Królestwo Świętego Mikołaja i rękodzielników

1

KONSTANCIN-JEZIORNA Ciepła, rodzinna atmosfera, wielu wystawców i świetna, świąteczna zabawa szczególnie dla dzieci – to już znak firmowy konstancińskich jarmarków bożonarodzeniowych


W tym roku świąteczny kiermasz w niedzielę zorganizowano przy nowym ratuszu w Jeziornie.

– Kreujemy nowe centrum miasta, sprawdzamy czy to rozwiązanie spodoba się mieszkańcom. W zależności od głosów, będziemy powtarzali jarmarki w tym miejscu lub organizowali je raz w Parku Zdrojowym, raz przy ratuszu – zapowiada burmistrz Kazimierz Jańczuk.

Wystawcy i mieszkańcy mieli podzielone zdania. Dla jednych park „miał swoją atmosferę” i przyciągał więcej osób, które zaglądały do kramów przy okazji spacerów. Inni mówili z kolei, że handel udał im się podobnie jak w minionych latach.

Nie narzekała Wioleta Pacuszka, piaseczyńska producentka lizaków. Najszybciej sprzedawały się duże Mikołaje, ale nie tylko. Dużym powodzeniem cieszyły się również tradycyjne tatarskie wypieki, z którymi do Konstancina-Jeziorny przyjechał Stefan Muchla aż z Suchowoli z Podlasiu. Robione z ciasta listkowego (przypominającego francuskie) rolady są ręcznie wyrabiane i nadziewane różnościami.

– Tatarzy też obchodzą święta Bożego Narodzenia, bo wrośliśmy w polską kulturę, mieszkamy tu od 300 lat – twierdził pan Stefan.

Liczne kramy uginały się w tym roku od najróżniejszych ozdób świątecznych. Większość z nich została misternie wykonana przez rękodzielników. Pani Ela z Tarczyna swoje bombki i gwiazdy zrobione na szydełku przygotowywała od kilku miesięcy.

– Serwety to lata pracy. To moja pasja, odpoczywam przy niej – przyznawała kobieta pracująca na co dzień w służbach mundurowych.

Dzieci tradycyjnie przyciągała zagroda z żywymi zwierzętami – m.in. lamami, osiołkiem i kozą, które można było karmić oraz Święty Mikołaj i śnieżynki. A w ratuszu przygotowano dla najmłodszych świąteczne przedstawienia i zabawy z Bajkostworami. Punktem kulminacyjnym kiermaszu była wigilia miejska.

– W oczekiwaniu na Święta Bożego Narodzenia, tworzymy wielką rodzinę naszej gminy, aby wspólnie podzielić się opłatkiem i złożyć sobie nawzajem życzenia – mówił ze sceny Kazimierz Jańczuk. – Korzystając z tej okazji na nadchodzące święta życzę państwu i państwa rodzinom wszystkiego najlepszego. Abyście mogli spotkać się przy stole wigilijnym całymi rodzinami, przebaczyć sobie wzajemne winy, pojednać się i aby zapanowała miłość. A na nowy rok życzę, aby był lepszy od mijającego, spokojny i, aby w Polsce i na świecie panował pokój.

Zanim zebrani podzielili się opłatkiem, wysłuchali również życzeń od ks. Tadeusza Janka, proboszcza parafii w Klarysewie.

Wspólnemu kolędowaniu z udziałem kapeli Goralska Hora oraz telewizyjnej pogodynki Aleksandry Kostki towarzyszyła wspólna wieczerza, na którą kucharze przygotowali po 700 porcji pierogów z kapustą i grzybami, śledzi z cebulką, kapusty zasmażanej, buraczanego barszczu i makowca.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię