PIASECZNO – Od lat wjeżdżając do własnego garażu muszę uważać, aby nie uszkodzić sobie zawieszenia – mówi pan Roman, mieszkaniec jednego z bloków przy ulicy Szkolnej. – Dojazd znajduje się na terenie gminy i to gmina powinna go poprawić – dodaje. Ostatnio sprawą garaży, a raczej niedogodnościami ich właścicieli, zainteresował się radny Piotr Obłoza, który zawnioskował o wyrównanie terenu
Mowa o ciągu wolno stojących garaży przy ulicy Szkolnej, między numerami 7 i 9. Przez cały rok ich właściciele walczą z głębokimi wyrwami. Zimą dziury te wypełniają się dodatkowo wodą i błotem. Kolejny problem jest taki, że naprzeciwko wjazdu do garaży samochody zostawiają często klienci bazarku i pobliskiego baru, którzy nie chcą płacić za parking. W efekcie, parkując swoje auta, utrudniają dojazd do garaży ich właścicielom. Te kwestie podnosił ostatnio, w piśmie skierowanym do burmistrza radny Piotr Obłoza. Radny poprosił o uporządkowanie i wyrównanie gminnego terenu deklarując, że – jak już będzie wycena prac – porozmawia z resztą radnych o wygospodarowaniu środków na to zadanie. Co do nieprawidłowego parkowania samochodów naprzeciwko garaży, to zgodnie z sugestiami mieszkańców, radny proponuje ustawienie ograniczników parkowania przy wjeździe do garaży lub zamontowanie ręcznie podnoszonego szlabanu.
– Wzywanie do każdego źle zaparkowanego samochodu straży miejskiej to strata czasu – podsumowuje Piotr Obłoza. – A znaki w tym miejscu też nic nie dają, bo nie ma kto ich egzekwować.
TW
Cieszcie się, że w ogóle macie te garaże.