„Na odczepnego złożyliśmy ofertę”. Tak zaczął powstawać Koszary Arche Hotel

7

GÓRA KALWARIA Wczoraj nastąpiło oficjalnie otwarcie hotelu w byłym budynku powojskowym przy ul. Dominikańskiej. Klimatyczny obiekt jest kolejną perełką z „kolekcji Arche”, na którą składają się w głównej mierze zabytki uratowane przed dalszym zniszczeniem


„Co będzie z tymi budynkami, kogo będzie stać na ich odnowienie?” – przez 15 lat zastanawiali się mieszkańcy Góry Kalwarii. Władysław Grochowski, szef Grupy Arche wczoraj przyznał, że też nad tym myślał, kiedy jadąc z Wilanowa do Siedlec pokonywał most na Wiśle w Górze Kalwarii.

– Wtedy nie sądziłem, że będziemy w tym miejscu. Tak się zdarzyło – stwierdził prezes Grochowski.

W 2001 roku z kompleksu koszarowego w centrum Góry Kalwarii, po dziesiątkach lat, wyprowadzili się żołnierze. Pozostawionym majątkiem podzieliły się samorządy gminy i powiatu. Ten drugi wziął na swoje barki zagospodarowanie głównych. XIX-wiecznych obiektów koszarowych. Brakowało pomysłu. Sytuacja wydawała się beznadziejna, kiedy do kolejnych przetargów na długoletnią dzierżawę nikt nie przystępował. Przełom nastąpił trzy lata temu.

– Zastanawialiśmy się w starostwie, co jeszcze możemy zrobić, żeby dotrzeć do potencjalnych inwestorów, którzy mogą być zainteresowani obiektami pokoszarowymi. Działaliśmy poprzez Facebooka, bilbordy i prasę. W pewnej chwili poprosiłem nasz wydział promocji o wydrukowanie 20 folderów, w których będą nasze wszystkie nieruchomości do wydzierżawienia oraz sprzedania i wysłania ich do największych deweloperów działających w powiecie. I jeden z takich folderów trafił do Arche i to pan Władysław Grochowski do nas zatelefonował. Ziarno zostało zasiane – wspominał podczas uroczystego otwarcia Arkadiusz Strzyżewski, wicestarosta i burmistrz-elekt Góry Kalwarii.

– Wicestarosta Arkadiusz Strzyżewski wielokrotnie do mnie wydzwaniał, nachodził mnie, ja nie potrafiłem mu odmówić, na odczepnego złożyliśmy ofertę – opowiadał pół żartem prezes Grupy Arche. – Potem zastanawiałem się, że nam to niepotrzebne, bo to dzierżawa na 30 lat. Ale stało się! Musimy teraz to wspólnie jakoś ciągnąć, oczywiście wspólnie z państwem, bo my lubimy takie lokalne społeczności – dodał. Na koniec powiedział do wicestarosty: Dziękuję, że pan za mnie zadecydował.

Od przedstawiciela władz powiatu Władysław Grochowski dostał „duży prezent, za dużą rzecz, którą zrobił dla mieszkańców Góry Kalwarii, aby nie musieli patrzeć już na największy szalet w mieście” – ogromną fotografię z ćwiczeń woskowych na miejscowej strzelnicy. To ponoć ostatnie zdjęcie, jakie pozostało na terenie dawnej jednostki wojskowej.

Trzygwiazdkowy Koszary Arche to obiekt z 82 pokojami, w większości 1- i 2-osobowymi. Wśród nich są też większe apartamenty dla rodzin. Na miejscu jest bar z restauracją Kantyna oraz sale konferencyjne, które można łączyć. W hotelu zadbano o wystrój wnętrz, który ma przypominać o dawnym przeznaczeniu budynku – składają się nań duże fototapety z powiększonymi zdjęciami wojska, elementy uzbrojenia, a także surowo wyglądające mury.

Grupa Arche, która dysponuje siecią hoteli w zabytkach (zamku, pałacach, dawnych fabrykach) i nowo wybudowanych obiektach dysponuje obecnie 2000 miejsc noclegowych w Polsce, jednak „kolekcja Arche” bardzo szybko się rozwija o następne ośrodki.

Oprócz działalności komercyjnej tego firma wspiera fundację sprowadzającą repatriantów do Polski i promuje sztukę ludową poszukując „nowego Nikifora”.  Podczas otwarcia na organkach i akordeonie zagrał Mieczysław Borkowski, instrumentalny samouk, nazwany na miejscu „Jankiem Muzykantem z Podlasia”.

A tak przyszły hotel wyglądał jeszcze trzy lata temu:

7 KOMENTARZE

  1. Hotel fajny pokoje piękne miasto się zmieniło leczkto tą kostkę tam kładł pozapadany parking nie równo wyboje itp nie popisał się Pan który zajoł się układaniem parkingów i wszystkiego co związane z kostką…

  2. A dlaczego pracownik ,nie wiem czyj kosił trawę w niedzielę (04-11) w okół budynku hotelu.
    Pamiętaj abyś dzień święty święcił !

    0

  3. Hotel jest super tylko całe piękno przesłaniają koczujący obok wschodni obywatele. Z kim by nie rozmawić, to mają to samo zdanie. Szkoda, że nikt nas-mieszkańców Góry nie pytał o zdanie. I jeszcze te przerażające pogłoski o ośrodku dla uchodźców w Lininie. Może jakieś darmowe kursy rosyjskiego dla mieszkańców???

  4. Drodzy mieszkańcy, patrząc na te wasze komentarze nie sposób się nie odezwać. Choć już od kilkunastu lat nie jestem mieszkańcem Góry Kalwarii to jednak wychowałem się w niej i doskonale pamiętam czasy świetności tego objektu tym bardziej że i mój ojciec służył w tej jednostce jako jeden z wielu żołnierzy zawodowych.
    Czasy się zmieniły… Jednostki już dawno nie ma a popadające w ruinę koszary w samym centrum miasta od dawien dawna mogły by sluzyc jako miejsce do krecenia horrorów.
    Ktoś w końcu zaczął coś z tym robić… Inwestować remontować itd
    Zamiast cieszyć się dobrą zmianą czytam coś takiego ” nikt się nie pytał, pracownik w niedzielę kosil trawę, imigranci z Linia….
    Przepraszam ale czy was już naprawdę poje…o?
    Linin to miejsce które znam do dziś od A do Z
    Nie kojarzę mieszkańców tej leśnej zagrody ale żadne drzewo nie jest mi tam obce. Dlaczego o tym mówię? Bo dziś przyszło mi mieszkać w kraju gdzie sam jestem imigrantem a do okola mnie w promieniu 100km jest takich jak ja miliony… Każdy jednak jakąś się tu toleruje. Każdy nauczyl się żyć razem. Nikt nie pyta nikogo o religię nikt nie patrzy krzywym okiem na kogoś kto ma na głowie turban, piuropusz lub jeszcze coś innego. Koszenie trawy w niedzielę to wyłącznie okazja do dodatkowej gotówki w portfelu. Otoczenie wokół mnie się nieustanie zmienia ale to wpływa jedynie na przypływ nowych mieszkańców nowych sąsiadów nowych możliwości. Nikt nawet nie pomysli o czym takim jak to czy taką zmianę ktoś z kimś konsultował. Zmiany są potrzebne bo takie są czasy.
    Cieszcie się tym co macie. Nie szukajcie wciąż drugich stron medalu. Politykę zostawcie daleko w tyle i nie pozwólcie aby ona dzieliła wasze rodziny. Wasze życie uwierzcie zmieni się na dużo lepsze

    • Doskonale, dziękuję Panu, mało jest dzisiaj mądrych słów.
      Byłem przejazdem w koszarach ,wspaniały obiekt, ma swój klimat, mieszkańcy Góry Kalwarii – możecie być dumni, proszę przestańmy wreszcie narzekać, jeszcze 20 lat temu jadą przez Polskę nie było pensjonatów, restauracji..dróg, pozdrawiam serdecznie. Dla mnie szklanka zawsze do połowy pełna..chociaż też mam kłopoty i problemy ,ale staram się od nich uciekać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię