Najazd turystów na Park Zdrojowy. Nie ma gdzie parkować

2

KONSTANCIN-JEZIORNA Podczas sesji rady miejskiej poruszano temat parkowania w sąsiedztwie Parku Zdrojowego. – Wszystkie przylegające do parku uliczki są oblepione samochodami i trudno nimi przejechać. Trzeba coś z tym zrobić – podnosiła radna Anna Borowska


Ulice są blokowane przez samochody – mówiła radna. – Powinniśmy w jakiś sposób poinformować turystów, że mogą zostawiać swoje auta także w innych lokalizacjach. Mamy przecież parkingi oddalone nieco od Parku Zdrojowego, z których w weekendy można korzystać. Na przykład przy urzędzie. Warto postawić tablice informacyjne. I może warto wreszcie przedyskutować kwestię płatnego parkowania.
Andrzej Cieślawski zwrócił uwagę, że kiedyś w strefie A nie można było robić płatnych parkingów, bo zabraniało tego prawo.
To się chyba nie zmieniło – dodał. – Chociaż sam pomysł przekierowania samochodów na obrzeża jest słuszny – zawyrokował. Z kolei radny Krzysztof Bajkowski zaproponował, aby pod parkingi wydzierżawić teren należący do Wspólnoty Wsi Skolimów. Pomysł ten nie spodobał się jednak burmistrzowi Kazimierzowi Jańczukowi, który uznał, że teren w Skolimowie się pod parking nie nadaje.

CZYTAJ TAKŻE:  Jak będzie wyglądał w przyszłości Konstancin ?

TW

2 KOMENTARZE

  1. Miejsc do parkowania wszędzie brakuje. „Turysta” z W-wy może przyjechać autobusem.
    W tym parku istnieje większy problem, niż brak miejsc do parkowania.

    Ten problem jest widoczny na fotkach – to pie….ona granitowa kostka, którą wybrukowano parkowe alejki (poza tą kostką są też miejsca wyłożone fantazyjnymi „dziurawymi” cudactwami).

    Redaktor problemu nie widzi?
    To proszę sobie wyobrazić, że jeździ pan na wózku inwalidzkim (w Konstancinie takich ludzi przebywa akurat sporo) i nie jest pan zbyt silny w rękach.
    Albo że jest pan elegancką kobietą, która w butach na wysokich obcasach wybrała się na spacer po konstancińskim parku…
    Albo że jest pan szczęśliwą mamą, która wraz z niedawno narodzonym dziecięciem spoczywającym w wózku postanowiła powdychać sobie tego, co ulatnia się z tężni (i teraz wdycha bardzo intensywnie, szarpiąc się z wózkiem)…

    Znajomi niepełnosprawni od lat przeklinają te nowe alejki w parku zdrojowym, wspominając z rozrzewnieniem stary „komunistyczny” asfalt, po którym tak fajnie się jeździło…
    Moja koleżanka jeżdżąca na wózku elektrycznym służy tam niekiedy innym w charakterze lokomotywy, bo taki „elektryk” znacznie silniejszy, niż ręce…
    Te osoby są na różny sposób emocjonalnie związane z Konstancinem (Stocer, CKiR etc.) i nawet po latach, mieszkając gdzie indziej, przyjeżdżają tu, chcąc sobie np. po parku pospacerować. A tu – kuźwa! – granitowa kostka!

    Tak to park zdrojowy w Konstancinie, będącym niegdyś „siedliskiem kulawych”, przekształcono w deptak dla zdrowych „turystów” z W-wy…

    Asfalt jest tani i mało reprezentacyjny. Lepiej sobie park wybrukować jakimiś „wypasionymi”, drogimi kostkami.
    Nie chcę niczego sugerować (tak tylko dywaguję), ale im droższa inwestycja, tym większa może być potencjalna prowizja…

    W końcu zresztą kto każe „kulawym” plątać się po reprezentacyjnym konstancińskim parku? Tylko zawadzają tam warsiawskim weekendowym „turystom”.
    Przecież ciągle mogą sobie spacerować bocznymi uliczkami, na których zachował się asfalt.
    Szczęśliwie dla „kulawych” gmina K-J nie jest aż tak bogata, żeby wszystkie ulice w Konstancinie wybrukować granitową kostką. Spacer Mostową nie jest taki zły 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię