LESZNOWOLA W sobotę przy pięknej pogodzie w Lesznowoli odbył się doroczny Bieg po Dynię, podczas którego został pobity rekord trasy
Impreza odbywająca się na stadionie przy ZSP w Lesznowoli przyciągnęła kilkuset amatorów biegania, wśród których były zarówno dzieci, jak i dorośli. Najpierw na krótszych dystansach startowali najmłodsi. O godz. 12 rozpoczął się natomiast bieg główny na dystansie 5 km. Warunki były prawie idealne.
– Mogłoby być nieco chłodniej – zwrócił uwagę zagadnięty na starcie Wiesław Paradowski ze stowarzyszenia Kondycja, którego zawodnicy również startowali w biegu. – Faworytem jest chyba Mateusz Dębski z Radomia. Ten chłopak wygrał w ubiegłym roku i jest naprawdę bardzo mocny.
Po kilkunastu minutach okazało się jednak, że bohaterem zawodów został kto inny. Krzysztof Wasiewicz z piaseczyńskiej Kondycji pokonał trasę w rewelacyjnym czasie 15 min i 16 s, a Mateusz Dębski przybiegł prawie minutę po nim. Inna sprawa, że przed metą już się nie spieszył i pogodzony z porażką biegł raczej na luzie. Trzeci w rywalizacji panów był… Zawodnik Anonimowy. Wszystko przez RODO, czyli ogólne rozporządzenie o ochronie danych osobowych. Niektórzy startujący nie życzyli sobie, aby organizatorzy wydarzenia podawali do publicznej wiadomości ich personalia.
Wśród pań triumfowała była olimpijka, mieszkanka Nowej Iwicznej Anna Jakubczak-Pawelec, która przebiegła 5 km w czasie 19 min i 15 s. Druga była Izabela Smolińska z Radomia, a trzecia – kolejna Anonimowa Zawodniczka, reprezentująca stowarzyszenie Kondycja.
TW