PIASECZNO Zygmunt Stanek jest piaseczyńskim szklarzem, którego ogromną pasją są rajdy. – Ścigam się od lat 80. ubiegłego wieku – mówi o sobie. – Właśnie szykuję samochód na Rajd Barbórki, który odbędzie się na początku grudnia w Warszawie

Pan Zygmunt w młodości był kolarzem, potem zaczął jeździć w rajdach.
– Lubię się ścigać – mówi. – Mam też sukcesy, jestem dwukrotnym Mistrzem Polski w Rally Crossie. Medale zdobywałem na ładzie samarze i cinquecento.
W ostatni weekend Zygmunt Stanek prezentował swój samochód – peugeota 106 maxi – na targach motoryzacyjnych w Nadarzynie.
– Było tam też sporo innych rajdówek, więc występowałem w doborowym towarzystwie – śmieje się. – Mój samochód jest już praktycznie skończony. Czekam jeszcze tylko na klatkę i mogę startować.
Zapytany o szanse na zwycięstwo piaseczyński szklarz tylko lekko się uśmiecha.
– Na pewno nie wygram – mówi szczerze. – Wypożyczenie na rajd porządnego, profesjonalnego samochodu to koszt 25-30 tysięcy euro. Nie stać mnie na taki wydatek. Ale mój peugeot też da radę, ma pod maską 204 KM i prowadzi się naprawdę świetnie.
Marzeniem Zygmunta Stanka jest, aby Rajd Barbórki zawitał kiedyś do Piaseczna. Do tej pory zdarzyło się to tylko raz – w 1996 roku na terenie naszego miasta odbyła się jedna z prób.
– Pamiętam ten dzień, przyjechało mnóstwo kibiców i dziennikarzy – wspomina pan Zygmunt. – Próbowałem namówić władze miasta, aby wystąpiły o organizację zawodów, ale nie spotkałem się z entuzjazmem…
Rajdowiec podkreśla, że on sam, kiedy tylko może, stara się promować rodzinne miasto.
– Robię to bezinteresownie już od 30 lat – dodaje.

TW