PIASECZNO Dziś nauczyciele IV LO im. rtm. Witolda Pileckiego (dawniej im. I Dywizji Kościuszkowskiej) opublikowali oświadczenie, w którym wyrażają obawę o „terminowe przeprowadzenie klasyfikacji maturalnych.
„Rada Pedagogiczna IV LO im. rtm. Witolda Pileckiego w Piasecznie wyraża ubolewanie z powodu braku rozmów i porozumienia między stroną rządową a nauczycielami” – czytamy w oświadczeniu. – „Czując głębokie zaniepokojenie zaistniałą sytuacją, zmuszeni jesteśmy poinformować, że podczas trwającego w naszej szkole strajku, powstrzymujemy się od czynności służbowych i w związku z tym zachodzi obawa o terminowe przeprowadzenie klasyfikacji klas maturalnych.”
– Osoby, które w ten sposób postępują, nie powinny być nauczycielami – krytykuje radny powiatu, Sergiusz Muszyński. – Jak można uczniom utrudniać podejście do matury? Minęli się Państwo z powołaniem. Jest wielu wspaniałych nauczycieli, a przez zachowanie takiej grupy upada etos całego zawodu. Matura to egzamin dojrzałości, a przy okazji dla nauczycieli egzamin z etyki…
– Podłością jest wyrażanie się w takich słowach i granie na emocjach w stosunku do ludzi, którzy walczą o godne życie. Nie od dziś jednak wiadomo, że syty głodnego nie zrozumie – zripostowała jedna z uczestniczek dyskusji.
– Etosem i etyką nie wypełni Pan garnka, nie zapewni godziwego życia – dodała druga.
Trwający strajk nauczycieli budzi kontrowersje. Piaseczyńskie władze samorządowe solidaryzują się z nauczycielami. Podczas ostatniej sesji rady gminy radni Koalicji Obywatelskiej oraz Naszego Sportu i Kultury/Wspólnerazem wystąpili w koszulkach z napisem „Popieramy strajk. Nauczyciel ważniejszy niż krowa i świnia”.
AB
Ci nauczyciele to takie biedactwa. Ja z mężem zarabiamy po 1300 i 1600 zł pracując po 160 godzin w miesiącu i jakoś nie puszczamy takich fochów jak jaśniepaństwo nauczycielskie. No normalnie na waciki nie majom.
Było się uczyć -to i zarobki byłyby większe …Nie ma czym się chwalić
Cały czas dobro ucznia mają na ustach, z niecierpliwością czekamy, na kolejne „pojednawcze” wypowiedzi Sternika ZNP…….
Pani Marto, Pani się chwali czy żali?
Ale „nauczyciele” wstyd. Uczą pod testy, wymagania „w kosmos” dobierają sobie nsjzdolniejsze dzieci aby spijać śmietankę a teraz jeszcze straszą, że nie wystawią ocen ostatnim klasom. Nauczyciele tego LO to osoby nie godne zaufania i tej pracy. Proszę iść do Biedronki i tam pyskować.
Uczą pod testy- ten test to chyba do Zalewskiej-oni uczą takiej podstawy programowej jaką wymyśli MEN.
Sugerujesz ,że sami to robią?-poczytaj i nie pluj
A od ilu lat jest taka podstawa programowa i testy, i nauczanie pod testy. Czy może to wszystko ostatnio Zalewska wymyśliła? I to Zalewska rozwaliła całe szkolnictwo. Rozwaliła bo… ? A od ilu lat pan Broniarz czuwa nad polską oświatą. Czuwa lat … i co ? (Moje dziecko już 6 lat po maturze, wtedy też były marne zarobki).
Proponuję tym wszystkim, którzy krytykują nauczycieli: możecie się dokształcić i sami popracować w tym pięknym zawodzie. Przepracowałem jako nauczyciel 12 lat i zrezygnowałem, bo nie było mnie stać na utrzymanie rodziny. Praca nauczyciela jest bardzo satysfakcjonująca i bardzo trudna, to nie tylko 18 godz. dydaktycznych, to również dyżury na przerwach, wywiadówki, posiedzenia Rad Pedagogicznych, opieka na wycieczkach, zabawach szkolnych itp., a po tym wszystkim sprawdzanie godzinami zeszytów, kartkówek i prac klasowych. To wszystko za 1900 zł. w przypadku młodego nauczyciela po studiach lub 2500 zł. jeśli jest się nauczycielem mianowanym z długim stażem pracy. Wymagania wobec nauczycieli są olbrzymie, a w zamian za to pieniądze z najniższej półki. Czy tak samo powinni zarabiać np. lekarze? Jeśli będzie tak dalej, to być może niedługo zabraknie nauczycieli, jakie wtedy będą komentarze?
Życzę wszystkim nauczycielom szybkiego i pozytywnego zakończenia akcji strajkowej, trzymajcie się!
Jak Ci wszyscy źli nauczyciele pójdą pracować do biedronki to kto zajmie się naszymi dziećmi..? Spróbujcie na tydzień zająć się jedna klasą, nawet ich nie uczyć ale zadbać o to żeby Was słuchali, nie uciekli, nie zrobili sobie krzywdy itd. Nauczyciela każdy człowiek nie zastąpi, ja liczę że sytuacja się zmieni na tyle, że młode osoby zaczną chcieć pracować w tym zawodzie, bo jak nie to martwię się o edukację własnych dzieci. Szkoły i przedszkola to nie przechowalnie! Brawo IV LO!!!
Ps. Czekam teraz na hejt, bo pewnie się poleje…
Liceum im. rtm. Witolda Pileckiego – jestem ciekawy co rtm. Witold Pilecki by powiedział na takie zachowanie? Obawy? Jakie obawy? Patron szkoły sam zgłosił się do obozu koncentracyjnego dla ratowania innych, poświęcając swoje zdrowie, czas z rodziną, cześć życia =? nauczyciele LO walczą o swoje pensje (pewnie słusznie), nie bacząc na to co stanie się z ich podopiecznymi, których uczyli przez trzy lata, trzy lata nawiązywała się relacja, więź a na koniec „wyrażają obawę o „terminowe przeprowadzenie klasyfikacji maturalnych” przed, chyba najważniejszym egzaminem w życiu tych młodych ludzi? Nie wiem jak to nazwać? Czy uczniowie nie są trochę zakładnikami w walce dorosłych? Pięknie. Brawo!!!!!!! Gdyby jednak taki scenarisz się spełnił, minie 20 lat – co ci wspaniali nauczyciele powiedzą swoim dawnym podopiecznym? Proponuję przerwać strajk na czas klasyfikacji oraz matur a za chwilę są wakacje i wtedy proszę sobie strajkować do woli. Całe dwa miesiące, myślę jednak, że strajk nie potrwa dłużej niż do dnia wyborów do PE. Wcześniej czy później nauczyciele i rząd, rząd i nauczyciele dojdą do porozumienia a niesmak pozostanie.
Dziękuję nauczycielom za pokazanie swojego prawdziwego oblicza. Jest ono po prostu żałosne, tak samo jak poziom nauczania w większości szkół. Fajnie to obrazuja teleturnieje sondy uliczne. Wiedza młodych wykształconych ludzi po prostu poraża. Panie i Panowie Nauczyciele , gdzie Wasza etyka? Jak można dopuścić się do takiego szantażu? Czy naprawdę poglądy polityczne i pieniądze są ważniejsze od młodych ludzi, którzy za chwilę mają przejść przez pierwszy tak ważny egzamin w ich życiu? Ogarnijcie się! Zrobiliście wszystko, żeby ten cały Wasz strajk łudząco przypominał rozróby, wywolywane przez przeciwników obecnego rządu a nie zwrócił uwagę na prawdziwe problemy oświaty.
Rozczarowany, zastanawiałeś się nad odpowiedzialnością polityków za taką sytuację? Czy uczniowie nie są zakładnikami polityków w walce o władzę, o świetnie płatne stanowiska? Politycy nie walczą o pieniądze na godne życie, tylko wykorzystują sytuację dla znacznie gorszych celów. Pewnie w końcu dogadają się z nauczycielami, więc dlaczego nie zrobią tego teraz? Odpowiem: bo sprawy polityczne są ważniejsze dla nich niż nasze dzieci i ich przyszłość.
Strajkowac w czasie wakacji?
Jesli mozna jeszce bardziej miec nauczycieli gdzies niz teraz to wlasnie w czasie wakacji.
Strajkuj na swoim urlopie.
To jedyny moment kiedy moga cos uwalczyc.
Wybory do eu, parlamentarne i duza presja bo czas egzaminacyjny.
Z pidstawowka i gimnazjami rzad poradzil sobie opiekunami z przypadku. I uslyszalem w przekaziorach ze „zadnych incydentow nie odnotowano”. Komunikat jak za dawnych dobrych czasow. Przeciez zawsze jakies incydenty byly ktos sciagal gdzies wyplynely yematy i zadania.
Teraz nic.
Wiec moze jednak na matury nie uda sie zebrac takiej ilosci zastepcow bo ti jednak troche trudniejsza sprawa.
A maturzysci pewnie zdadza wszyscy ze zdecydowanie wiekszymi punktami niz zwykle by znow mozna pochwalic sie w radiu i tv ze dobry rzad czuwa.
Matura to najważniejszy egzamin w życiu, egzamin dojrzałości. Ale niektórzy nauczyciele chyba o tym zapomnieli i sami nie dorośli. Nauczyciel to powołanie, nie zawód. Ciekaw jestem co by powiedzieli nauczyciele z czasów wojny, kiedy to pod groźbą kary śmierci, uczyli i przygotowywali swoich uczniów do matury, na tajnych kompletach. Wstyd i hańba. Takimi groźbami nie zjednacie sobie poparcia. A już napewno nie mojego
Zabolało Max? Tak zastanawiałem się i uważam, że np. pan przewodniczący ZNP to jeden z graczy na tej scenie, tak zgadzam się, że dzieci są zakładnikami takich ludzi. 23 lata temu ostatni raz uczył a teraz jest tylko politykiem a przy okazji przedstawicielem nauczycieli. Współczuję nauczycielom, nie zazdroszczę ich sytuacji i takiego „szefa” bo skoro przez ponad 20 lat mu się nie udało to dlaczego ma się udać teraz? A z drugiej strony jak menadżer jest słaby to się go wymienia, może jakaś rotacja? Świeże spojrzenie? Nowy człowiek? Czy może to funkcja dożywotnia? Tak czy inaczej NIE KOSZTEM DZIEDZI!!!!!!!! Do „Miotel” – Oczywiście, że w trakcie wakacji! Ze strajkiem borykać by się musiał rząd a nie dzieci i ich rodzice. Przy takiej liczbie nauczycieli w Polsce to może by wyszło 0,2 dnia na osobę? A tak to odbywa się kosztem dzieci i urlopów ich rodziców. Skoro rodzice muszą brać urlopy w trakcie strajku nauczycieli to i nauczyciele mogą strajkować w trakcie urlopu.
Co mnie miało zaboleć? To, że nie potrafisz szerzej spojrzeć na problem? Nagle zmieniasz temat i piszesz o przewodniczącym ZNP (też nie lubię tego pana). Szukasz na siłę argumentów i piszesz o sprawach których nie rozumiesz, dlatego nie chce mi się już z tobą dyskutować.
Już nic. Szkoda sobie strzępić języka. A przewodniczący znp jest też politykiem bo nauczanie zakończył w 96′ i jest w epicentrum całego ambarasu. Zmieniam temat? Przeczytaj co napisałeś i się zastanów czy to ma sens. A feazesy „politycy to”, „politycy tamto” wsadź sobie między książki. Politycy to my, my ich wybieramy, my na nich głosujemy, my się o nich spieramy. Politycy to lustro społeczeństwa. Głosujesz w wyborach? Jak głosujesz to możesz sobie pogratulować takiego stanu rzeczy. A jak nie głosujesz to nie masz prawa głosu. No widzisz? Czego byś nie zrobił to i tak będzie Twoja wina. A teraz idź i sobie popłacz w mankiet.
Nauczyciele mało zarabiają? No jak kto uważa.. Tylko chciałabym prosić o pokazanie zawodu który ma tyle dni wolnych (oczywiście płatnych) co nauczyciele. O pokazanie zawodu w którym za własną wiedzę i umiejętność nauczania/szkolenia (bo tak to się nazywa w innych branżach) nie doprowadzamy podatku (chodzi o korepetycje). O ukazanie zawodu który ma taki Dzień … (jako kolejny obdarowywania prezentami od innych i upominkami od Dyrekcji) , zakonczenie roku (kolejne gifty).. A i bym zapomniała dodatki do pensji : wiejski, mieszkaniowy i jeszcze kilka innych… Jestem po studiach magisterskich, pracuje 10 godzin dziennie, nie mam dwóch miesięcy wakacji i z okazji czy bez okazji nie dostaje prezentów a i jeszcze do tego dyspozycyjność przez weekend.. Zarabiam więcej i nie ukrywam ale pracuje praktycznie 7 dni w tygodniu żeby coś mieć.. Nie narzekam i nie namawiam innych do strajku gdyż moja praca sprawia mi przyjemność, lubię to co robie i lubię ludzi z którymi pracuje, jestem miła i sympatyczna bo wiem że za to mi płacą i sama wybrałam sobie taką pracę.. Wiec jesli ktos nie pracuje jako nauczyciel z powołania to proponuje pracę w korporacji. Duże możliwości rozwoju, lepsze pieniądze tylko nie wiem czy z 50 nauczycieli 1 by się nadawał..
Napiszę sobie list, może do wszystkich, może do nikogo. Napiszę o kabarecie jakim jest szkoła. Jako mąż, syn i zięć nauczycielek uważam, że mam do tego prawo. Świadomie nie poruszę tutaj kwestii wynagrodzeń. To ja od 19 lat utrzymuję swoją rodzinę, pracując na dwa, czasem prawie 3 etaty. W czasach gdy żona nie pracowała, miałem na utrzymaniu żonę, dwójkę dzieci i psa, dzisiaj mam na utrzymaniu nauczycielkę, dwoje dzieci i psa, a dodatkowo partycypuję w kosztach edukacji czyichś dzieci. Chcę żeby moja żona pracowała od 7 do 15, żeby jej pracodawca stworzył jej w szkole wyposażone stanowisko pracy i zapewnił wszystkie niezbędne narzędzia i materiały do wykonywania pracy, z ubiorem służbowym włącznie. Praca w mundurku nie hańbi, wiem coś o tym. W czasie pracy moja żona ma wykonać wszystkie czynności, które posiada w zakresie swoich obowiązków (uczenie dzieci, udział w wywiadówkach, radach pedagogicznych, komisjach socjalnych), niech sprawdzi sobie sprawdziany, przygotuje gazetki szkolne, dekoracje na teatrzyki i przygotuje się do lekcji. Na udział w wycieczkach szkolnych nie wyrażam zgody, gdyż nie życzę sobie aby moja żona brała na siebie odpowiedzialność za zdrowie i życie czyichś dzieci, bo jak nie daj Boże coś się stanie grozi jej za to odpowiedzialność karna i finansowa, a to negatywnie odbije się na życiu naszej rodziny. Nie wyrażam zgody na dalsze wykorzystywanie przez szkołę mojej prywatnej przestrzeni życiowej poprzez zajęcie półek i szuflad w moich prywatnych meblach. Mam dość korzystania przez szkołę z mojej prywatnej drukarki, zwłaszcza, że to ja w pełni ponoszę koszty jej utrzymania, a tuszu idzie jak w małej agencji reklamowej. Zabraniam wykorzystywania prywatnego laptopa do celów służbowych. To samo dotyczy telefonu. Do dziś zastanawiam się po co mi w domu laminarka. Informuję, że nie będę zaopatrywał mojej żony w długopisy, zeszyty, wycinanki, naklejki, kleje i inne wszelkiej maści materiały biurowe. Nie będę również opłacał żonie dostępu do portali nauczycielskich a także finansował jej szkoleń. Za moje w 100 procentach płaci mój pracodawca, z uwzględnieniem dojazdu, zakwaterowania i wyżywienia. Nie będę więcej zdobywał od znajomych i przywoził z targów materiałów reklamowych typu kubki, breloczki, smycze czy inne długopisy. Narzędzia do wykonywania pracy powinien zapewnić pracodawca. Wiem, wiem może zmienić pracę. Owszem proponowałem, namawiałem, były jakieś pomysły. Niestety wiem, ze moja żona nie była by wtedy szczęśliwa. Wciąż cieszy się sukcesami „swoich” dzieci, tymi dużymi i tymi małymi. Pełne skrzywienie zawodowe. Nawet na zwykłych zakupach słyszę: „Weźmy te jogurty, są w takich fajnych słoiczkach, zrobię z nich z dziećmi stroiki na święta”. I nie kupujcie żonie kwiatów z okazji dnia nauczyciela i końca roku skoro jest to dla was takie uwłaczające. Stać mnie jeszcze i na to pomimo poniesionych powyżej kosztów. Kupuję często, bez powodu, bo lubię jak świeże kwiaty stoją na stole w salonie.
Co do samego strajku. Strajk, żeby był skuteczny musi być uciążliwy, lekarze nie leczą, pracownicy przerywają produkcję. Rolnicy i górnicy przy okazji spalą pół Warszawy. Nie wszyscy mogą zorganizować strajk, który uderzy bezpośrednio w rząd i nie wpłynie negatywnie na funkcjonowanie społeczeństwa. To udało się tylko służbom mundurowym, a w zasadzie Policji. Martwicie się o los dzieci, wziętych na zakładników przez terrorystów nauczycieli, a nie dostrzegacie, że te same dzieci zapłacą za wszystkie programy +, które tak chętnie wszyscy przygarniają. Moje dzieci też w tym roku piszą egzaminy, jedno maturę drugie gimnazjalny.
PS. Można udostępniać, przesyłać, wystrzeliwać w kosmos. Komentarze, zarówno pozytywne jak i negatywne, które w rażący sposób będą naruszały zasady poprawnej polszczyzny, będą kasowane. Osoby, którym przeczytanie tego tekstu zajmie więcej niż 3-4 minuty proszone są o powstrzymanie się od komentowania. Tyle. Lecę do pracy bo się samo nie zarobi.