GÓRA KALWARIA Do nietypowej interwencji strażaków doszło przy ul. Towarowej. Jeden z okolicznych mieszkańców wspiął się na brzozę na wysokości 7-8 metrów i okazało się, że samodzielnie nie jest w stanie z niej zejść
Na miejsce przyjechały trzy zastępy staży pożarnej, w tym samochód ratowniczy z drabiną.
– Pod drzewem rozstawiliśmy skokochron na wypadek gdyby mężczyzna nie był w stanie utrzymać się dłużej na drzewie – informuje mł. bryg. Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. – Udało się jednak za pomocą drabiny pomóc mieszkańcowi. Z drzewa wszedł do kosza i bezpiecznie został sprowadzony na ziemię.
Na miejsce przyjechała też karetka pogotowia, ale na szczęście okazało się, że pomoc ratowników medycznych nie była potrzebna.
AB
Rozumiem, że za akcje zapłaci małorozgarnięty pechowiec ?
„Jeden z okolicznych mieszkańców wspiął się na brzozę”
==================================
Darwin nie przewidział, że ewolucja może zawrócić, ale w Górze Kalwarii wszystko jest możliwe.
Pozostaje mieć nadzieję, że to jednostkowy przypadek, bo gdyby wszyscy ludzie chcieli z powrotem wleźć na drzewa, to w XXI wieku „naszej ery” drzew mogłoby zabraknąć.
Wtedy pozostałoby już tylko kopanie nor. Oczywiście tylko w miejscach, gdzie ziemia nie jest pokryta betonem albo asfaltem. Chyba, że na skutek kolejnej mutacji ludziom wyrosłyby potężne pazury.
A policja z alkomatem była?
Ściąć drzewo taką mam koncepcję .