PIASECZNO Ile czasu trzeba obecnie czekać w urzędzie gminy na załatwienie swojej sprawy? Okazuje się, że nierzadko i po kilka godzin. Wprowadzenie, znanych choćby z poczty, numerków miało usprawnić jego pracę, ale w praktyce coraz większa grupa mieszkańców jest niezadowolona z tego rozwiązania
W zeszłym tygodniu bywały takie dni, że już o godzinie 9.30 brakowało kolejnych numerków do pobrania. A od 10 trudno w ogóle marzyć o jego otrzymaniu. Ci, którzy byli zapobiegliwi i pojawili się w urzędzie tuż po jego otwarciu musieli się również liczyć z długim czasem oczekiwania. Mieszkańcy, w środku lutego, czekali albo w „poczekalni” w sali konferencyjnej, albo we własnych autach, albo – zdani na łaskę bądź niełaskę zimowej aury – ustawiali się w kolejkę przez wejściem do urzędu, która nierzadko sięgała i do Skweru Kisiela.
– To skandal, że trzeba tu tyle czekać na obsługę – denerwuje się pani Sylwia, mieszkanka Piaseczna, która musiała po kilka razy przychodzić do piaseczyńskiego urzędu żeby wyrobić dowód osobisty. – Uważam, że nie tylko w urzędzie ludzie pracują i ktoś musi się zwolnić z pracy żeby załatwić sprawy urzędowe, a czas oczekiwania wynoszący trzy godziny i więcej to lekka przesada.
Gminni urzędnicy przyznają, że istotnie czas oczekiwania na obsługę w ostatnich dniach wydłużył się z kilku względów.
– Wielu interesantów pochodzących spoza terenu gminy Piaseczno korzysta z usług Urzędu Miasta i Gminy w zakresie meldunków, dowodów osobistych etc. – mówi Arkadiusz Czapski, Sekretarz Gminy Piaseczno. – Przy tych czynnościach nie występuje rejonizacja np. ze względu na miejsce zamieszkania czy zameldowania. Obserwujemy też stały i znaczny napływ obcokrajowców, co również ma wpływ na czas obsługi. Osoby te, choć często pochodzą z innych gmin, wyrażają chęć załatwienia sprawy w piaseczyńskim urzędzie.
Sekretarz gminy dodaje również, że istotnym ograniczeniem powodującym wydłużenie czasu obsługi jest nieobecnośc pracowników spowodowana zwolnieniami lekarskimi. Do tego dochodzą jeszcze nowe regulacje ustawowe dotyczące dowodu osobistego, które wymuszają na mieszkańcach wizytę w celu złożenia wniosku o nowy dowód – wcześniej można to było wykonać poprzez ePUAP.
– Przyjęliśmy zasadę, że każdego dnia planujemy tyle numerków ilu pracowników wydziału stawi się do pracy – tak by obsłużyć maksymalną liczbę osób – tłumaczy Arkadiusz Czapski. – W dniu wczorajszym (17 lutego – przyp. red) pracowało 50 proc. załogi. Dzisiaj, 18 lutego, czynne są dwa okienka z siedmiu dostępnych (pięć osób z zespołu obsługującego „okienka” miało absencję związaną z obecną sytuacją epidemiczną).
W gminie Piaseczno podkreślają, że czas obsługi zależy od właściwego funkcjonowania systemu informatycznego obsługującego dowody osobiste, który często działa zbyt wolno i nie jest to zależne od operatora. Na czas trwania obsługi ma również wpływ konieczności pobierania odcisków palców, jak i konieczność ustalania kodów zabezpieczających w wydawanym dowodzie osobistym.
– Administracja samorządowa nie ma wpływu na te kwestie, są to bowiem zadania zlecone z zakresu administracji rządowej – podsumowuje Arkadiusz Czapski. – Niestety, jeżeli rano zostanie pobranych kilkadziesiąt numerków, to siłą rzeczy tworzy się kolejka.
Wobec takiego stanu rzeczy od 28 lutego wprowadzona zostanie konieczność wcześniejszej rezerwacji określonego terminu wizyty w urzędzie. Dotyczy to kwestii związanych z dowodem osobistym, meldunkiem, zaświadczeniem o zameldowaniu czy numerem PESEL.
Aby załatwić sprawy w tym zakresu należy dokonać rezerwacji terminu i godziny wizyty. Można to zrobić telefonicznie, pod nr tel. 22 70 17 600 (numer dla rezerwacji będzie czynny codziennie w dni robocze od 8 do 16) albo poprzez internetowy system rezerwacji: E-rezerwacja – dowody osobiste, ewidencja ludności (dodatkowe miejsca na zapisy w systemie internetowym zostaną udostępnione 26 lutego).
Grzegorz Tylec
Co za kretyńskie tłumaczenie- wiadomo, że jakby nie było petentów, to nie byłoby kolejek
Ja usłyszałam osPani urzędniczki,ze nie muszę załatwiać w Piasecznie mogę jechać np. do Prażmowa. Ten Pan Czapski to chyba będzie w gminie już na zawsze od kiedy pamiętam to zawsze był sekretarzem gminy chyba już około 25 lat
Pan Czapski pracuje, bo po prostu nadaje się na to stanowisko i ma odpowiednie doświadczenie i wyksztalcenie. Skoro do tej pory nie rozwiązano z nim umowy o pracę, to widać zna się na swojej pracy.
Zapomniała Pani napisać, że wiele urzędniczek pracuje o wiele dłużej od niego, ale z tym nie ma Pani problemu.