LESZNOWOLA/POWIAT Po naszej interwencji drogowcy załatali dziury w ulicy Postępu. Niestety, doraźna naprawa w minimalnym stopniu przełożyła się na poprawę stanu drogi, który jest daleki od oczekiwań kierowców

Przypomnijmy. Na początku ubiegłego tygodnia drogowcy powycinali dziury w ulicy Postępu w Lesznowoli Kolonii na odcinku od ul. Leśnej do Słonecznej, postawili dwa znaki ograniczające prędkość do 30 km/h i – jak gdyby nigdy nic – opuścili plac budowy. Kierowcy zaczęli jeździć slalomem. To cud, że nie doszło do wypadku. – Na początku przyszłego tygodnia będziemy uzupełniać ubytki masą asfaltową – zapewniał Ksawery Gut z zarządu powiatu, odpowiedzialny za inwestycje. I rzeczywiście kilka dni temu drogowcy znów pojawili się na Postępu, aby dokończyć rozpoczętą pracę. Sęk w tym, że po załataniu dziur stan drogi niewiele się poprawił – nadal jest ona pozapadana i nie ma poboczy, ułatwiających życie pieszym i rowerzystom. Na razie nie wiadomo, kiedy droga przejdzie kompleksowy remont. Raczej nie stanie się to w przyszłym roku.
Niestety, o ile powiat wywiązał się ze swojej obietnicy dotyczącej Postępu, to kolejarze prowadzący remont torowiska na odcinku od Okęcia do Czachówka Południowego kompletnie nie przejmują się skargami mieszkańców. Przed tygodniem pisaliśmy o fatalnym stanie przejazdu kolejowego w ul. Jana Pawła II. PKP PLK obiecało zobligować wykonawcę do jego poprawienia. Niestety, jak dotychczas, nic nie zostało w tym kierunku zrobione.

TW