PIASECZNO Afryka to inny świat – ciekawy i piękny, ale czasami też niebezpieczny i przerażający. Jolanta Powałowska, znana przez wiele osób jako sołtys Orzeszyna i Pilawy, na Czarnym Lądzie spędziła 18 lat, pracując jako lekarz. Swoje fascynujące wspomnienia spisała w niedawno wydanej książce
W 1985 roku Jolanta Powałowska pojechała do Zambii do pracy w szpitalu, gdzie objęła oddziały internistyczne oraz oddział gruźliczy.
– W pierwszą sobotę wybrałam się na basen – wspomina. – W pewnym momencie zorientowałam się, że oprócz mnie nikt nie pływa, a oczy wszystkich obecnych zwróciły się ku mnie. Zapytałam pewną Angielkę, dlaczego wszyscy na mnie patrzą i nikt się nie kąpie. Usłyszałam, że jest po prostu za zimno, bo czerwiec i lipiec to najchłodniejsze miesiące w Zambii.Praca w miejscowym szpitalu była bardzo trudna.
– Brakowało lekarzy – wspomina nasza rozmówczyni. – W sumie razem miałam ponad 200 chorych, a do pomocy trzech lekarzy, którzy właśnie skończyli studia i przyjechali na trzymiesięczny staż. Byłam na dyżurze 24 godziny, bywało że wzywano mnie dwa razy tej samej nocy.
Chorych było dużo więcej niż łóżek, zajmowano więc także miejsca między nimi, a bywało, że na podłodze rozkładało się koc, by chorego zmieścić…pod łóżkiem.
Czy da się w kilku zdaniach opisać Afrykę? Zdaniem autorki książki „Przygody lekarza na Czarnym Lądzie” nie sposób tego dokonać.
– To bardzo zróżnicowany kontynent, poznałam wszystkie kraje leżące poniżej równika i muszę przyznać, że różnice między nimi są ogromne – mówi Jolanta Powałowska. – Namibia, Tanzania, Demokratyczna Republika Konga, Zambia. Te kraje są odmienne. W Zambii ludzie są życzliwi, pogodni i pomocni. Natomiast w Kongo było niebezpiecznie. Zdarzyła się nawet historia, która do dziś wywołuje mrowienie na karku.
Pani Jolanta pewnej nocy usłyszała serię z karabinu maszynowego bardzo blisko domu, w którym mieszkała. Kolejne przybliżające się strzały wskazywały na to, że budynek jest otaczany. Jej pies zachowywał się bardzo nerwowo, a na domiar złego ochroniarz, który miał czuwać nad bezpieczeństwem, zniknął z miejsca posterunku.
– Wreszcie zauważyłam, że idzie od strony basenu. Uchyliłam okno i zapytałam, gdzie był w czasie strzelaniny, a on mi odpowiedział, że tak się bał, że czmychnął na drzewo – wspomina ze śmiechem autorka książki.
„Przygody lekarza na Czarnym Lądzie” to zwięźle napisana książka, podzielona na krótkie rozdziały i urozmaicona bogatym materiałem fotograficznym. Autorka dzieli się swoimi doświadczeniami z pracy lekarza, ale także opisuje miejsca, które zwiedziła. Niezwykłe doświadczenia z 18-letniego pobytu w Afryce zaowocowały historiami, których nie znajdziemy w przewodnikach czy innych książkach poświęconych temu kontynentowi. Pozycja jest dostępna w piaseczyńskiej księgarni „Bzyk” przy ul. Warszawskiej 5 oraz w „Księgarni Szkolnej” przy ul. Pijarskiej 12 w Górze Kalwarii.
Adam Braciszewski