PIASECZNO – Kilka razy widziałam, jak osoby z psami i młodzież wrzucają do stawu w parku miejskim kamienie, którymi wyłożono brzeg zbiornika – mówi pani Elżbieta, nasza czytelniczka. – Jak tak dalej pójdzie, ten teren zostanie zdewastowany
– Staw wyszedł naprawdę ładnie. Wygląda bardzo elegancko – uważa pani Elżbieta. – Niestety, wielu mieszkańców świadomie go dewastuje.
Nasza czytelniczka opowiada, że wiele razy widziała, jak właściciele czworonogów zachęcają psy do kąpieli w zbiorniku, wrzucając do niego kamienie.
– Jak zwróciłam jednemu panu uwagę to usłyszałam, że ma prawo to robić, bo płaci w gminie podatki. Zamurowało mnie – przyznaje kobieta. – Innym razem, jak wdałam się w pogawędkę z dwiema młodymi dziewczynami usłyszałam od nich, że wszyscy to robią. Jak inni kradną, to ja też mam kraść? – nie kryje swojego oburzenia nasza czytelniczka dodając, że w niektórych miejscach między lustrem wody a skarpą już brakuje kamieni.
– Nie mieliśmy jeszcze tego typu zgłoszeń, nasze patrole pojawiają się w parku regularnie – poinformował nas jeden ze strażników miejskich. Jednak pani Elżbiety takie wyjaśnienia nie przekonują.
– Apeluję do ludzi, aby się opamiętali i szanowali przestrzeń publiczną – kończy mieszkanka. – Tym bardziej, że przy stawie wisi regulamin zabraniający wrzucania czegokolwiek do wody.
TW
Jednak dobrze się żyje w naszym kraju jak ludzie mają takie problemy.
bydlo nie ludzie
Kiedyś to sobie można było „kaczuszki” na wodzie puszczać i była to świetna zabawa zarówno dla starego jaki i dla młodego, a teraz? Dobrze, że tylko kamienie a nie gruz, papę, eternit, telewizory czy lodówki.
kojak tu nie chodzi o kamienie.. To są umocnienia brzegów stawu. Teraz staw wygląda estetycznie i na pewno miasto tego za darmo nie robiło. A kaczki możesz puszczać przyniesionymi kamieniami przez siebie z nie kupionymi do umocnień wyrównanych brzegów stawu. Widać, że dawno nie byłeś w parku.
?
No to się uśmiałem. Kamyki do wody wrzucają. No każdy rozsądny człowiek chyba wie, że nie wolno, ale chyba w naszym parku to najmniejszy problem. Alkoholu też pić nie wolno a wszyscy widzą, że nie spożywa się w parku oranżady (poza policją i strażą miejską – oni nie widzą). A ostatnio pojawili się motocykliści skracający sobie drogę przez park – też nie wolno? A straży miejskiej to w parku w ogóle nie ma (plus monitoring-atrapa 🙂 )