PIASECZNO Na parkingu przy Sierakowskiego w niemal każdy weekend dochodzi do nielegalnych „zawodów” w driftowaniu. – Trwa to wszystko już od kilku lat, zakłócając spokój okolicznym mieszkańcom – mówi pan Jarosław, który mieszka w znajdującej się nieopodal kamienicy. – Któregoś dnia dojdzie tu do tragedii…
Pan Jarosław ma na parking znakomity widok, więc jest świetnie zorientowany w tym, co się tam dzieje.
– Szaleństwa starymi samochodami, wśród których przeważają bmw, odbywają się tu w niemal w każdy weekend – relacjonuje. – Młodzież spotyka się przeważnie w piątkowe i sobotnie wieczory, „bawiąc” się do samego rana. Jest oczywiście „palenie gumy”, któremu od czasu do czasu towarzyszą pękające opony. Jest też na pewno alkohol, bo wychodząc rano z domu często widzę na parkingu opróżnione butelki.
Nasz czytelnik twierdzi, że ostatnie driftowanie na parkingu przy urzędzie gminy miało miejsce w wielkanocny poniedziałek.
– Zgłosiłem ten fakt na policji, ale jako że były święta, nie mieli wolnego patrolu, który mógłby tam podjechać i zrobić porządek… – mówi załamując ręce. – Dziwię się, że nikomu nie zależy, aby ukrócić nocne „rozrywki” miejscowej młodzieży, która ma niestety coraz lepsze samochody. Może się to zmieni, kiedy dojdzie w tym miejscu do wypadku, co jest jedynie kwestią czasu.
Jak udało się nam ustalić, przy parkingu znajduje się kamera monitoringu. Zarejestrowany przez nią obraz został już przekazany policji. Na filmie widać dwa samochody marki bmw.
– Prowadzimy wzmożone kontrole tego terenu – informuje asp. sztab. Maciej Blachliński. – Jednocześnie ustalamy personalia kierowców, którzy kilkanaście dni temu driftowali. Odpowiedzą za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym oraz zakłócanie ciszy nocnej.
TW
http://www.policja.pl/pol/mapa-zagrozen-bezpiecze/33880,dok.html
jakos ten teren odznaczany na policyjnej mapie zagrożeń nie jest…
moze warto?
Kpp w Piasecznie po to tylko by brać!!!
Nie interesują ich przestępstwa. Jak wychodzi na jaw przekręt wielkiego kalibru niszczą świadków!!!
Kłamią, nadmuchują statystyki, udają względny porządek w mieście gdzie narkotyki, gry, przekręty na ich oczach.
Pociągnąć do odpowiedzialności za nieróbstwo, współpracę…!!!
Stworzyć warunki dla kierowców „ćwiczacych” jak w większości miast!!
Priorytety przestarzałe? Skierowane tylko na piniądz!!!
Niech to kpp weźmie się za przestępców!!!!
Ćwiczenie jazdy autem, które niezbędne w trudnych warunkach nie jest przestępstwem!!!
Ja często dzwonię z osiedla przy ul.Szkolnej z prośbą o interwencję i prawie zawsze słyszę, że nie ma radiowozu. Teraz czytam, że też nie ma ,,ekipy,, na drifty, to pytam gdzie jest ta nasza służba, te radiowozy?
my też dzwonimy i ta sama odpowiedz 🙂 nie ma radiowozu, załogi, radiowóz w konstancinie, w runowie, w czarnej d.e – generalnie – nie ma, ale moze będzie.
nigdy wczesniej nie spotkałam się z taką bezradnoscią/biernoscią policji.
piaseczyńska policja tak jak piaseczyńska poczta – bardzo niedomaga i bardzo kuleje i nikt z tym nic nie robi.
TEN PROBLEM ZGLASZANT JEST NA POLICJĘ OD LAT….. POLICJA MA. TO GDZIEŚ. STRAŻ MIEJSKĄ BYŁA OBOK I TEŻ NIC…. MIŁEJ NOCY
Policja w Konstancinie i Górze Kalwarii działa bardzo podobnie, a właściwie to tylko jest… Zgłaszanie czegokolwiek, to tylko strata czasu.
piszecie że chlopaki driftują od kilku lat, że nie było jeszcze wypadku ale wypadek jest kwestią czasu, szczerze wolę żeby jeździi tak po parkingu niż po ulicy
Mieszkańcu, Darku nie wiecie o czym piszecie i na pewno nie mieszkacie w centrum Piaseczna. Pisk opon przez całą noc, duże prędkości na Sierakowskiego i Kościuszki, tuningowane układy wydechowe. Parking w centrum miasta to nie tor sportowy! Do tego porozbijane butelki po każdym weekendzie. Ja wolę żeby tak nie jeździli. Katowanie starych trupów na ręcznym to nie szkolenie umiejętności…
Gdzieś czytałam, że do wakacji mają tam zostać zamontowane gumowe odbojniki przy każdym miejscu parkingowym, poczekamy zobaczymy i skończy się eldorado niedopełnionych drifterów 😉
Każdego wieczora czekam tam na autobus i strach tam przejść bo można zostać potrąconym a na zaparkowane samochody też nie patrzą , ledwo wyhamowują..
niespełnionych*
https://www.przegladpiaseczynski.pl/aktualnosci/po-parkingu-nie-podriftuja/
Drodzy Państwo,
czytajac Państwa komentarze widzę pewną niezgodność. Jedni z Państwa piszą, że dzieje sie to od lat, inni przytakują mówiąc, że nie patrzą na zaparkowane samochody, ledwo wyhamowywując.
Nurtuję mnie więc pytanie ile szkód ów kierowcy już wyrządzili? Mamy informację o stłuczkach i rozbiciach aut na tym parkingu, przez jak Państwo mówicie stare bmki?
Zauważam rownież, że notorycznie zamykamy tory służące do takich sportów – tłumacząc to nadmiernym hałasem:
https://wrc.net.pl/tor-zeran-zamkniety
https://kurierlubelski.pl/zemborzycka-to-juz-koniec-toru-lublin-przypominamy-jego-historie/ar/3678622
Chciałbym się odnieść również do naszego sąsiada, który udzielał wywiadu, cieżko mi uwierzyć, że ma Pan tak dobre oko, że widzi Pan, że pozostawione butelki zostawiają osoby zaangażowane w nocne schadzki samochodowe a nie np. osoby przesiadujące na przystanku bądź banda łobuzów wracająca z parku.
Kończąc swoją wypowiedź dodam, że dużo mniejsze zagrożenie na drodze generuję osoba która zna swoje auto, wie jak się zachowuje w poślizgu i wie jak z niego wyjść niż nie jedna z Pań czytających te wypociny mająca problem z prowadzeniem gdy spadnie deszcz czy śnieg. Oczywiście nie wspominając o kierowcach rozmawiających przez komórki i starsze osoby.
Jedni mogą narzekać że psy szczekają inni, że dzieci w bloku płaczą, że dzwony z kościoła biją, że dzieci w piłkę kopią o kratę, że sąsiad ma za głośno muzykę
Bo ci wielcy drifterzy nie zwracają uwagi na zaparkowane samochody na parkingu.
Ludzie tam parkują i jadą do pracy,potem wracają i zabierają…
Nie raz byłam świadkiem gdy czekałam na autobus bo ktoś mnie podwiózł samochodem i podczas czekania jeździli koło naszego samochodu mimo że ktoś był w środku!
A szkody? nie wiem ale już nie raz też o mało nie najechaliśmy na szklaną butelkę..
Na parking przy Sierakowskiego jest minuta spacerkiem od komendy. Tu na prawdę nie potrzeba radiowozu ani spec grupy tylko dwóch panów w mundurach z bloczkiem mandatowym którzy ruszą cztery litery i przejść te 200-300 metrów … ale trzeba chcieć. A Policji nic się nie chce, każda złotówka wydana na tą formację to złotówka wyrzucona w błoto. Czy naprawdę w nocy na komendzie jest tylko dyżurny??
Oficjalne oznakowane patrole są widywane rzadko z tego co zauważyłam ale nieznakowane jeżdżą co raz częściej ale dzieciaczki nauczyły się rozpoznawać bo gdy wjeżdża podejrzany samochód na parking jadąc 20km/h chowają butelki pod koła samochodów jakby nigdy nic 😉
Identyczna sytuacja jest na parkingu Cmentarza Południowego w Stefanowie. Tam tez zabawy w rajdy i wyścigi trwają często przez całą noc przerywając sen ludziom w domach na ul. Letniskowej. Interwencja na Policji niczego nie zmienia „gdy będziemy mieli wolną załogę to tam podjedziemy” taka jest odpowiedż dyżurnego na komisariacie w Lesznowoli. Tam też na jezdni pozostają butelki, śmieci i sterty niedopałków nie mówiąc już o śladach palonej gumy na asfalcie.