GÓRA KALWARIA Franciszek Zubrzycki i Batalion Czwartaków byli ostatnimi kontrowersyjnymi patronami ulic Góry Kalwarii, którzy ostali się w mieście po PRL-u. Byli, bo tydzień temu radni zmienili nazwy


Czyszczenie przestrzeni publicznej w gminie z nazw związanych z bohaterami kreowanymi przez powojenne władze to wynik wejścia w życie tzw. ustawy dekomunizacyjnej, czyli przepisów zakazujących propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego w nazwach budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Samorządom dano rok na zmiany patronów, których nadawano w latach 1945 – 1989, ponieważ symbolizują oni „represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy, jaki panował w Polsce” w tym okresie. Która nazwa powinna pójść w niepamięć, wskazuje Instytut Pamięci Narodowej (IPN).

Franciszek Zubrzycki (pseudonim „Mały Franek”) był przedwojennym działaczem młodzieżówki komunistycznej, w 1942 roku wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej, a następnie został mianowany dowódcą jej zbrojnego ramienia, czyli Gwardii Ludowej. IPN twierdzi, że wcale nie walczył z Niemcami, choć został ostatecznie przez nich zabity (w trakcie ucieczki po zatrzymaniu). Powojenna propaganda mocno wyeksponowała jego postać. Pod koniec listopada zeszłego roku, uchwałą rady miejskiej Góry Kalwarii, Zubrzycki przestał być patronem szkoły podstawowej w Baniosze. Natomiast tydzień temu nazwę ulicy jego imienia (obok stadionu miejskiego) przemianowano na Sasanki (tak zaproponowali mieszkańcy, to zwyczajowa nazwa tej części miasta).

W pobliżu, na pograniczu z Czerskiem, znajdowała się jeszcze jedna budząca kontrowersję nazwa – Batalion Czwartaków. Zdaniem IPN ta jednostka będąca formacją Armii Ludowej (AL) również nie zasługiwała na dalsze upamiętnianie, ponieważ „była komunistyczną konspiracją utworzoną na polecenie Stalina i działającą wyłącznie w interesie Moskwy”. W tym przypadku radni zamienili nazwę na Batalionu „Zośki”, który wsławił się w walkach powstańczych w 1944 roku w stolicy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię