PIASECZNO – Po naszych domach i ogrodach biegają kuny – alarmują mieszkańcy osiedla Przy Kamieniu. – Te szkodniki wchodzą pod maski naszych samochodów i powodują zniszczenia

O sytuacji poinformowała nas pani Anna, jedna z mieszkanek. Twierdzi ona, że kuny stały się prawdziwą plagą. Mieszkają głównie na strychach i w garażach i niczego się nie boją. Jako że jest zima, często chowają się pod rozgrzanymi samochodami.
– Ostatnio jak mąż chciał dolać płynu do spryskiwaczy znalazł na silniku ugrilowaną kawkę, okruchy z chleba i kilka kości – mówi pani Anna. – Najwyraźniej kuna w tym miejscu ucztowała. Innym razem zwierzę przegryzło pod maską kilka przewodów. Trzeba było oddał auto do warsztatu…
Inni mieszkańcy potwierdzają, że kuny lubią „przytulać się” do ciepłej obudowy silników. Niestety, często niszczą przy okazji materiały izolacyjne.
– Nikt wcześniej nie informował nas o problemie z kunami – mówi Mariusz Łodyga, komendant straży miejskiej. – Jeśli pojawią się takie zgłoszenia, użyjemy specjalnej klatki-pułapki, w którą bez problemu złapiemy najbardziej rozrabiające zwierzaki.
TW
Tereny prywatne,domy prywatne, samochody prywatne itd, dlaczego ma interweniować straż miejska.
Zgodzę się z Tobą. Powinni zabezpieczyć swoje strychy itd. Samochodoza ich opętał,a jej koszty kto ma ponosić? Swoją drogą ciekawe jaki będzie 1 ślub z samochodem np.Adam z Toyotą czy Monika z Fiatem? :))
Bo jest po to żeby pomagać mieszkańcom miasta może?
„… znalazł na silniku ugrilowaną kawkę … kuna w tym miejscu ucztowała…”
==================================
Ergo: kuny nauczyły się posługiwać narzędziami (a nawet nowoczesnymi technologiami). Następnym krokiem na drodze ewolucji powinna być umiejętność rozpalania ognia. To dopiero będzie wesoło, jak sobie tak kuna na strychu lub w garażu ognisko rozpali, żeby złapanego ptaszka upiec 😉