Mają ścieżkę rowerową, a mimo to jeżdżą chodnikiem. Mieszkanka: kompletnie tego nie rozumiem

22

PIASECZNO Krystyna Górska mieszkanka Piaseczna skarży się, że wielu cyklistów wciąż korzysta z wąskiego chodnika wzdłuż ulicy Chyliczkowskiej, mimo że mają do dyspozycji zbudowaną raptem kilka miesięcy temu ścieżkę rowerową, znajdującą się po drugiej stronie drogi


Mowa o ścieżce wiodącej w kierunku Pólka.
– Wydaje mi się, że rowerzyści, mając do dyspozycji nową, szeroką ścieżkę, powinni chętnie z niej korzystać – zastanawia się nasza czytelniczka. – Tymczasem mnóstwo ludzi nadal jeździ wąskim chodnikiem, utrudniając nam wyjazd z posesji.
Pani Krystyna twierdzi, że już kilkukrotnie omal nie potrąciła samochodem przemykającego chodnikiem rowerzysty.
– Jak zwróciłam takiej osobie uwagę, że ma przecież ścieżkę rowerową, to nierzadko słyszałam epitety – dodaje. – Rowerzyści są często pyskaci, mówią, że mogą jeździć gdzie im się podoba. To ja się pytam: po co jest ta ścieżka?
Kiedy w poniedziałek rano zjawiliśmy się w rejonie Chyliczkowskiej, w ciągu pięciu minut chodnikiem przejechało dwóch rowerzystów. Ścieżka dla rowerów w tym czasie była kompletnie pusta.
– Obowiązkiem rowerzysty jest korzystanie ze ścieżki rowerowej pod warunkiem, że takowa znajduje się przy drodze – wyjaśnia nadkom. Jarosław Sawicki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. – Osoby korzystające z chodnika zamiast ze ścieżki policja ma prawo ukarać mandatem.

TW

22 KOMENTARZE

    • Przecież nie od dziś wiadomo jakie preferencje polityczna ma redakcja Piasecznonews.
      Dobrze, że chociaż w artykułach o wypadkach i stłuczkach nie ma akcentów politycznych, na razie ;).

  1. Co tam ścieżka rowerowa 🙂 przekaz na przystanku jest ciekawszy 🙂

    Ja, osobiście korzystam z tej ścieżki i uważam, że to bardzo dobra inwestycja:) Oby więcej takich!

    • Dokładnie! Domy po jednej stronie ulicy, a ścieżka rowerowa po przeciwnej! Żadnych pasów, żadnych zjazdów, a w dodatku krawężnik wysoki…. Ta ścieżka została chyba zrobiona dla tych co jadą tamtędy tranzytem (od końca do końca ścieżki)! Kto tak projektuje i dla kogo?

  2. Mieszkam przy Chyliczkowskiej. Samochody wyjeżdżające z posesji i tak powinny uważać na ewentualnych przechodniów, którzy tak szybko nie uciekną. Pasy łączące ścieżkę rowerową z chodnikiem lub ulicami bocznymi są tylko przy skrzyżowaniu z obwodnicą i z Zieloną. Jak mam przejść ze ścieżki rowerowej do swojego domu? Gdy to zrobię w miejscu „niedozwolonym” – czyt. poza pasami – też dostanę mandat i w razie wypadku będę winna. Jak mam jeździć?

  3. niektórzy może myślą że ścieżka jest jednokierunkowa.
    jeszcze ciekawsza sytuacja jest ze ścieżką rowerową na drodze solec-baniocha-konstancin. dlaczego ta ścieżka jest jednokierunkowa?!! jak jechać w stronę konstancina z samochodami po prawej stronie przy lesie jak obok ścieżka jest.

  4. Ta ścieżka jest znikąd donikąd. Żeby się na nią dostać trzeba dwa razy przejechać przez ulicę. Więc jak jedziemy z synem to przejeżdżamy po ścieżce, a jak syn jedzie sam – namawiam go do jazdy chodnikiem. Tak jest bezpieczniej bo auta jeżdżą dużo za szybko.

  5. Jakieś kontrole Policji by się przydały przy takich ścieżkach rowerowych. Buduje się tego długie kilometry za ciężkie pieniądze, a potem jeden z drugim jedzie run rowerkiem po ulicy akcji chodniku. Jak paru złapią i dadzą po ma dacie to się może naucza.

  6. Uff a myślałem, że fotoradar zrobił mi zdjęcie za prędkość 😉

    Co tu dużo mówić stare nawyki i tyle jest ścieżka rowerowa jadą chodnikiem lub ulicą. Jak nie ma ścieżki to krzyczą by się przydała w tym miejscu.

      • Nie chodzi mi o to, by inni mieli gorzej, lecz o to, że „ścieżka” została żle wykonana, stwarzając realne zagrożenie życia jej użytkownikom. Dlatego, kierując się w stronę Piaseczna, rozsądniej jest jechać rowerem po jezdni, zamiast dwukrotnie przejeżdżać na drugą stronę ulicy. Tymczasem parametry ulicy prowokują do bardzo szybkiej jazdy samochodami, co z kolei zmusza mniej odważnych rowerzystów do jazdy po tymże chodniku. Tak więc całkowitą winę za tę sytuację należy przypisać władzom powiatu.

  7. Problem z większością ścieżek rowerowych w Piasecznie i okolicy jest taki, że prowadzą z nikąd do nikąd, są z kostki, którą rowerzyści nienawidzą i co najgorsze – są ścieżkami rowerowo – pieszymi. Dlatego rowerzyści wybierają ulicę. Natomiast fajnie, że wszyscy kierowcy przestrzegają dozwolonych prędkości w terenie zabudowanym.

  8. Pani Krystyno, Panie Abdulu:
    to proste,
    rowerzysty jeżdżą po chodniku po to żeby 2 razy nie przejeżdżać przez ulicę.

    Jest dzięki temu mają szybciej, wygodniej i bezpieczniej.

  9. Na Alei Kalin jest podobny problem – ścieżka jest juz od lat ale rowerzyści , zwłaszcza ci wyczynowcy, jeżdżą ulicą, a autem tam cieżko ich wyprzedzać (wiadukt, zakręty, hopki, przejścia dla pieszych)
    A spróbujcie im zwrocić uwagę … 🙂 nic tylko postawić tam patrol

    • na al Kalin jest ciąg pieszo rowerowy nie ścieżka i rowerzyści nie mają obowiązku nią jeździć, tym bardziej że pełno tam ludzi, po drugie nie ma z niej zjazdu w kierunku ul Akacjowej, patrol by się przydał, ale na przygłupów w BMW i innych tylno napędowcach udających rajdowców w późnych godzinach nocnych.

    • Na Alei Kalin jest ograniczenie prędkości, (tak chętnie ignorowane przez polskich kierowców (sic!) oraz progi zwalniające. Nie ma więc potrzeby wydzielania osobnej drogi rowerowej. A to, co tam zrobiono, urąga wszelki zasadom inżynierii ruchu.

  10. Ta „ścieżka” prowadzi do nikąd. W obecnej postaci nie nadaje się do niczego. Aby się na nią dostać- trzeba przejść (przejazd jest niebezpieczny) na drugą stronę ulicy. Tylko po co, skoro kończy się przed mostkiem. Zabrakło pieniędzy? I z powrotem na chodnik przez ulicę. Obecnie to jest to tylko plaster na sumieniu władz miasta

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię