Mieszkanka: dzieci kupują na bazarku e-papierosy

7

PIASECZNO Pani Barbara twierdzi, że jej 13-letnia córka kupiła w jednym ze sklepów na bazarku e-papierosa. – Tam nieletni są obsługiwani nagminnie, zgłosiłam to już na policję – mówi zbulwersowana kobieta


Kiedyś była luka w prawie umożliwiająca nieletnim kupowanie elektronicznych papierosów. Od 2016 roku takie praktyki są już jednak zakazane, a elektroniczne papierosy, jak też dostępne do nich akcesoria, traktowane są na podobnej zasadzie co wyroby tytoniowe.
– Mimo to dzieci kupują sobie e-papierosy i liquidy bez problemu – twierdzi nasza czytelniczka. – Trzeba coś z tym wreszcie zrobić.
Pani Barbara przeżyła szok, gdy przyłapała z e-papierosem swoją 13-letnią córkę. Twierdzi, że to od nastolatki dowiedziała się, że w jednym z punktów na terenie bazarku dzieci mogą kupować e-papierosy jak przysłowiowe świeże bułeczki.
– Pan który to prowadzi zachęca dzieci, żeby przyprowadzały znajomych i pyta, jaki mają budżet – mówi kobieta. – Sprzedaje im nikotynowe dodatki i je uzależnia. Co ciekawe, policja twierdzi, że nie miała wcześniej takich zgłoszeń…
Udało nam się skontaktować z pracownikiem punktu.
– To co mówi ta pani jest nieprawdą. Pamiętam jej córkę, jak stała przed sklepem. E-papierosa kupił 30-letni mężczyzna, który jej towarzyszył – twierdzi sprzedawca. – Nigdy nie sprzedawałem i nie zamierzam sprzedawać dzieciom e-papierosów. Sam mam 14-letnią siostrę i nie chcę, żeby tego używała. Zawsze sprawdzam dowód osobisty.
Mężczyzna dodaje, że wczoraj odwiedził go ojciec dziewczyny, który miał zachowywać się agresywnie.
– Chciałem temu panu wyjaśnić jak to wyglądało, ale nie dał mi dojść do słowa tylko rzucił się do mnie z rękami – opowiada sprzedawca. – Zrobiła się z tego straszna afera. Nie wiedziałem jak się zachować, bo pracuję tu od miesiąca. Mógłbym zgłosić to na policję, ale w zasadzie to rozumiem tego pana. Z kupowaniem elektronicznych papierosów jest trochę tak, jak z alkoholem. Dzieci czy młodzież często proszą o to starszych, a później odpalają im na piwo.

TW

7 KOMENTARZE

  1. Nowa pasja bombelków… Może zamiast biadolić i okazywać swoją agresje, rodzice zainteresują się dzieckiem i zajmą nim… a wszystko finansowane z 500+… Gdyby dzieciak dostawał jedynie drobne kieszonkowe i musiałby się liczyć z tym na co wydaje, to z pewnością nie w głowie byłyby takie zabawki… Rodzice mogą mieć pretensje wyłącznie do siebie… Kasa ważna, ale czas poświęcony własnemu dziecku już nie…

    • Po co się podszywać, tyle nicków, ale trzeba użyć akurat ten… Brak inwencji twórczej? Proponuję zająć się własnymi dziećmi, a nie tracić czas na pisanie bzdurnych komentarzy, donosów etc.

  2. „…jej 13-letnia córka kupiła w jednym ze sklepów na bazarku e-papierosa”
    ==============================================
    Królowa Jadwiga wyszła za mąż za Władysława Jagiełłę w wieku 12 lat.

  3. Odpowiedzialność rodzica za dziecko to jedno a drugie to nielegalne interesy. Sprzedający ściągają sobie taką klientelę, nie wydają paragonów i interes kwitnie. Można porównać myślenie dziecka do perfidnego działania dorosłego człowieka/sprzedawcy???
    To nie są cukierki tylko trucizna!!!
    Chciałam zaznaczyć, że przy bazarku jest bardzo duża szkoła, większa grupa dzieci do i ze szkoły chodzi samodzielnie ponieważ rodzice pomimo 500+ raczej ciężko pracują.
    Nie miałam do czynienia z poważniejszymi używkami ale jeśli ich dostęp jest równie łatwy, to my rodzice mamy się czego obawiać.
    Jak widzimy po komentarzach, znieczulica w Piasecznie jest dość duża. Ludzie widzą maluchy kupujące e-papierosy przy fontannach i nikomu tego nie zgłaszają bo po co. Niech się rodzic martwi.
    Tak samo jest chyba z czystością w naszym mieście. Większość ludzi rzuca pety i śmieci pod siebie i mają pretensje, że dookoła jest tak brudno!!!
    Dopóki nie zmieni się mentalność ludzi będzie właśnie tak.
    A tymczasem Rodzicu!!! Kontrolujmy bardziej swoje dzieci!!!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię