LESZNOWOLA W sobotę w Mysiadle odbył się III Dzień Sportu. Z roku na rok impreza cieszy się coraz większą popularnością. W tym roku na frekwencję miała wpływ także wspaniała pogoda

Około południa w okolicy stawu w Mysiadle pojawiły się dmuchańce oraz stanowiska miejscowych klubów sportowych. Na pobliskim boisku można było poznać zasady gry w piłkę ręczną oraz w siatkówkę, objaśniane przez trenerów z UKS Szczypiorniak i MUKS-u Krótka. Można było także pograć w tenisa ziemnego i w piłkę nożną. – Duże zainteresowanie wzbudziły zwłaszcza zawody sportowe dla dzieci, w tym biegi – mówi radny Marcin Kania, jeden z organizatorów imprezy. Oprócz tego swoją pasją starali się zarazić najmłodszych karatecy i kick bokserzy z Bąkowski Fight Club.
Jednak największe wrażenie na mieszkańcach zrobili tego dnia egzotyczni łucznicy Kyudo. Jest to najstarsza i zaliczana do najszlachetniejszych spośród japońskich sztuk walki. Polega na tym, że funkcję przeciwnika spełnia nie człowiek, a nieruchoma tarcza. Aby w nią trafić, należy zachować wewnętrzny spokój i równowagę. Mieszkańcy Mysiadła chętnie braki łuk do ręki, jednak nie osiągali dobrych wyników ponieważ Kyudo wymaga wielu lat ćwiczeń. Dzień sportu z roku na rok staje się coraz bardziej popularny i obfituje w nowe atrakcje. Organizatorzy dziękują gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, która sfinansowała rozstawienie dmuchańców.

Organizatorami Dnia Sportu byli radni gminy Lesznowola z Mysiadła, sołtys i rada sołecka oraz Klub Wędkarski „Mysiadło”.

TW