PIASECZNO W ubiegły weekend w Piasecznie odbył się I Kongres Entuzjastów i Przyjaciół Kolei, którego współorganizatorem było obsługujące lokalną wąskotorówkę Piaseczyńsko-Grójeckie Towarzystwo Kolei Wąskotorowej. Celem spotkania była wymiana doświadczeń osób i organizacji zajmujących się kolejnictwem
Do Piaseczna przyjechali przedstawiciele kolei wąskotorowych z różnych miejsc Polski, m.in. z Koszalina i Bieszczadów. Obecne były również osoby na co dzień zajmujące się transportem w urzędach centralnych i samorządach.
– Łącznie nasze miasto odwiedziło około 100 gości związanych z kolejnictwem – mówi Michał Duraj, wiceprezes Piaseczyńsko-Grójeckiego Towarzystwa Kolei Wąskotorowej. Pierwszego dnia odbył się tzw. panel ekspertów, podczas którego poruszano zagadnienia związane m.in. z problemami wykluczenia transportowego. Potem wszyscy pojechali na piaseczyński dworzec, po którym oprowadzał burmistrz Daniel Putkiewicz (kilka lat temu gmina własnym sumptem wyremontowała obiekt). Burmistrz opowiedział o tym z jakimi problemami musiała zmierzyć się gmina podczas rewitalizacji dworca. Było to o tyle interesujące, że wielu uczestników kongresu mierzy się z podobnymi wyzwaniami. Drugi dzień wydarzenia związany był z tematyką kolei wąskotorowej. Na stacji kolejki odbyła się prezentacja taboru, zwiedzano też historyczne zaplecze stacji. Oczywiście nie mogło zabraknąć przejazdu piaseczyńską wąskotorówką, podczas którego rozmawiano o utrzymaniu wymagającej infrastruktury. Mniej formalna część dyskusji odbyła się na polanie w Runowie, przy tradycyjnym ognisku połączonym z pieczeniem kiełbasek. Kolejny Kongres planowany jest za rok.
TW
Ciekawe czy na tej imprezie Piaseczno zarobiło, czy jeszcze musiało do tego dołożyć?
Takie imprezy nie służą do zarabiania.
A do marnotrawienia publicznych pieniędzy?
Piaseczno nie powinno dokładać kasy do wąskotorówki.