Mieszkanka: W mieście brakuje koszy na śmieci

1

GÓRA KALWARIA – Mieszkam na osiedlu przy Wyszyńskiego – mówi pani Ela, nasza czytelniczka. – Na przestrzeni trzech kilometrów są tam może trzy kosze na śmieci. Moim zdaniem to trochę za mało…


Kobieta ma psa, z którym często chodzi na spacery. Najczęściej przemieszcza się ulicami Mickiewicza, Kościuszki, Broniewskiego, Wyszyńskiego.
Na przestrzeni kilku kilometrów jest tam dosłownie kilka koszy na śmieci. Jak zbieram odchody po swoim czworonogu, to nie mam ich gdzie wyrzucić – narzeka. – Zadzwoniłam do urzędu, ale pani z referatu śmieciowego poinformowała mnie, że w mieście jest wystarczająca liczba koszy. I bądź tu mądry…
Pani Ewa sygnalizuje również, że w przestrzeni publicznej brakuje pojemników na elektroodpady.
– Czy jak zużyje mi się bateria, albo przepali żarówka mam od razu biec z tym na PSZOK? – pyta.
Gmina przyznaje, że w mieście rzeczywiście nie ma koszy na elektrośmieci, jednak zużyte baterie można oddawać w różnych punktach, w tym w urzędzie.
– Co do małej liczby koszy na zwykłe śmieci w rejonie Wyszyńskiego, to skontaktujemy się z tą panią i zapytamy, w którym miejscu najlepiej postawić dodatkowy pojemnik – deklaruje Piotr Chmielewski, rzecznik ratusza.

TW

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię