Maciej Dłużniewski pozywa Centrum Kultury

 

 

 

PIASECZNO Maciej Dłużniewski, zwolniony w październiku specjalista ds. upowszechniania kultury, który przez ostatnie trzy lata rozwijał Klub Kultury w Józefosławiu, wydał oświadczenie

Utrata pracy przez Macieja Dłużniewskiego była dla wielu osób dużym zaskoczeniem i wciąż budzi spore kontrowersje. W jego obronie stanęła zarówno część mieszkańców Józefosławia, jak i grupa artystów (między innymi Stanisław Soyka, Aleksandra Popławska czy zespół TSA), skupiona na Youtube pod hasłem „MuremZaMaciejem”.
– W odpowiedzi na zapytania (…) dotyczące mojego zwolnienia ze stanowiska pragnę potwierdzić, że Centrum Kultury w Piasecznie, będące moim bezpośrednim zwierzchnikiem, zdecydowało, że nie będzie kontynuowało ze mną współpracy, podając przy tym argumenty, z którymi w żadnym razie nie mogę się zgodzić, co więcej są one dla mnie niezrozumiałe, krzywdzące i niesprawiedliwe – napisał w swoim oświadczeniu Maciej Dłużniewski. – Postanowiłem skorzystać z możliwości obrony przed Sądem Pracy, do czego oprócz poczucia niesprawiedliwości, przekonały mnie Państwa reakcje, wywołane po ogłoszeniu tej decyzji.

Jednocześnie były specjalista ds. upowszechniania kultury w Klubie Kultury w Józefosławiu podkreślił, że kancelaria, która wspiera go w sporze z pozwaną instytucją zaleciła mu, aby nie upubliczniać samej treści zwolnienia do czasu rozstrzygnięcia sporu. Na chwilę obecną ujawniono jedynie, że z wypowiedzeniu jest mowa o tym, że przyczyną zwolnienia miał być niekulturalny i ironiczny sposób komunikowania się z szefostwem Centrum Kultury oraz niewykonywanie zadanych przez dyrekcję poleceń, z czym Dłużniewski zdecydowanie się nie zgadza.

Pod koniec listopada przed Przystankiem Muzyki na Placu Piłsudskiego w Piasecznie odbyła się również pikieta, w której grupa zwolenników Macieja Dłużniewskiego, stojąc z transparentem „Murem za Maćkiem”, domagała się przywrócenia go do pracy w Klubie Kultury w Józefosławiu. Z tego co udało nam się ustalić, wkrótce mają być organizowane kolejne pikiety w tej samej sprawie.

Grzegorz Tylec