Mieszkańcy nie mają co zrobić z liśćmi…

3

KONSTANCIN-JEZIORNA W dużej części gminy odpady organiczne były odbierane tylko do 22 listopada. Wiele osób nie zdążyło do tego czasu zgrabić liści, które nie pospadały jeszcze z drzew. Dziś worki z nimi zalegają wzdłuż posesji…


Liściowym problemem zainteresował się radny Krzysztof Bajkowski, do którego zwróciło się wielu mieszkańców, w tym ze ścisłego centrum Konstancina.
W tym roku jesień była ciepła i długa – mówi radny. – Wydłużył się też okres wegetacji. W związku z tym liście z drzew spadły później…
Spowodowało to, że liście były później grabione. A kiedy wreszcie trafiły do worków okazało się, że gmina już ich nie odbierze.

Poruszałem ten problem na dwóch komisjach, na razie bez rezultatu – mówi radny Krzysztof Bajkowski. – Mam jednak nadzieję, że uda się nieco przesunąć terminy odbioru odpadów organicznych w przyszłym roku. Na razie stanowisko gminy jest takie, że worki z liśćmi mają ponownie trafić na posesje i zaczekać tam do wiosny do czasu, gdy zostanie wznowiony odbiór odpadów organicznych.

TW

3 KOMENTARZE

  1. Tak ekologiczny, zielony Konstancin powinien się wstydzić, że odbiera odpady bio. Obowiązkowa, ekologiczna i tania metoda to kompostowniki. No chyba, że ktoś nosi głowę wyżej niż powinien to mu nie wypada mieć czegoś takiego na posesji.

  2. „Mieszkańcy nie mają co zrobić z liśćmi…”
    ================================
    Ci mieszkańcy są zaskakująco mało inteligentni, jak na elitarnych mieszkańców „ścisłego centrum Konstancina”.
    Podpowiem: pograbić liście na stertę gdzieś w kącie posesji i cieszyć się, że jeże mają schronienie na zimę. A potem te liście zgniją i „problem” sam się rozwiąże.

    P.S. Litości, redaktorze TW!
    Proszę nie karmić czytelników KP jakimiś z koziej dupy wygrzebanymi problemami powiatowych półmózgów, nawet jak są mieszkańcami elitarnego Konstancina.
    A nawet tym bardziej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię