PRAŻMÓW Dziś rano mieszkaniec Wilczej Wólki wybrał się nad pobliską Jeziorką powędkować. W czarnej wodzie dostrzegł martwe ryby
Wędkarz zgłosił sprawę na numer alarmowy 112. Jego córka pobrała próbkę wody z rzeki. Zadzwoniła do sanepidu, ale tam nikt nie odebrał. W komisariacie policji w Zalesiu Górnym nagrała się na sekretarkę.
– Dwie godziny później woda płynęła już normalna – mówią mieszkańcy. – Co jakiś czas zdarza się, że rzeką płyną zanieczyszczenia i wyczuwalny jest nieprzyjemny zapach. Dotąd jednak nie spotykało się żadnych zdechłych ryb.
AB
ot – powiat piaseczyński. problemem jest też wylewania szamba na pole swoje albo sąsiednie.
„… wybrał się nad pobliską Jeziorką powędkować. W czarnej wodzie dostrzegł martwe ryby”
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Czyli zamiast żmudnego wędkowania można było po prostu pozbierać? No to o co się rozchodzi?
Niestety po tym jak woda zrobiła się „normalna” nastąpił kolejny zrzut zanieczyszczeń. Na chwilę obecną tj. o godzinie 21:10 brudna woda nie doszła jeszcze do Amo w Zalesiu, ale jutro pewnie dojdzie… Mam nadzieję, że skala zniszczeń nie będzie tak duża, jak wydaje się być teraz na gorąco, ale na obawiam się że odbudowanie rzeki może potrwać 10 lub nawet 15 lat.
Ilość rozpuszczalnika (opady) zmalała, substratu (ścieki) nie. Zjawisko narasta od kilku lat. Od trzech rybna dotąd Jeziorka zamienia się w pustynię a woda wygląda bardzo nie estetycznie. Sześć lat temu nawet szczupak pod 80 się trafiał, okoń i płoć pod 40, klenie do 60 cm. Do spożycia to się nie nadawało zatem 100 % no kill ale sportowo miało sens. Mili Państwo w g…. toniemy – tylko patrzeć jak sprawa się wyjaśni jak z mitycznym czystym powietrzem w kraju nadwiślańskim.