej sprawy by nie było. Dezinformację wprowadzają Ci, którzy nie przyjmują do siebie faktów i próbują teraz grać mieszkańcami z Gazeli.

    • Urzędnik mógł nie wiedzieć o faktach o których nie poinformował go deweloper? To urzędnik tych podstawowych informacji nie sprawdza? To po co komuś takie urzędy? Chyba się coś komuś pomyliło…

  16. Niestety, pan dewloper gra bardzo nie fair. Ta osoba jest znana nie od dzisiaj z napuszczania na Gminę mieszkańców. Przykładem są osiedla przy Biedronki oraz przy Gazeli, gdzie nieczystości były wywożone przez szambiarki. Deweloper zachęcił mieszkańców, żeby wymogli podłączenie ich domów do gminnej kanalizacji. W ten sposób pan dewloper buduje tanio, kasuje bardzo duże kwoty do kieszeni i przerzuca na Gminę koszty infrastruktury. Gdyby to zrobił sam, jego zysk byłby mniejszy, a tak to „frajerzy”, czyli mieszkańcy Gminy płacą za wyczyny pana dewelopera za swoich ciężko zarobionych pieniędzy i podatków. Pan deweloper upublicznia koszty, ale prywatyzuje zyski. A na końcu napuszcza mieszkańców na Gminę. Chcemy się na to godzić?

  17. Pani Anno. Myli się Pani, przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym na wniosek Wojewody prowadzone jest postępowanie o unieważnienie Pozwolenia na Budowę, wyrok nie zapadł i pozwolenie jest obowiązujące. Te wszystkie daty, którymi niektórzy tu rzucają są nie wiele warte, bo mają się nijak do tragedii tych ludzi. Mieszkam w gminie Lesznowola od lat i świetnie znam tę historyjkę, którą niektórzy z Państwa opowiadają. Skupmy się nad tragedią tych rodzin.

    • Jeśli tak doskonale zna Pan sytuację i mieszka Pan od lat w Lesznowoli, to powinien Pan wiedzieć, że wnioski w sprawie unieważnienia pozwolenia na budowę składane były w 2014, 2015, 2016, 2017 roku. Bo budynki są ZBUDOWANE NIEZGODNIE Z OBOWIĄZUJĄCYM NA DZIEŃ WYDANIA POZWOLENIA NA BUDOWĘ MIEJSCOWYM PLANEM ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO. Deweloper o tym wiedział od samego początku, myślał najpierw że psim swędem uzyska pozwolenie niezgodne z prawem (to jest istota sprawy, a nie jakieś bzdury o urzędniczych błędach), był potem stroną toczących się postępowań. I MIMO, ŻE WIEDZIAŁ O RYZYKACH PRAWNYCH NIE WYPROSTOWAŁ NIEZGODNEGO Z PRAWEM STANU PRZEZ 5 LAT. Z PREMEDYTACJĄ SPRZEDAŁ MIESZKANIA LUDZIOM, KTÓRZY KUPILI JE W DOBREJ WOLI. To jak się w świetle KK nazywa takie postępowanie, Panie Grzegorzu. Proszę podzielić się z nami Pańską wiedzą.

      • No pięknie. To wnioski o unieważnienie pozwolenia na budowę składane były już w 2014 roku i nikt z tym nic nie zrobił? Urzędy nie podjęły żadnych kroków? Brawa. A teraz zapłacą za to niewinni ludzie. Świetnie – gratuluję pomysłowości. Macie Państwo spokojny sen? Bo normalni ludzie powinni nie spać po nocach, gdyby przez swoją opieszałość doprowadzili do tragedii choćby jednej osoby. Może chociaż zróbcie kampanię społeczną uświadamiającą kupującym, że warto sprawdzać plany zagospodarowania przestrzennego przed zakupem? Z drugiej strony – niewiele to daje, bo jak radnym pasuje, to zmieniają plan pod konkretne inwestycje, prawda?

        • Jeśli jest Pani ekspertem w sprawie prawa budowlanego, anie płatnym internetowym trollem piszącym pod tezy głoszone przez Pana Chmielewskiego, to powinna Pani wiedzieć, że wnioski składał mieszkaniec Lesznowoli i zostały one oddalone wyłącznie z powodu formalnego, bo nie przysługiwał mu przymiot strony. O tym, że te postępowania się toczyły były umieszczane informacje między innymi na stronie dewelopera na FB. Tylko, że administrator je KASOWAŁ. Jak miał mieszkaniec poinformować potencjalnych nabywców? Może proszę podać jakiś pomysł.
          Szkoda, że Pani nie pisze, że stroną tych postępwoań od 2014 roku byl deweloper. A zatem od 2014 roku WIEDZIAŁ, że są w tej sprawie podnoszone istotne wątpliwości natury prawnej, które były oddalane tylko z powodów FORMALNYCH, A NIE MERYTORYCZNYCH.
          TO TERAZ JA ZADAM PANI PYTANIE – JEŚLI DEWELOPER BYŁ STRONĄ TYCH POSTĘPOWAŃ, TO DLACZEGO NIE POINFORMOWAŁ NABYWCÓW, ŻE NABYWANE PRZEZ NICH MIESZKANIA MOGĄ BYĆ OBCIĄŻONE ISTOTNĄ WADĄ PRAWNĄ?
          Proszę odpowiedzieć na to pytanie

    • Pisze Pan oczywiste androny. Jeżeli pozwolenie na budowę jest w mocy to dlaczego developer występuje do radnych o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dla działek, na których wzniesiono te dwa budynki wielorodzinne? Przecież należy poczekać do rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, czyż nie? A w związku z tym to, co Pan pisze o „tragicznej sytuacji mieszkańcow” to jest pic na wodę-fotomontaż, obliczony wyłącznie na wywarcie nacisku na radnych i gminę Lesznowola. To jest histeria i szantaż, Szanowny Panie. Tak developer jak i mieszkańcy powinni poczekać na rozstrzygnięcie sprawy przez sąd. I tyle. Nic nie jest przesądzone na ich niekorzyść, prawda Panie Grzegorzu? No, chyba że WSA podtrzyma miażdżącą dla dewelopera decyzję o wydaniu pozwolenia na budowę niezgodnie z miejscowym planem (a te niezgodności dotyczą wielu kwestii, a nie jednej). Proszę zatem nie pisać histerycznych tekstów. No, chyba że pisze je Pan na czyjeś zamowienie.

  18. A jak nazwać postępowanie developera, który wie o toczącym się postępowaniu (w 2017 i 2018-tym roku już nie jednym), uchyleniu PnB w pierwszej instancji i mimo to w czasie przypadającym na te postępowania przemilcza te fakty i występuje o pozwolenie na użytkowanie ? Nie jest to działanie celowe, aby później to mieszkańcy mieli problem, a nie developer ? Nad tragedią należy się skupić, ale rozwiązanie jest gdzie indziej.

  19. Proszę uważać na takie osoby, jak Pan Grzegorz. Rok temu mieszkańcy na FB stworzyli stronę protestując przeciwko deweloperozie w Lesznowoli. Od razu zleciało się tam mnóstwo trolli, prawdopodobnie z agencji interaktywnej specjalizującej się w czarnym PR i oczerniali administratorów tego forum. Gdyby wtedy mieszkańcy ul. Gazeli poczytali, co wyprawia pan deweloper (zresztą nie tylko ten, ale i dwóch, trzech innych), to być może zażądaliby wyjaśnień od dewelopera i nie byłoby tego problemu, co dzisiaj. Ostrzegam przed nasłanymi trollami, którzy biadolą o ludzkiej krzywdzie a chronią deweloperów.

    • strona na FB o której wspominasz powstała 1 lipca 2018 roku. Jak przyszli mieszkańcu mogli się dowiedzieć czegokolwiek przed zakupem jeśli budynki byly sprzedawane dużo wcześniej. Ciekawe kto jest inicjatorem tej strony i czemu gmina nie przekazywałą zadnych niepokojących informacji na temat tej inwestycji skoro mieli wiedzę? Jeśli gmina ma dowody, że developer miał wiedzę i działał z premedytacja może zgłosić to do prokuratury a nie karać niewinnych mieszkańców.

    • A to dobre, Kilkoro z Państwa zawiązało silną grupę i próbuje dodatkowo wciskać innym kit o trollach ,a prawda jest taka, że nie macie żadnego pomysłu jak tym ludziom pomóc, mówicie tylko o deweloperze, który ma ich gdzieś i o karaniu winnych, a tym ludziom potrzebna jest pomoc. Nikt tu nad niczym nie biadoli. Ja tych ludzi znam i widzę co się tu dzieje, a Wy nie znacie nawet podstawowych dokumentów, dostępnych od ręki w Starostwie. Ci ludzie stali się ofiarami tragicznej pomyłki Panie Olku, z całym szacunkiem proszę przyjść do tych ludzi, to się Pan dowie co tu jest grane i co może deweloper. Bardzo się Pan zdziwi. Dokumenty na których podstawie Ci ludzie otrzymali kredyty są w obrocie prawnym, co Pan tu z jakimiś forami na FB wyjeżdża? Może zatem wspólnie, konstruktywnie zastanówmy jako sąsiedzi jak im pomóc. Konstruktywnie podkreślam. A jak Państwo działacie na rzecz powstrzymania innych inwestycji dewelopera, czy Państwo wiedzą że ten sam za płotem buduje 53 kolejne domy? Takim działaniem doprowadzicie do tragedii ludzi, którzy i tak już tu mieszkają i te domy już tu stoją. Jeżeli chcecie ukrócić samowolę dewelopera to róbcie to konstruktywnie. Mi też nie podoba się bajzel architektoniczny, który panuje w naszej gminie i tu się z Wami w pełni zgadzam, ale jak się to ma do powyższego artykułu, który traktuje o ludzkiej tragedii? Niech każdy rozważy to w swoim sercu. nie kłóćmy się. Nie jestem żadnym trollem.

  20. Skoro te domy już wybudowano i mieszkają w nich ludzie to powinno już tak zostać. To urzędnik wydał pozwolenie i to on powinien ponieść konsekwencje swojego zaniedbania a nie mieszkańcy tych domów. Radni powinni stanąć w obronie tych ludzi.

  21. Proszę zrozumieć, że tych ludzi nie interesuje szukanie winnych, bo to niczego nie zmieni w ich sprawie. Nawet jeśli deweloper zataił przed nabywcami, że toczy się jakieś postępowanie, nawet jeśli pracownik starosty nie przypadkowo coś przeoczył to jakie to ma znaczenie dla 16 rodzin, które stoją w obliczu nie tylko utraty dachu nad głową, ale zdrowia, a może nawet i życia? Mało jest takich przypadków, że przez wojny urzędów z deweloperami ludzie poodbierali sobie życie? Kto weźmie odpowiedzialność za los tych osób, którym zgotowano tak tragiczny los, że aż skóra mi cierpnie na myśl, że sam mógłbym się w takiej sytuacji znaleźć. A mógłby każdy z nas, bo skoro decyzje o zmianie planu zagospodarowania zapadają w trakcie realizowania inwestycji, a decyzje o zgodzie na budowę są podważane kilka lat po ich wydaniu, to nikt nie może mieć pewności, że kupując nieruchomość w tej gminie nie podzieli losu mieszkańców ulicy Gazeli. Poza tym jestem ciekaw, czy mieszkańcy, którzy tak bardzo cierpią, bo „mają zostać skazani na sąsiedztwo budynków niezgodnych z planem zagospodarowania”, będą uszczęśliwieni, mieszkając do końca życia w sąsiedztwie straszących i niszczejących przez lata wraków budynków? Bo trzeba mieć właśnie świadomość, że tak właśnie będzie – żyję trochę lat na tym świecie, otarłem się o prawo budowlane i wiem, że nikt nie weźmie na siebie gigantycznych kosztów rozbiórki wysiedlonego osiedla, ani deweloper, ani starosta, ani gmina. Procesy będą trwały latami, ludzie stracą domy, a budynki będę stały jak stoją. No i na koniec jeśli radni, którzy mają przede wszystkim służyć ludziom i pomagać pokrzywdzonym, nie chcą dostrzec w całej tej zagmatwanej sytuacji ludzkiego dramatu, nigdy nie powinni radnymi zostać.

    • Radni mają służyć ale nie tylko kleintom „dewelopera kombinatora” ale przede wszytskim innym mieszkańcom gminy czyli także sasiadom tych budynków które firma P. wybudowała neizgodnie z przepisami. Przeciez przez takie sąsiedztwo ich domy straciły na wartości. Czy sąsiedzi mają teraz cierpieć bo deweloepr wybudował im coś niezgodnie z prawem? Deweloper niech da kleintom inne mieszkania a te wyburzy albo przebuduje na zgodne z waznym plan zagospodarowania.

  22. Nie wierzę w to, co przeczytałam kilka wpisów wcześniej. Ludzie znaleźli się w tragicznej sytuacji nie z własnej winy, chcą zostać właścicielami mieszkań, za które zapłacili, spłacają kredyty, a niektórzy z Was zamiast pisać o tym, jak im pomóc, piszą o datach, dokumentach i o winie tych, czy tamtych…
    W czym informacja o czyjejś winie pomoże tym ludziom ?
    Ciekawe, co wy zrobilibyście, gdybyście znaleźli się w takiej sytuacji ?
    A tak w ogóle, to nie dziwię się, że ci ludzie szukają pomocy u radnych skoro są oni ich ostatnią deską ratunku.

  23. Przede wszystkim radni zmieniają plany zagospodarowania przestrzennego pod konkretne inwestycje, kiedy im pasuje. Więc sprawdzanie ich przed zakupem nieruchomości niemal mija się z celem. Po kilku latach okazuje się, że można postawić komuś market pod oknami. A w tym wypadku nie pasuje zmiana planu…Bo deweloper nie od nas? Niech Wam się nie wydaje, ze wyborcy tego nie widzą.

  24. Do Pana Jerzego – Radnym nie powinien być ten, kto kierując się tylko emocjami chwili aprobuje niezgodne z prawem działanie developerów i nie widzi szerszej perspektywy, że precedens stworzy regułę dla całej Gminy. Developer tylko czeka na to, aby mieć problem z głowy i budować dalsze szeregowce na Okrężnej (nota bene niezgodne z dzisiejszym MPZP – developer i w tym przypadku bardzo się spieszył i „starał” w urzędach, aby mimo protestów ponad 200 osób mieć PnB przed wejściem nowego MPZP). Kolejną grupą, która czeka na to, aby Radni przychylili się do jednostkowej zmiany MPZP są wszyscy pozostali developerzy „inwestujący” w Gminie Lesznowola – skoro jednemu można zmieniać wstecznie plan, to dlaczego i nie kolejnym ? Jeżeli tego developera stać aktualnie na budowę szeregowców + olbrzymiego przedszkola na Okrężnej, to i stać go na poprawę błędów, które sam z premedytacją wbrew wszystkim popełnił. Stworzenie precedensu i zmiana MPZP dla jednej budowy firmy P. z 2014/2015 roku byłaby błędem, za który w przyszłości zapłaci cała Gmina – decyzja Radnych w tym zakresie pokaże ich prawdziwą konsekwencję, której wymagają od nich mieszkańcy mający dosyć poczynań takich firm jak firma Pana Ch.

    • Ciekawe, czy byłby Pan tak radykalny w poglądach, gdyby sprawa dotyczyła Pana albo Pana rodziny ?
      ….Jak mówią zdrowy nie zrozumie chorego ….

    • Proszę Pana, w sytuacji kiedy na szali waży się ludzkie życie nie można mówić o chwilowych emocjach. Rachunek jest prosty, albo radni okażą się przyzwoitymi ludźmi i uratują tych przed utratą domów, mienia i finansowym bankructwem, albo wezmą na siebie odpowiedzialność, za zwichnięcie życia kilkunastu rodzinom, które w tej koszmarnej rzeczywistości znalazły się przez zupełny przypadek. Trzeba rozdzielić dwie rzeczy: walkę z nieuczciwymi praktykami deweloperów i pomoc ludziom, która jest obowiązkiem radnych, także moralnym. Do precedensu dojdzie wtedy, kiedy przedstawiciele władzy samorządowej pozbawią dachu nad głową 16 rodzin. Nasza gmina zyska niewątpliwie rozgłos na całą Polskę, a może i dalej. Wszyscy będą widzieli, że u nas są równi i równiejsi, że są mieszkańcy pierwszej i drugiej kategorii. Interesy jednych są reprezentowane przez radnych, zaś interesy tych drugich niewiele samorządowców obchodzą. Czy taką wizytówką chce się szczycić nasza gmina? Mówi pan, że mieszkańcy wymagają od radnych konsekwencji. Pełna zgoda. Tyle, że konsekwencja w twardym rozgrywaniu spraw deweloperów znowu nijak ma się do sytuacji, która została opisana w artykule. Ludziom trzeba pomóc, pozwolić im żyć w spokoju w swoich domach, a zablokować wszystkie powstające i mające powstać inwestycje, które deweloperzy realizują bez poszanowania zasad lokalnej polityki przestrzennej. A już nie sami radni, ale Gmina nie powinna czekać aż kolejni ludzie wpadną w takie sidła, tylko już dziś prowadzić kampanię informacyjną o inwestycjach, z którymi potencjalni nabywcy będę mieli problem. Wtedy nie trzeba będzie brać pod uwagę czynnika ludzkiego, które w tej jednej sytuacji jest po prostu kluczowy.

  25. Na pewno nie występowałbym z naciskami do Bogu Ducha winnych Radnych. Zebrałbym siły i wytoczył proces developerowi, który jest 100% przyczyną całego zamieszania, a który teraz cicho siedzi i czeka, aż mieszkańcy zrobią za niego wszystko, bo wówczas nie dołoży do sprawy ani 1 zł (vide przypadek kanalizacji z ul. Biedronki). Im szybciej mieszkańcy z ul. Gazeli powstaną przeciwko developerowi, tym szybciej ta sprawa ma szanse na sensowny finał. Pójście na skróty, do czego ich przekonuje developer nie rozwiązuje problemu, tylko go pogłębia.
    A swoją drogą to ciekawe, że osoby, które tak bardzo są za zmianą MPZP, złego słowa nie piszą o firmie P., która doprowadziła do dzisiejszej sytuacji – przypadek ?

  26. Szanowny Panie Mieszkaniec Lesznowoli.
    Widzę, z uporem maniaka lansuje Pan absurdalnie naiwną tezę, że tylko deweloper jest odpowiedzialny za cały ten galimatias, a wszystkie dokumenty świadczą, że nie tylko. Kompletnie nie zna Pan treści ogólnodostępnej dokumentacji ani podstaw prawa budowlanego, nie wie Pan czym jest i czym skutkuje wzruszenie pozwolenia na budowę i co to oznacza dla tych mieszkańców. Zdecydowałem się zająć głos, bo w przeciwieństwie do niektórych ja z tymi zagadnieniami się zapoznałem. Lansuje Pan tragiczną w skutkach tezę, że deweloper musi tym ludziom pomóc. Za wszelką cenę próbuje Pan zdjąć z Radnych wolę pomocy, kiedyś spojży Pan w lustro i zrozumie jak bardzo się mylił. Ale już nie długo, bo zapewne wyjdzie szydło z worka.Naprawdę ciężko mi zrozumieć postępowanie ludzi takich jak Pan, choć być może ma Pan dobre intencje. Ktoś, kto ten artykuł napisał zapewne sprawdził najpierw informacje, w jakim świecie Pan żyje?

    • Developer ma prawo uzyskać odszkodowanie od Starosty, a mieszkańcy od Developera i taka powinna być droga postępowania. Zdarzała się taka sytuacja wielokrotnie w Polsce. Mieszkańców nikt nie wyrzuci z ich domów – najwyżej kara za samowolne użytkowanie budynków (maź 15 tys), a Developer zapłacić powinien za legalizację samowoli budowlanej z pieniędzy które uzyska z odszkodowania od Starostwa. Niech Developer nie boi się, że Starosta się obrazi i nie będzie mu wydawał innych pozwoleń na budowę – będzie tylko już zgodnie z prawem. Dopóki nie zostanie zachowana ta droga postępowania nie będzie porządku w Naszej Gminie. Trzymam kciuki za Radnych aby podejmowali konsekwentne działania i wreszcie wychowali Starostę, który „lubi robić dobrze” Developerom, a krzywdzi w ten sposób zwykłych mieszkańców.

  27. Winę ponosi jedynie urząd. To obowiązkiem urzędu jest sprawdzenie czy projekt jest zgodny z planem miejscowym ba ten sam urząd go wydaje więc jak może nie wiedzieć czy tego dnia plan jest aktualny czy nie.
    Możemy jedynie przypuszczać korupcję deweloper-urzędnik i nic więcej.

    • W rzeczy samej, zgadzam się z Panem, to jest tak banalna historia, że ciężko mi zrozumieć, co niektórzy tu wypisują.
      Wszystko, to sprawia wrażenie sytuacji w stylu „nie wiem, ale się wypowiem”, w kraju mamy ekspertów od wszystkiego. A Mój kolega zawsze w takich sytuacjach mówi: – Do szkoły! :). Wstrzymałbym się jednak od zarzutów pod czyimkolwiek adresem. Nie wiadomo kto to czyta.

  28. Tragedia, przede wszystkim dla ludzi którzy zakupili tam mieszkania. Bardzo współczuję każdemu poszkodowanemu z osobna, ponieważ jest to niewyobrażalna tragedia i jeśli ktoś rozważnie i po ludzku nie rozwiąże tzw. rozlanego mleka, to doprowadzi do czegoś potwornego, czego ja również w tej chwili doświadczam. Ci ludzie mogą się znaleźć na ulicy z rodzinami, z ogromnym zadłużeniem wobec banków. Ponieważ przez ostatnie 3 lata również walczę o swój dom, który przez oszustów może zostać zakwalifikowany do rozbiórki, wiem co czują w tej chwili Ci ludzie. Jestem z nimi całym sercem i jedyne co mogę doradzić to nie poddawać się i poruszyć niebo i ziemię, wszystko co się da, aby ktoś temu zaradził. Bardzo dobrze że media lokalne już reagują i mam nadzieję że mieszkańcy będą silni i nigdy się nie poddadzą.

  29. Rozumiem, że osoby z gminy przejeżdżając obok budowy a później już stojących mieszkan zamykały oczy i dopiero otworzyły je ostatnio ?? Rozumiem, że dla wielu osób jedynym celem jest zapolowanie na dewelopera… kosztem mieszkańców oczywiście, ale co tam to tylko żywi ludzie przecież. A porady świetne doprawdy, proponuje postawić się w sytuacji tych ludzi i odpowiedzieć sobie na pytanie jakie to uczucie gdy wyobrażasz sobie buldożer rozjezdzajacy ci dom, albo wieloletnią walkę w sądzie bez pewności wygranej ktoś jeszcze zaproponowal, przeniesienie się do innej inwestycji dewelopera świetnie to też nie problem to tylko dom co za różnica gdzie i jaki on . Bardzo kochający i miłosierni ludzie !

  30. Panie Grzegorzu, skoro Pan jest tak pewny swego, to może poczekajmy na decyzję WSA.
    A z Pana osądami o szkole, urzędnikach, radnych, absurdalnych tezach, spoglądaniu w lustro itp. wstrzymałbym się na Pana i innych miejscu, ponieważ co nieco widziałem dokumentację, wiem co to jest zgodność z MPZP i miałem okazję poznać w praktyce co jest wymagane od każdego inwestora przed, w trakcie i po budowie. Szanuję także zdanie innych (każdy ma do niego prawo), ale mam odmienne zdanie w tej sprawie.
    Co do jednego się zgadzamy – mówiąc Pana słowami w tej sprawie szydło wychodzi i będzie wychodziło z worka. Gdyby wszystko było ok, to nie byłoby pierwszego uchylenia decyzji.
    Dokumenty są jednoznaczne, a ustalenie kto, kiedy+co zrobił może zrobić każdy prawnik po zapoznaniu się z nimi.

    P.S. komentarz o FB i trolach nie jest mój

  31. Panie Mieszkańcu Lesznowoli, dziękuję za ten wyważony wpis, przepraszam jeśli przez pomyłkę słowa o FB i trollach skierowałem do Pana. Mamy w tej dyskusji jeden, być może więcej wspólnych poglądów. Oczywiście ma Pan rację z orzeczeniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ta sprawa czeka na unieważnienie pozwolenia na budowę pisałem o tym na samym początku, a oznacza to tylko tyle, że obecne pozwolenie jest wciąż obowiązujące. Jeśli pozwolenie to zostanie unieważnione, będzie odwołanie do NSA, a potem zostanie wprowadzony proces naprawczy. Przypuszczam, iż wie Pan co to oznacza dla mieszkających tu ludzi. I tym sposobem dobrnęliśmy do końca tej historii. A dodam jeszcze, że ludzie Ci przez banki wnet zostaną postawieni przed rygorem natychmiastowej spłaty i banki też zgodnie z prawem wejdą im na pensję i będą doić do minimum socjalnego przez długie lata. Tu wszystko jest zgodne z prawem i Ci ludzie w majestacie Państwa zostali postawieni w takiej sytuacji. Ktoś z innych Forumowiczów powiedział, że gram na ludzkich emocjach. A na czym do cholery mam grać, skoro jedynie od dobrej woli innych ludzi zależy ich los. POBUDKA.

  32. Jakkolwiek w tej sprawie należy konsekwentnie dociekac kto zawinił (developer czy urzednicy) i nie pozwolić aby sprawa ta mogła stać się precedensem pozwalający na szantaże w przyszłości, gmina w pierwszej kolejnsoci bezwzględnie powinna pomóc mieszkańcom… ostatecznie swoim mieszkańcom, płacącym na miejscu podatki i tworzącym lokalną społeczność. Wszelkie dalsze czynności wyjaśniające są rzeczą wtórna.

  33. Skoro to pomyłka urzędnicza to oczywiście ze teraz plan powinien byc zmieniony. A człowiek który powiedział zeby właściciele dochodzili praw w sadzie nie powinien byc radym. Ja bym na takiego radnego nie zaglosowal

  34. Bareja by tego lepiej nie wymyślił… Skoro wszystko jest ewidentną pomyłką urzędników, a domy już stoją i ludzie w nich mieszkają (!) jedynym wyjściem jest przegłosowanie przez radnych nowego planu zabudowania przestrzennego, który (tak, jak pierwotny plan) dopuszczałby zabudowę szeregową. Kto zyska na tym, żeby teraz te „samowole budowalne” zburzyć?… Jedynie jakiś sfrustrowany urzędnik, w ramach drogiej wycieczki personalnej w stronę dewelopera i Bogu Ducha winnych mieszkańców.

  35. Rodziny z dziećmi, kredyty na karku i do tego teraz mogą stracić dach nad głową. Jakaś paranoja! Urzędniczy błąd i tyle problemów. Chyba najważniejsze powinno być na ten moment dobro mieszkańców! A ciekawe co mówiłby pan radny, gdyby chodziło o dom jego lub kogoś z rodziny…

  36. Świetna reklama dla gminy. Precendes? To znaczy, że ile jest tu takich inwestycji? Ile ludzi mieszka w takich domach – bombach? Ktoś tu w ogóle nad tym panuje?

    • Dzień dobry Panu.
      Argument o budowie przy ulicy Mleczarskiej w kontekście, o którym tu dyskutujemy nie ma żadnego sensu. Zachęcam do ponownego przeczytania artykułu „Koszmar urzędniczej pomyłki”, artykuł ten traktuje o krzywdzie ludzi, którzy mieszkają na ul. Gazeli od pół roku i są pod tym adresem zameldowani. W budynku przy ulicy Mleczarskiej wstrzymano prace i nie zostało wydane pozwolenie na użytkowanie. Myślę, że wie Pan co to oznacza w kontekście ustawy deweloperskiej? Tam nikt nie mieszka. Serio to dla Pana to samo? Proszę przeczytać ten artykuł https://piasecznonews.pl/wojt-pogrozila-palcem-deweloperowi/. Tutaj UG Lesznowola zachował się bardzo odpowiedzialnie (bez ironii). W sytuacji mieszkańców ul. Gazeli nikt o niczym nie wiedział, a ludzie ci tu zamieszkali.

    • Panie Mieszkaniec Lesznowoli, radzę zważać na język słowa o linczu to już groźby karalne. Przestrzegam przed szczuciem ludzi na siebie, o ile zrozumiałem z treści tego forum, to ludziom wpakowanym w te problemy z urzędami, czy deweloperem wręcz zależy na dobrych kontaktach z sąsiadami. Pan się ogarnie, ogarnie się Pan.

    • Panie Mieszkańcu Lesznowoli, sprawa opisana w podlinkowanym przez Pana artykule ma się nijak do sytuacji opisanej w artykule „Koszmar urzędniczej pomyłki” Na ulicy mleczarskiej inwestor zatrzymał prace, nikt się tam nie wprowadził i wszyscy już wiedzą co tam się dzieje. W sytuacji mieszkańców ul. Gazeli nikt nikogo i niczym nie informował. Zachęcam też do zapoznania się z ustawą deweloperską oraz z tematem otwartego funduszu gwarancyjnego w ujęciu tej ustawy. Proszę również zapoznać się z tym artykułem, w którym Gmina Lesznowola zachowała się bardzo dobrze (bez ironii) https://piasecznonews.pl/wojt-pogrozila-palcem-deweloperowi/

  37. Uwielbiam tą polską empatię… chyba nie tak dawno było coś w mediach o mowie nienawiści w kontekście ostatnich wydarzeń z WOŚP. My się chyba nigdy niczego nie nauczymy.
    Dzieje się ludzka tragedia, a ludzie piszą o datach etc.
    Winny jest deweloper, to proszę go pociągnąć za koszty związane ze zmianą MPZP i wyrzucić go z gminy, niech sobie inwestuje gdzie indziej.
    Jeśli to wina dewelopera to jak to jest w ogóle możliwe, że ma zgodę na kolejną inwestycję?
    Jeśli to wina wyłącznie urzędnika, to uchwała o zmianę MPZP powinna być podjęta w 24h, jeśli uważacie, że w majestacie się nie da, to obecny rząd pokazuje, że w sejmie można załatwić wszystko w 48H jeśli tylko się chce.
    Zwykli ludzie, pracujący, z dziećmi nie mogą płacić za błędy i oszustwa deweloperów. Ludzie… opamiętajmy się wreszcie…

  38. strach myśleć.. za bałagan w papierach i niekompetencję urzędników płacić mają niewinni ludzie?
    niemożliwe żeby któryś z radnych mógł w tej sytuacji zagłosować przeciw zmianie w planie zagospodarowania

  39. Bloki na Mleczarskiej w Iwicznej są w kolejce zaraz za Gazeli. Pytanie co dalej ? Jedna decyzja pociąga za sobą następne. Efekt domina.

    • Czy dla Pana to taka sama sytuacja? Naprawdę? Z tych bloków na Mleczarskiej wg Pana wyjdą nagle mieszkańcy zadłużeni po uszy, ciągnąc za sobą wózki z małymi dziećmi i będą prosić o zainteresowanie się ich sprawą? Niechże się Pan przyjrzy zdjęciom. Ta budowa staje bez pozwolenia na użytkowanie wydanego trzy miesiące po unieważnieniu decyzją wojewody PnB. Na Gazeli tak się zdarzyło, ze pozwolenie na użytkowanie zostało wydane, a ludzie wydali kolejne dziesiątki tysięcy złotych na wykończenie lokali – nadal nie wiedząc jakie chmury gromadzą się im nad głową.
      Grał Pan kiedyś w domino?

  40. To jest jakiś obłęd, zwykli ludzie chcą godnie żyć, wychowywać dzieci, mają milionowe zobowiązania kredytowe, zostali oszukani przez Urząd Gminy, przez Developerów, w „majestacie” prawa i co ? Jaki mamy pomysł , żeby po ludzku pomóc tym rodzinom? Co czujesz bezduszny przedsiębiorco czytając te wpisy? Też masz rodzinę i dzieci… Śpisz spokojnie???? Czy znajdą się kolejni amatorzy na nowo budowane inwestycje firmy P ?????…

  41. Drogi MIESZKAŃCU LESZNOWOLI. Pisze do Ciebie inny mieszkaniec Lesznowoli.Wiedzy o sprawach można używać dla ludzkiego dobra, lub dla ludzkiej krzywdy. Jeżeli Twoje pobudki są szlachetne (sic!) spokojnie pisz dalej, buduj swoją narrację, ale nie odbieraj ludziom pokrzywdzonym możliwości obrony w sytuacji która obnażyła niedostatki polskiego prawa z całą bezwzględnością.
    Tendencyjne wymądrzanie się post factum jest polską specialite de la maison.
    A gdyby tak odwrócić sytuację i założyć, że była grupa ludzi, którzy cicho i cierpliwie czekali na chwilę, w której ludzie popodpisują z deweloperem umowy, pobiorą kredyty i zakupią mieszkania, a gdy ta chwila nadeszła poczuli magię wielkości i zrobili swoje gdy przyszedł właściwy czas. Trochę jak kamikaze – nie licząc strat w ludziach i sprzęcie. Czy mogli zapobiec tragedii wcześniej? Przypominam Ci, że to jest artykuł o ludzkiej krzywdzie. Oczywiście że mogli. Mieli wiedzę. Mogli doprowadzić do wstrzymania budowy. Mogli też ostrzegać ludzi przed popełnieniem błędu – w końcu byli społecznikami ….
    Czy cokolwiek z tego zrobili? NIE. W efekcie widać teraz w Twoich postach triumfalizm, ale nie widać nijak, byś odnosił się w komentarzach do ludzkiej tragedii. Niestety – dla Ciebie osią dyskusji jest najprawdopodobniej jakaś bliżej niesprecyzowana vendetta, mało mająca wspólnego z dobrem mieszkańców i gminy.

    • W samo sedno.Sprawa mocno podejrzana,ktoś chciał na tym zarobić wyłudzić łapówkę albo sam deweloper odszkodowanie bo na tym zadupiu ciężko coś droższego sprzedać.

    • Gdyby nie Pan Radny Filipowicz, to za lasem już dzisiaj stałoby drugie Miasteczko Wilanów, ul. Przyleśną każdego ranka wyjeżdżałoby 1500 samochodów, a kolejka do świateł na Słonecznej sięgałaby Gminy Piaseczno. Gdzie Pan był kiedy mieszkańcy Wilczej Góry zmieniali ich MPZP, aby zapobiec budowie blokowiska ? To głównie zasługa pracy tego właśnie człowieka, że teraz jest tam względny spokój w zabudowie, choć nie udało się jeszcze dokończyć zmian dla pozostałych terenów Władysławowa i Wilczej Góry. Oby takich Radnych było więcej, którzy dla tej Gminy robią tyle co właśnie on. Jak ktoś niczym się nie interesuje co się dzieje w Gminie + co który radny robi dla mieszkańców, to może pisać takie bzdury.

      • Oj, ktoś tu znów nie czyta ani postów, ani artykułu ze rozumieniem. Co mają opisane przez Pana przypadki do tragedii tych ludzi? Wspomnianej przez Pana Osobie nikt zasług nie odbiera. W jaki to niby sposób Pańskie wywody mają odmienić los ludzi z ul. Gazeli?

    • Już wychodzi nienawiść, a zaraz jeszcze będzie straszenie. Dlaczego cała fala złości teraz przechodzi na radnych skoro oni nie wydawali pozwolenia na budowę, nie budowali tych budynków, nie sprzedawali ich, nawet nie wiedzieli, że ta budowa jest niezgodna z prawem wtedy kiedy zaczęło to powstawać. Nie można teraz poprzez straszenie i przeklinanie ich wywierać presji. Poza tym gmina to nie tylko osoby mieszkające pod lasem, ale tysiące innych osób i radni ich wszystkich reprezentują. Proszę o poszanowanie.

  42. Czytam i nie wierzę…
    „Starostwo wydało bowiem pozwolenie na budowę w oparciu o nieaktualny miejscowy plan zagospodarowanie przestrzennego. Radni Lesznowoli zdążyli dokonać istotnych zamian w planie, który w nowej wersji wykluczał zabudowę szeregową planowaną przez dewelopera.” Teraz za błąd urzędnika mają zapłacic ludzie którzy kupili mieszkania? Urzędnicy powinni zrobić wszyko żeby wyprostować tą sprawę i pozwolić ludziom spokojnie spać, Niewiarygodne jak łatwo można komuś zniszczyć życie , a potem szukać winnych zamiast skupić się na pomocy tym, którzy na tym ucierpieli.

  43. ..a Developer budował, buduje i będzie budował i niec tego nie zmieni , a Ci co już kupili te mieszkania i się tam już wprowadzili zostaną bez dachu nad głową i długami.

  44. Tragedia tych rodzin oczywiście porusza każdego, natomiast niezależnie od powyższego proszę zwrócić uwagę na to, o czym jak najbardziej prawdziwie napisała wcześniej Pani Anna:

    „wnioski w sprawie unieważnienia pozwolenia na budowę składane były w 2014, 2015, 2016, 2017 roku. Bo budynki są ZBUDOWANE NIEZGODNIE Z OBOWIĄZUJĄCYM NA DZIEŃ WYDANIA POZWOLENIA NA BUDOWĘ MIEJSCOWYM PLANEM ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO. Deweloper o tym wiedział od samego początku, myślał najpierw że psim swędem uzyska pozwolenie niezgodne z prawem (to jest istota sprawy, a nie jakieś bzdury o urzędniczych błędach), był potem stroną toczących się postępowań. I MIMO, ŻE WIEDZIAŁ O RYZYKACH PRAWNYCH NIE WYPROSTOWAŁ NIEZGODNEGO Z PRAWEM STANU PRZEZ 5 LAT. Z PREMEDYTACJĄ SPRZEDAŁ MIESZKANIA LUDZIOM, KTÓRZY KUPILI JE W DOBREJ WOLI. To jak się w świetle KK nazywa takie postępowanie, Panie Grzegorzu. Proszę podzielić się z nami Pańską wiedzą.”
    Koniec cytatu

    Nadal twierdzicie Państwo , że sprawy, które toczą się od 2014 roku zgłaszane przez X osób były przez kogokolwiek w tej Gminie zatajane i są jakąś bliżej nieokreśloną „vendettą” ? Dokumenty postępowań można znaleźć m.in. w Gminie, Starostwie i Prokuraturze. Czas tych postępowań datowany jest prawie od początku działalności znanej firmy developerskiej przy ul. Okrężnej. Nieprzypadkowo zmiana MPZP dla tego terenu była procedowana od 2016 roku, o czym niestety zaczęło być głośno dopiero w 2018 roku jak ktoś widocznie nie wytrzymał czasu i założył opisaną wcześniej stronę na FB, aby wreszcie ludziom otworzyć oczy. Nawet patrząc na tamtą stronę, to jak ludzie na FB pisali merytorycznie, to zaraz dziwnym trafem zalewała ich fala hejtu – ciekawe prawda ? Oczywiście o sprawach nikt „nie wiedział” i mamy tu ewidentną „vendettę” ? Z takich wypowiedzi bije tylko hipokryzja.
    A jakie macie Państwo zdanie na temat Pana developera ? Ani artykuł, ani Państwa wypowiedzi wielu z Państwa tu obecnych jakoś nie odnoszą się do Pana developera. Czy ktokolwiek wypowiedział się jakie jest jego stanowisko i co zrobił w tej sprawie, a czego nie zrobił, co zaproponował – chociażby po to, aby przestrzec innych, którzy być może właśnie podpisują podobne akty notarialne jak na Gazeli (precyzując: całej Gazeli, nie tylko tych budynków pod lasem, bo taki sam model postępowania został powielony dla całej ulicy Gazeli w 2-óch oddzielnych PnB, tylko że jak widać sami zainteresowani o tym jeszcze nie wiedzą) ?

    • Szanowny Panie, chętnie Panu odpowiem dlaczego w przciwieństwie do Pana nie fromułuję zarzutów pod niczyim adresem: poprostu znam prawo i wiem czym jest pomówienie. Na temat dewelopera swoje zdanie mam, Ameryki Pan tu nie odkrywa. W poprzednim poście Pisał Pan coś o linczu, ja mam przyjacielski stosunek do wszystkich ludzi, paradoksalnie równieź do Pana. Bardzo na Pana miejscu uważałbym na słowa, nie wolno w tej dyskusji szczuć ludzi na siebie.

    • Nikogo nie obchodzi deweloper tylko los ludzi a Pana widocznie interesuje tylko to jak za to odpowie deweloper i los mieszkańców ma Pan w poważaniu. Ludzki podejście do problemu – ukarać dewelopera nie patrząc na mieszkańców. Deweloper jest winny ale jest dużo innych sposobów na wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do niego a nie granie mieszkańcami tego osiedla, którzy są w bardzo trudniej sytuacji.

    • Czy mam zatem rozumieć według Pana Mieszkańca Lesznowoli narracji, że dokumenty były składane do gminy, starostwa i prokuratury, nic się z nimi nie działo, deweloper budował, nikt mu pozwoleń nie odebrał, nikt go o nic nie oskarżył, na koniec otrzymał pozwolenie na użytkowanie, w międzyczasie sprzedał lokale i dopiero wtedy wyjęto te dokumenty z szaf i odpalono bombę atomową unieważniając mu pozwolenie na budowę?
      Taki jest sens?
      To gdzie były te wszystkie organy przez te lata?
      Jak zadbały o interes ludzi, którzy nie będąc stroną w żadnym z postępowań administracyjnych nie mogli mieć wiedzy o tym co się dzieje?
      Jak Pan pomógł im uniknąć problemów?
      Skoro miał Pan wiedzę jak widać z wypowiedzi, to trzeba było może ich ratować?
      Tu się rozmawia o poszkodowanych ludziach w artykule. I dlatego dyskusja dotyczy ich, a nie żadnej innej instytucji czy firmy. Empatia człowieku…. empatia.

  45. Ja mam zdanie, że deweloper ucierpi najmniej i doskonale Pan o tym wie. Wiedzą też o tym osoby piszące artykuł i każdy inny człowiek powyżej 5 roku życia.
    Mieszkańcy muszą działać szybko bo nie mają czasu, chyba nie będzie Pan tu udawał, że banki wyrozumiale poczekają!
    A Pana poruszenie tragedią tych ludzi w pierwszym zdaniu jest tak szczere że już chyba lepiej było gdyby Pan tego w ogóle nie napisał.

  46. Mam pytanie do Mieszkaniec Lesznowoli czy tak naprawdę jest Pan mieszkańcem Lesznowoli który chce rozwiązać tą kwestię czy radnym związanym z tym zagadnieniem…?
    Proszę się ujawnić jak jest naprawdę , ułatwi to wszystkim prawdziwą ocenę , intencji Pańskich działań.

  47. Do Mieszkaniec Lesznowoli czy tak naprawdę jest Pan mieszkańcem Lesznowoli który chce rozwiązać tą kwestię czy radnym związanym z tym zagadnieniem…?
    Proszę się ujawnić jak jest naprawdę , ułatwi to wszystkim prawdziwą ocenę , intencji Pańskich działań.

  48. A gdyby okazło się że cofną pozwolenie na użytkowanie to kto poniesie odpowiedzilność finansową za wyburzenie budynków. Gmina czy Developer? Przedewszystkim jeszcze mieszkańcy powinni dostać zwrot pieniędzy + odszkodowanie za błąd urzędnika. Sytuacja jest jasna jest pozwolenie – jest budowa. Mieszkańcy nie są tu niczego winni. Przez jednego człowieka ma teraz cierpieć tyle ludzi? Nie dajcie się! Gdyby jednak doszło do najgorszego to najpierw zwrot 100%+ odszkodowanie za błąd człowieka!

  49. deweloper buduje i będzie udował, a ludzie którzy kupili mieszkania zostaną bez dachu nad dłową i kolosalnyi długami. To chyba logiczne, że w pierwszej kolejności trzeba pomóc ludziom, którzy są poszkodowani, a potem zastanawiać co zrobić, aby uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji…Przecież, ktoś te ziemie sprzedaje deweloperom.

  50. Drodzy Forumowicze.
    Bardzo Was proszę: ZERO HEJTU
    Wiem, że ludziom puszczają nerwy, ale na mowę nienawiści nie może być zgody. Proszę Was

  51. A tymczasem… 150m dalej , też przy Okrężnej ten sam deweloper buduje już kolejne osiedle dla 53 rodzin… Bez żadnego jak widać problemu stawia kolejne szeregowce.
    Za chwilę kolejni ludzie będą mieli te same kłopoty..
    Czy urząd gminy Lesznowola ma wiedzę na ten temat i czy podejmuje jakiekolwiek kroki w tym temacie ???!?!

  52. Developer wciąż buduje bo ma pozwolenie na budowe i robi to zgodnie z planem zagospodarowania (tak sądzę:)) i są to budynki JEDNORODZINNE w zabudowie SZEREGOWEJ….Na Gazeli plan zmieniono na podobny. Naprawdę ma to jakieś znaczenie jak wygląda budynek ? tak czy inaczej, TU I TU jest to zabudowa SZEREGOWA. Na Gazeli budynek już stoi, mieszkają w nim ludzie, wiec jaki sens teraz to zmieniać.

    • Powinna też być druga petycja ws ochrony własności i interesów sąsiadów tej inwestycji, którzy stracili na wartości swoich nieruchomości wskutek nielegalnego pobudowania domów niezgodnie z miejscowym prawem. Skutkiem tej petycji powinno być dostosowanie tych budynków do obowiązującego prawa tak by wszyscy sąsiedzi mieli zapenione elementarne bezpieczeństwo a ich sąsiednie domy nie traciły na wartości. Na marginesie to deweloper powineien ponieśc koszty przebudowy tych budynków i wszelkie koszty swoich bądź co bądź klientów. Jesli radni ulegna tej presji to tylko kwesria czasu jak pojawią się następni deweloperzy z podobnym roszczeniem bo przecież precedens juz będzie.

      • Dzień dobry, tutaj w ogóle najważniejszy jest los ludzi, sąsiadów również, ma Pan/Pani zupełną rację, nie wiem jedynie co Pan/Pani ma na myśli pisząc o dostosowaniu tych budynków do obowiązującego prawa, że niby deweloper ma coś przebudować? Słysząc coś takiego można się jedynie uśmiechnąć. A pisząc o precedensie, to na jaką wykładnie prawa Pan/Pani się powołuje, na anglosaską? Bo w polskim prawie takiej wykładni nie ma. No i na koniec, uwaga, która została już tu wielokrotnie podniesiona; na ul. Gazeli od pół roku mieszkają ludzie i są tam zameldowani, ich dzieci chodzą do szkół i przedszkoli w Lesznowoli. Nie ma drugiego takiego przypadku w całej Polsce, aby ludzie w wyniku urzędniczego błędu byli postawieni w tak tragicznym położeniu.
        Pozdrawiam serdecznie.

        • Urzędniczego błędu? Prędzej w smerfy uwierzę niż w takie urzędnicze pomyłki. Sprawa toczy się przez wiele miesięcy jesli nie lat. Jest szereg pism, odwołań, pewnie kilka teczek tej sprawy się już nie domyka. W całym urzędzie pewnie od niej huczy, ze pewnie nawet sprzataczka w urzędzie wiedziała że jest jakiś dym z tą inwestycją a tu nagle niby jedna urzędniczka coś przeoczyła? Tu nie było żądnego ale żadnego przypadku i pomyłki tylko celowe działanie. Zresztą, żeby za dużo nie napisać zadam banalne pytanie: kto na tym odniósł największy zysk??? Komu mogło zależeć na takiej urzędniczej pomyłce?
          Precedens będzie jak sprawa trafi do SN a pewnie tak będzie bo jeśli gmina zmieni plan wbrew przepisom, procedurom i woli wielu wielu sąsiadom, którzy w obronie wartości swojego majątku będą stawać okoniem i odwoływać się od każdej nieprzychylnej im decyzji a widac wrogów tej go osiedla i przede wszytskim dewelopera nie brakuje.
          Szkoda mi ludzi i tych co kupili tam mieszkania i tych co maja to osiedle jako sąsiedztwo ale prawo trzeba respektowac a koszty tego ktoś powinien ponieść. Proponuje by ten co najlepiej wyszedł na tej „pomyłce”

          • Jeśli wszyscy wiedzieli, ze jest cos nie tak z inwestycja to dla czego nikt o tym nie poinformował ludzi kiedy o to pytali, przed zakupem mieszkan? Przecież dzwonili do Urzędów, dopytywali. Powiedzenie”Szkoda mi tych ludzi” w tej sytucji nie pomoze. Trzeba zrobic wszysko żeby teraz im pomoc, wiadomo jak… Trzymam kciuki za Was! Wiem, ze sie uda. Inaczej telewizja!

          • dokładnie, wszyscy wiedzieli, że coś jest nie tak z inwestycją ale nik nie powiedział, a teraz niewinni ludzie mają za to „bulić” nie mogąc się bronić, bo nie są stroną w postępowaniu. Napradę niedorzeczne.

  53. Domy W DRODZE WYJĄTKU powinny zostać zalegalizowane a deweloper cały zysk z tej inwestycji powinien przekazać lub wybudować wspólny cel np boisko,basen itp.

  54. Jeśli wysiedlą mieszkańców to budynek będzie niczym topiący sie Tytanik, nikt przez dlugie lata go nie usunie.Wtedy dopiero ludzie będą mieli problem ze sprzedażą działki obok…

  55. Las zadeptany,ciasno,wkrótce obrzydliwe smrody z grilli,obesrane wszystko przez pieseczki,przemądrzałe i roszczeniowe słoiki,panoszący i lansujący się developerzy,spekulujący cenami ziemi chłopi,słaba infrastruktura,nie stabilna władza lokalna,korki,brak miejsca w szkołach,coraz więcej Azjatów,brak wody w wodociągu w sezonie letnim w samej Lesznowoli brak pracy,miejsc rozrywki czy kultury,większość wycenia wartość domu w którym mieszka bo prawdopodobnie chcę się go pozbyć ale ma kredyt…Piękny obraz tego „kurortu”

    • Ależ władza jest bardzo stabilna, to Pani Wójt i klika. Radni nie wychylają się z niczym żeby nie urazić władzy. To co dzieje się w tej gminie to poezja. Drogi dziurawe,ulicę nie robione, brak kanalizacji o którą walczą ludzie od wielu lat, brak pieniędzy,kombinacje z przetargami,zaliczkami,odszkodowaniami itd. najdroższa woda w województwie bo obsługa jest kilka razy droższa niż w sąsiednich gminach. Itp. itd

  56. Przysłowia mądrością narodu „Kowal zawinił, Cygana powiesili”. Parę lat temu, uradował mnie wyrok sądu administracyjnego, który zgodnie ze stanem faktycznym, za niedopatrzenie (niedopełnienie obowiązku} orzekł odpowiedzialność URZĘDNIKA za wadliwie wydaną decyzję o PnB. Nie można przychylić się do lekceważącego stanowiska Starosty, który twierdzi że „urzędnik nie doczytał zmian w MPZP”. Jak nie umie czytać, to nie powinien umieć pisać pozwoleń !!!!
    Nie ma przyzwolenia do bylejakości pracy wydziału architektury w Starostwie w Piasecznie. Mamy i obserwujemy dramaty ciągnące się latami sprawy lekko nazywane przez obecnego i b. starostę „konfliktami sąsiedzkimi”- po ewidentnie błędynch decyzjach o PnB w Lesznowoli. Patrz słynne na cały kraj przedszkole Nutka wybudowanego przez radnego, którego Kurier nawet wychwalał swego czasu jako „Tańczącego z paragrafami”, co to pokazuje sąsiadom wykazującym jawne bezprawie w zabudowie, potwierdzone przez WSA i NSA i co????? Bezprawie jak stało tak funkcjonuje.
    Bo w tym starostwie i tej gminie jest zasada, co zbudowane to fakt dokonany i NIE MA TAKIEJ SIŁY, aby doprowadzić do zgodności z prawem- bo toż przecież krzywda inwestora, nie mówiąc o rzekomej „krzywdzie dzieci wyrządzanej przez nienawistnych sąsiadów”. A biznes się kręci na poziomie milionów !!!
    Tu jest sprawa prosta, odpowiedzialnośc za wadliwą decyzję ponosi STAROSTA -osobiście, a Deweloper jeśli mu się udowowodni działanie z premedytacją (wiedział) niech wszystkie wpłaty wraz z odsetkami

    • akurat sady przyznały rację (i odszkodowanie) właścicielom przedszkola, a bruździł radny któremu sąsiedztwo nie odpowiadało.

  57. Ale jaja. Widzę tu chór broniący urzedasów, niestety urzedas nie poniesie konsekwencji bo jest to państwo w państwie. Nasi kochani radni zmienili sobie plan zagospodarowania, wysłali do starostwa tylko zapomnieli zawiadomić organ gminny który wydał wypis bez uchwalonej zmiany planu :). Drugi urzedas „przez niedopatrzenie” sic! Wydał pozwolenie na budowę. Deweloper zgodnie z dokumentacją wybudował osiedle. A tu chór broniący urzedasow którzy zawinili. Rozumiem że tu piszą rodziny tych urzedasow pracujących w gminie i starostwie,ale nie rozmywajmy odpowiedzialności. Zawinili urzędnicy i kropka.

  58. Niech wszyscy to wiedzą, domy zostały wybudowane przez dewelopera PATIO – Chmielewski, Dudzik Sp. j. Deweloper sprzedał część domów już po decyzji wojewody o unieważnieniu pozwolenia na budowę, czyli wziął pieniądze oszukując ludzi w żywe oczy, że wszystko jest w porządku.

  59. Kwintesencja podejścia urzędnika, który wydaje nie zwoje pieniądze
    „– Ci, którzy zapłacili deweloperowi niech do niego kierują swoje roszczenia, a deweloper niech podaje do sądu starostwo – mówi jeden z radnych”
    Deweloper wygra, bo projekt robił na podstawie obowiązujących warunków, dokumenty złożył w terminie, a przez opieszałość i błędy urzędników uzyskał pozwolenie na budowę po zmianie warunków. Starostwo zapłaci, ale pieniędzmi podatników. W efekcie straca mieszkańcy, ale co to „radnego” obchodzi.

  60. Miejscowe plany zagospodarowania sa publikowane na stronach dzielnic/gmin/starostw. Sa publicznie dostepne w formie uchwal i zalacznikow. Wypis z planu jest ich kopia wyszcegolniona dla danej dzialki o ktora wystepuje sie odplatnie ze wzgledu na dolaczenie do wniosku o pozwolenie na budowe, ale zaznaczam, ze uchwala i plan sa ogolnie dostepne wiec zarowno developer jaki i kazdy zainteresowany zakupem mial pelen dostep do informacji oficjalnej i poprawnej, a co za tym idzie, blad urzednika byl mozliwy do zauwazenia przed zakupem.

    • Powiem Ci jak było i jak jest, a prawo budowlane znam z praktyki; przed zakupem kilent zapoznaje się z prospektem informacyjnym, pozwoleniem na budowę i pozwoleniem na użytkowanie lokalu. Jeśli te dokumenty są poprawne w majestacie prawa przed notariuszem spożądza się umowę ostateczną przeniesienia własności. W państwie prawa i w majestacie prawa pieczęć i podpis urzędnika, są wiążące. Kilent nie sprawdza czy treść zapisów MPZP jest taka czy inna, bo logiczne myślącemu obywatelowi nie przychodzi do głowy, że zostały wydane wszelkie zgody i pozwolenia w sytuacji, gdy plan się zmienił. Tu obywatele zostali ewidentnie orżnięci przez Starostwo Piaseczyńskie i UG Lesznowola, a teraz wszyscy się od nich odwrócili. Więc nie bądź gościu taki cwaniak, bo mądrali co to zawsze wiedzą jak innym doradzać u nas w Polsce nie brakuje, a pomagać nie ma komu. Trochę empatii.

  61. to nie błąd urzędnika tak jak sąd piasecznie popełnia gigantyczne błędy ale tylko w niektórych tematach .TO ŁAPÓWY na takie decyzje. Kązdego urzedasa który wydał fałszywą decyzje to jak powiedział J. Piłsudski ,, POD SCIANĘ !. urzednik może sie mylic za nasze pieniądze ale my mamy być, nieomylni.

  62. Sprawa jest prosta. Wydano pozwolenie. I teraz albo urzędnicy zalegalizują budynki … albo gmina odda ludziom ich pieniądze i budynki wyburzy. Proponuje na początek zlicytować majątek urzędnika który wydał pozwolenie.

  63. Akurat jestem mocno zainteresowana nowa inwestycja tego dewelopera i pomimo, że wszystkie dokumenty wyglądają dobrze to w żaden sposób nie można uzyskać informacji z gminy i starostwa na temat tej inwestycji, wszyscy nabierają wody w usta, jakby im zależało na tym, aby ich nie sprzedał. Pozwolenie zgodne z przedostatnim planem z 2014 r. decyzja ostateczna wydana w chwili obowiązywania w/w planu. Wygląda to tak jakby komuś mocno zależało, aby nikt tam nie zamieszkał, pytanie dlaczego bo nowi mieszkańcy równają się rozwojowi gminy, ale najwyraźniej, ktoś kwęka, że mu cena działki spadła, ot taka polska gościnność. Gmina robi sobie genialny PR. Skoro nie chcą w gminie szeregowców ok. Jest nowy plan z 2018 zakazujący budowy takich domów. Wszystko co miało wydane decyzje na budowę do tego czasu zalegalizować, a nie rozgrywać gierki w, których cierpią NIEWINNI LUDZIE. Mieszkańca ul. Gazeli życzę wytrwałości i jak najszybszego rozwiązanie problemu.

    • Czy udało się Pani dowiedzieć coś więcej na temat tej nowej inwestycji?
      Rozmawiała Pani z deweloperem na ten temat?
      Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź.

  64. Do Nowy dobry sąsiad:

    Z deweloperem nie rozmawialiśmy, ale udało nam się uzyskać że starostwa informacje, że przy tej inwestycji nie ma problemu jaki wystąpił na ulicy gazeli i że wszystkie dokumenty są prawidłowe, polecam dla własnego spokoju i sumienia udać się do starostwa, my byliśmy z kompletem dokumentów. Plany zagospodarowania 2014, 2018, ostateczna decyzja pozwolenia na budowę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię