PIASECZNO Kilka dni temu pisaliśmy o wystającej studzience telekomunikacyjnej przy ul. Zgody, nieopodal skrzyżowania z Chyliczkowską. Studzienka została właśnie naprawiona. – Kolejna, z dziurą pośrodku, znajduje się przy księgarni Bzyk – mówi pani Aldona, nasza czytelniczka
Studzienka przy ul. Zgody stwarzała zagrożenie dla przechodniów. Po interwencji naszej czytelniczki i artykule na portalu piasecznonews.pl, na miejscu przeprowadzono prace naprawcze. Teraz pokrywa studzienki jest zlicowana z chodnikiem – wygląda estetycznie i jest bezpieczna dla przechodniów.
– Nie mogę uwierzyć, że studzienkę naprawiono w takim ekspresowym tempie – mówi pani Aldona. – Jak spacerowałam w piątek po Piasecznie, to rzuciła mi się w oczy kolejna – przy księgarni Bzyk. Została ona wprawdzie jakiś czas temu zabezpieczona, więc trudno do niej wpaść, ale najlepiej byłoby ją po prostu zreperować…
TW
Ten news o studzience telekomunikacyjnej z pewnością przejdzie do historii światowego dziennikarstwa.
Otworzyłem dziób ze zdumienia i tenże dziób nadal nie chce mi się zamknąć.
Redaktorze Wojciuk, daj pan to do przetłumaczenia na angielski, żeby internauci nie znający polskiego także mogli się zapoznać z pańskim newsem.
Nie wątpię, że też otworzą dzioby, a niektórzy co bardziej wrażliwi to nawet z foteli przed monitorami pospadają.
Artykuł o studzience kanalizacyjnej bezlitośnie ryje mózg aż do kości.
Uważam, że jest to Opus Magnum redaktora Wojciuka.
Po czymś takim można już tylko albo przejść na emeryturę, albo od razu umrzeć.
Gdyby redaktor TW zechciał wybrać to drugie rozwiązanie, to proszę o namiary na jego kwaterkę przy Julianowskiej.
Postaram się (jeśli dożyję) jakieś sztuczne kwiatki tam umieścić.
Modłów – jako niewierzący – obiecać nie mogę, ale po kiego panu modły?.