LESZNOWOLA Jedna z pracowniczek urzędu gminy oskarżyła swoją kierowniczkę o mobbing. W sprawie zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające, które do tej pory nie zostało zakończone
Pod koniec sierpnia do wicewójta Marcina Kani wpłynęło zawiadomienie o mobbingu w urzędzie gminy, podpisane przez jedną z pracowniczek. Pani Marta (imię skarżącej się osoby zostało zmienione) podnosi w nim, że podczas pracy w jednym z referatów była źle traktowana przez swoją kierowniczkę. W piśmie sformułowany został cały szereg zarzutów, których miała rzekomo dopuścić się wobec swojej podwładnej szefowa referatu. Działania te miały, według pracowniczki charakter długotrwały i polegały na zaniżaniu jej kompetencji, samooceny, szerzeniu szkalujących ją opinii, pomijaniu przy nagrodach pieniężnych, zastraszaniu czy ograniczaniu możliwości wypowiadania się na tematy związane z pracą.
– Pani kierownik często traktowała Martę gorzej od innych pracowników referatu, ingerowała także w jej sprawy prywatne. Przykładem może być tu choćby zamieszanie z udzieleniem urlopu, którego pani kierownik początkowo Marcie odmówiła twierdząc, że planowany wyjazd za granicę nie jest dobrym pomysłem – mówi osoba dobrze znająca kulisy relacji łączących obie panie. – Odbijało się to na życiu osobistym mojej koleżanki. W końcu była tak znerwicowana, że zaczęła przyjmować leki i korzystać z pomocy psychologa. Na szczęście w porę znalazła sobie nową pracę…
Z naszych informacji wynika, że osoba oskarżająca swoją byłą już kierowniczkę o mobbing szukała pomocy zarówno u wicewójta Marcina Kani, pod którego podlegał referat, sekretarza urzędu Jana Wysokińskiego, jak i wójt Marii Jolanty Batyckiej-Wąsik. W efekcie tych działań została powołana komisja, której zadaniem było zbadanie sprawy rzekomego mobbingu. Wszczęto postępowanie wyjaśniające, w wyniku którego przesłuchano zarówno osobę zgłaszającą mobbing, świadków, jak i kierownik referatu. Zapytaliśmy gminę m.in. o to, czy komisja antymobbingowa przedstawiła jakiś końcowy raport dotyczący całej sprawy oraz czy oskarżenia o mobbing potwierdziły się.
– Treści związane z mobbingiem są uregulowane w Kodeksie Pracy i jest to przepis prawa powszechnie obowiązujący w stosunkach pracy – wyjaśnia Agnieszka Adamus, rzeczniczka urzędu. – W urzędzie gminy jest prowadzone jedno postępowanie wyjaśniające, które dotychczas nie została zakończone.
Do sprawy odnosi się także nasza rozmówczyni, która jest w stałym kontakcie z panią Martą.
– Marta twierdzi, że czuje się oszukana i że kwestia mobbingu jest w urzędzie zamiatana pod dywan – mówi. – Uważa się za ofiarę pani kierownik. Sądzi, że ma ona odgórne przyzwolenie na takie zachowania.
TW