PIASECZNO We wtorek ruszyły prace przy rondzie przy ul. Głównej w Jazgarzewie, gdzie od trzech miesięcy wyciekała woda. Zgłaszanie awarii przez mieszkańców nie przynosiło rezultatu. Sprawa ruszyła z miejsca dopiero gdy interweniował radny, temat nagłośniły media lokalne, a następnie podjęła go TVP3
Sprawą wycieku wody przy rondzie w Jazgarzewie zajął się radny Maciej Dłużniewski. W interpelacji zadał burmistrzowi szereg pytań dotyczących podjętych działań w sprawie wycieku, zarówno przez gminę, jak i Piaseczyńskie Wodociągi i Kanalizacje (PWIK). Domaga się wyjaśnień, jakie kroki podjęła gmina w celu zgłoszenia wycieku oraz jakie działania zostały podjęte przez PWIK, aby naprawić usterkę.
Zwrócił także uwagę na brak reakcji odpowiednich służb, mimo że problem ten był już wcześniej zgłaszany. Podkreślił, że sytuacja wycieku wody, szczególnie w okresie ograniczeń w jej zużyciu, jest szczególnie niepokojąca. Zadał pytania dotyczące m.in. odpowiedzialności za brak reakcji, szacunkowych strat wody, a także ewentualnych planów rekompensaty strat i konieczności naprawy ogrodzenia w związku z awarią.
– Uważam, że sytuacja jest niezwykle poważna – mówił nam radny Maciej Dłużniewski w zeszłym tygodniu. – Na zewnątrz widzimy pozornie niegroźny wyciek, ale nie wiadomo czy woda nie podmyła jezdni i czy nie ma zagrożenia, że asfalt się zapadnie i dojdzie do tragedii. Pamiętam sytuację sprzed 40 lat, do której doszło w Wilanowie. Na skutek awarii rury doszło do wycieku podłoże się zapadło i do gorącej wody wpadło dziecko. Absolutnie nie można bagatelizować takich wycieków, a szczególnie gdy dochodzi do nich w pobliżu ciągów komunikacyjnych.
Pierwsza sprawą zainteresowała się lokalne strona „Informacje na gorąco Powiat Piaseczyński” oraz nasze portal. Po artykułach w lokalnych mediach podjęła temat także TVP3. Dopiero reakcja mediów i skuteczność działania radnego przerwały impas i po trzech miesiącach przystąpiono do usuwania awarii.
– Najważniejsze, że wszystko udało się naprawić – podsumowało sprawę TVP3.
Nam się nasuwają jednak pytania. Dlaczego woda wyciekała przez trzy miesiące i nie usunięto awarii wcześniej? Ile wody przez ten czas zmarnowano i kto za nią zapłaci? Czy ktoś w naszej gminie jest odpowiedzialny za straty, których można było uniknąć w porę usuwając awarię?
Z niecierpliwością czekamy na odpowiedź burmistrza na interpelację radnego.