Nie ma chętnych na grunty po KPGO Mysiadło

7

LESZNOWOLA Kiedy w lutym gmina Lesznowola wystawiła na sprzedaż trzy działki po KPGO Mysiadło o łącznej powierzchni prawie 14 ha rozpisywała się o tym nawet prasa ogólnopolska. 25 kwietnia miał się odbyć przetarg, jednak warunkiem przystąpienia do niego było wpłacenie do 19 kwietnia wadium. W środę dowiedzieliśmy się, że żadne wadium do urzędu nie wpłynęło…


Pierwszy przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż atrakcyjnych gruntów w Mysiadle gmina ogłosiła w lutym tego roku. Chodzi o działki znajdujące się między ul. Puławską, a Centrum Edukacji i Sportu w Mysiadle, zaraz za cerkwią św. Sofii Mądrości Bożej. Cenę wywoławczą dwóch działek o powierzchni 4,9 ha ustalono na 54,1 mln zł (za każdą nieruchomość), zaś działki 4-hektarowej na 44,5 mln zł. Łącznie dawało to ponad 152 mln zł, jednak po cichu liczono, że suma ze sprzedaży gruntów po dawnym gospodarstwie ogrodniczym będzie wyższa. Tym bardziej, że podobno byli na nie chętni. Aby jednak wziąć udział w przetargu, do wtorku 19 kwietnia trzeba było wpłacić wadium w wysokości od 8 do 10 mln zł (z zależności od działki). Z naszych informacji wynika, że na wskazane przez gminę konto żadne wadium nie wpłynęło, w związku z czym nikt nie przystąpi do przetargu zaplanowanego na 25 kwietnia. Wygląda więc na to, że wkrótce gmina ogłosi kolejny przetarg na sprzedaż nieruchomości w Mysiadle.

TW

7 KOMENTARZE

  1. Idzie potęzne załamamnie na rynku pierwotnym, dodatkowo zagraniczni inwestorzy nas omijają ze względu na wojnę i możliwość wieloletniego ryzyka. Złote czasy się skończyły i nikt nie będzie kupował za milion złotych 100 segmenciku z mikro ogródkiem i oknami na sąsiada.
    Czeka nas wielka zmiana.

  2. A ja myślę, że hossa na rynku nieruchomości dopiero przed nami. Jest chwilowy zastój, to prawda, spowodowany przede wszystkim wysoką inflacją i systematycznym wzrostem cen materiałów, brakiem na rynku stali, etc. Ale wojna się skończy, to oczywiste. Pytanie kluczowe: gdzie lokować pieniądze w sytuacji, kiedy banki oferują już prawie zerowe oprocentowanie lokat? Tylko w nieruchomości, szczególnie w atrakcyjnych lokalizacjach, bo na tym zawsze można zarobić. Spokojnie, te bajecznie zlokalizowane działki napewno zostaną sprzedane. Co do tego nie może być wątpliwości.

  3. Proponuję sprawdzić jakie jest przeznaczenie terenów w planie miejscowym a dopiero potem zastanawiać się czemu nikt nie chce stawać do przetargu przy cenie wywoławczej 1100 zł za metr.

  4. Nikt nie chce robić interesów z gmina gdzie rządzi mafia a „szef” ma nieprawomocny wyrok. Z przetargiem należało czekać do 9 maja kiedy sąd utrzyma lub uchyli wyrok. A grunt jest jednym z najatrakcyjniejszych w Polsce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię