PIASECZNO – Niektóre doły na naszej drodze są tak głębokie, że sięgają do osi koła – załamuje ręce pan Henryk, jeden z mieszkańców. – Tydzień temu prosiliśmy gminę o wyrównanie drogi, ale odpowiedziano nam, że jest niesprzyjająca pogoda
Kierowców skręcających w ulicę Piękną od strony ul. Wilanowskiej witają trzy znajdujące się na środku drogi głębokie kałuże. Dalej, na odcinku około 300 m, droga usiana jest mniejszymi, ale równie dokuczliwymi dziurami. – Na tych wyrwach niedawno uszkodziłem sobie zawieszenie – mówi pan Henryk. – Prosiliśmy w gminie o wyrównanie drogi, ale urzędnicy poinformowali nas, że nie da się tego zrobić, gdy pada. A przecież zbliża się jesień i leje non stop. Czy to oznacza, że naszą drogę wyrównają dopiero w przyszłym roku? – pyta retorycznie mężczyzna. Pan Henryk twierdzi, że nastroje wśród jego sąsiadów również nie są najlepsze. – Ludzie są źli, że gmina najpierw wyasfaltowała odcinek ulicy Wiejskiej, choć nasza droga znajdowała się w dużo gorszym stanie – mówi. – Na budowę drogi możemy jeszcze trochę poczekać, jednak pod warunkiem, że gmina przynajmniej cztery razy do roku będzie ją równać.
– Ulica Piękna zostanie wyprofilowana – deklaruje Jan Grzesiak z gminnego wydziału infrastruktury i transportu publicznego. – Jeśli nie będzie padać, to być może uda się to zrobić już w przyszłym tygodniu.
TW
Ulica Zielonej Łąki w Wólce Kozodawskiej też jest w tragicznym stanie. A chodzą nią ludzie z małymi dziećmi i wózkami, jeżdżą nie tylko mieszkańcy wsi ale też często samochody Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Mamy wrażenie, że Gmina się o nas zupełnie nie troszczy.