Mężczyzna wpadł do studzienki kanalizacyjnej

3

PIASECZNO W piątek wieczorem o mało nie doszło do tragedii. Podczas spaceru mężczyzna wpadł do studzienki kanalizacyjnej przy ul. Dworskiej

– Wybrałem się na spacer aby wieczorem przetestować świeżo kupiony aparat fotograficzny w trudnych warunkach oświetleniowych – opowiada nasz Czytelnik. – Poszedłem nad Jeziorkę, gdzie spaceruję od niepamiętnych czasów.
Niestety tym razem na swojej drodze napotkał odkrytą studzienkę kanalizacyjną.
– Było już dosyć ciemno i dlatego jej nie zauważyłem – opowiada mężczyzna. – Wpadłem do wody powyżej pasa zalewając sprzęt fotograficzny i po drodze uderzając żebrem o widoczną na zdjęciu rurę. Póki zalany telefon jeszcze funkcjonował zadzwoniłem po żonę aby po mnie przyjechała.

Poszkodowany wpadając do wody nie tylko dotkliwie się potłukł, ale także uszkodził telefon i aparat fotograficzny.
– Aparat wysuszyłem, ale obiektyw nadal ma wyraźne ślady zalania, a telefon nie reaguje na dotyk w pewnej części ekranu – mówi nasz Czytelnik. – Z doświadczenia wiem, że korozja zniszczy elektronikę w przeciągu jakiegoś czasu. Nie mam pojęcia czy jest jakaś szansa na odszkodowanie, prawdę mówiąc nawet wcześniej o tym nie pomyślałem. Ważniejsze natomiast jest aby to miejsce zabezpieczyć zanim zdarzy się jakaś poważna tragedia – przestrzega mężczyzna. – Bez większego problemu można się tam utopić jeśli się straci przytomność lub wpadnie tam ktoś mniejszego wzrostu.

Adam Braciszewski

3 KOMENTARZE

  1. Life is brutal and full of zasadzkas.
    Bez „komórki” i fotoaparatu da się przeżyć. Ale jak się chce nocami łazić po jakichś zapyziałych chaszczach i krzaczorach, to jednak warto wziąć ze sobą latarkę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię