Młodzież przeklina w elkach i pociągach

13

PIASECZNO – Często stykam się z młodzieżą jeżdżącą komunikacją publiczną – mówi pani Anna, nasza czytelniczka. – W ich rozmowach non stop przewijają się przekleństwa. Dziwię się, że innym pasażerom to nie przeszkadza…


Nasza czytelniczka twierdzi, że podróżuje zarówno elkami, między innymi linią L17, jak i pociągami na trasie z Piaseczna do Warszawy.
Rano jest spokojnie, ale jak młodzież wraca ze szkoły, wówczas jest bardziej „rozmowna” – mówi pani Anna. – Niekiedy przekleństwa sypią się jak z rękawa. Co ciekawe, młodych ludzi wcale nie tremuje obecność dorosłych. Ci drudzy, czemu też się dziwię, zwykle siedzą cicho i w spokoju to wszystko znoszą.
Pani Anna opowiada, że kilkakrotnie zwracała młodym ludziom uwagę, prosząc aby wypowiadali się bardziej cenzuralnie. Twierdzi, że reakcje były różne.
Zwykle słyszę przeprosiny, ale czasami młodzi ludzie coś mi odpyskną lub zadadzą głupie pytanie – mówi. – Nie zrażam się jednak i cały czas wychowuję naszą młodzież. Nigdy nie spotkałam się z agresją, dlatego zachęcam innych, aby robili to samo. Jeśli nie będzie społecznego przyzwolenia na takie zachowania, młodzi ludzie też będą zachowywali się inaczej.

TW

13 KOMENTARZE

    • bynajmniej. Młodzież z domów, gdzie się nie przeklina klnie jak szewc. To sposób w jaki obecnie rozmawiają i komunikują sie w internecie. I uwagi rodziców tu nic nie dają. Pytanie, skąd takie schamienie…?

  1. I ja zwracałam uwagę młodzieży jeżdżąc autobusami przez kilkadziesiąt lat do pracy w W-wie. Po krótkim czasie kilka grupek młodzieży już z daleka uśmiechała się do mnie pamiętając o kontrolowaniu swojego języka. To było miłe i dobrze rokujące. Zaledwie kilka razy spotkałam się z 'bojowym” nastawieniem, i to ze strony … dziewcząt. Popieram więc Panią Anię – zwracajmy uwagę delikatnie, z uśmiechem, z żartem, przyjaźnie – to naprawdę działa.

  2. Napisalam3 komentarze: 1 o poparciu dla p. Anny i 2 dot. molocha w centrum miasta (1 z merytorycznymi odpowiedziami na pytania zadane przez BTM i 2-gi z odniesieniem się do wpisu Mieszkanki). Żadnego nie opublikowano. Chyba mnie nie lubią. Ciekawe, czy ta wiadomość się ukaże?

  3. Pani Anno, ? zwracanie uwagi to największe chamstwo. To nie Pani sprawa, proszę się nie wtrącać. Jeśli Pani coś przeszkadza, a innym nie, to Pani ma problem. Zaczynamy od siebie Pani Anno❗
    Młodość ma swoje prawa.

  4. nacjonalistycznej patologii, powiadasz… a może to efekt neomarksistowskiego wzorca kulturowego promowanego przez syna ORMOwca w żółtych galotach, co od lat wykrzykuje do młodzieży ,,róbta co chceta!!!,, ? Pomyśl trochę… to nic nie kosztuje

  5. Rozumiem, że jak się jest młodym można chlać, ćpać, przeklinać i obnażać sie publicznie. Pana porąbało najwyraźniej. Młodzież ma tyle praw, ile maja inni. Zachowania rażące a takim jest przeklinanie (do tego stopnia jak to robią, a klną gorzej niz pijani żule) nie powinno mieć miejsca w przestrzeni publicznej. I tak – skoro rodzice nie potrafią wychować, powinni robić to inni, których to razi.
    Chcą kląć – niech sie zamkną poza gronem ludzi kulturalnych. Autobusami czy metrem jeżdżą też dzieci (tak przy okazji) widać cham chamów broni.

Skomentuj PolishWoodpecker Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię