Marszałek i wojewoda pochylą się nad obwodnicą Konstancina

4

KONSTANCIN-JEZIORNA Podczas ostatniej sesji rady miejskiej jak bumerang powrócił temat obwodnicy drogi 724, o której mówi się od dobrych kilkunastu lat. Okazuje się, że marszałek województwa zainterweniował w tej sprawie u wojewody. – Inwestycję tę blokuje konserwator zabytków, który bezpośrednio podlega panu wojewodzie – przypomniał burmistrz Kazimierz Jańczuk


Temat obwodnicy uzdrowiska od lat wzbudza wiele emocji. Niestety, plany wybudowania drogi skutecznie torpeduje Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, który nie zgadza się m.in. na przeniesienie kolidującej z jedynym możliwym przebiegiem trasy kapliczki w Moczydłowie. Podczas ostatniej sesji jeden z mieszkańców poprosił burmistrza o przedstawienie aktualnej sytuacji dotyczącej obwodnicy. Inny mieszkaniec poinformował, że u marszałka wkrótce zostanie złożonych 1500 podpisów mieszkańców, opowiadających się za jak najszybszym zrealizowaniem tej inwestycji.
W wakacje razem z wiceburmistrzem Dariuszem Zielińskim złożyliśmy wizytę panu marszałkowi Struzikowi – poinformował burmistrz Kazimierz Jańczuk. – Marszałek oświadczył, że nie ma żadnych przeszkód, by zlecić projektantom opracowanie dokumentacji obwodnicy drogi 724. Jednocześnie poinformował nas, że nie zgadza się, aby skrócić obwodnicę tylko do obszaru gminy Konstancin-Jeziorna z wyłączeniem Góry Kalwarii.
Podczas tego samego spotkania marszałek Adam Struzik miał także zająć stanowisko wobec konserwatora zabytków. Zadeklarował, że pracownicy urzędu marszałkowskiego wystosują pismo do wojewody mazowieckiego z prośbą o wyjaśnienie sytuacji z konserwatorem.
We wrześniu wystąpiłem do marszałka, aby zarezerwował środki finansowe na rozpoczęcie projektowania obwodnicy drogi 724 – poinformował Kazimierz Jańczuk.

TW

4 KOMENTARZE

  1. Zaintrygowała mnie ta kapliczka w Moczydłowie, na której przeniesienie nie zgadza się Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.
    Jako człowiek z natury ciekawski wrzuciłem do przeglądarki tekst „kapliczka w Moczydłowie” i wcisnąłem „szukaj”.
    Pierwsze, co mi się pokazało to https://okolicekonstancina.pl/2013/12/02/kapliczka-w-moczydlowie/ – strona prowadzona przez jakiegoś historyka.
    I tam czytam: „Moczydłowska kapliczka jest chyba jedynym znakiem granicznym, który przetrwał do naszych czasów. Ale prawdopodobnie nie w miejscu pierwotnego ustawienia…”
    Czyli obecnie za chińskiego boga nie wolno przenieść na inne miejsce kapliczki z XVIII w., która już w przeszłości była przenoszona (a pozwolę sobie zauważyć, że w związku z różnymi inwestycjami przenoszono już na świecie znacznie większe i cenniejsze obiekty (vide np. świątynie w Abu Simbel w Egipcie)).
    Chyba byłbym w stanie przytoczyć przykłady innych zabytków, o które Mazowieckiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków jakoś nie udało się zadbać i zostały po prostu wyburzone. Nawet w samym Konstancinie.

  2. Świątynię Abu Simbel dało się przenieść i dzięki temu zbudowano tamę na Nilu w Asuanie, dzięki czemu Egipt uwolnił się od sezonowych problemów z wylewaniem Nilu i zwiększył trzykrotnie produkcje żywności, co uwolniło kraj od głodu, nie ruinując świadectw dawnej chwały. A tu mała kapliczka jest świętością nie do ruszenia i TIRy walą przez uzdrowisko. Dziękujemy Mości Książę herbu Trąby. Pamiętaliśmy o Tobie Panie w wyborach do senatu i nie zapomnimy przy następnych.

  3. Kapliczka, kapluczką ale są tu też groby z drugiej wojny światowej. Więc zanim skomentujecie to bądźcie pewni czy tylko o to chodzi….

  4. Pomysł z kończeniem nowej drogi w Moczydlowie jest idiotyczny. Ta droga powinna łączyć się z obwodnicą GK nad Wisłą. W przeciwnym wypadku wpompujemy do centrum GK wszystkich tych, którzy będą chcieli z tej drogi skorzystać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię