GÓRA KALWARIA Wczoraj, w wieku 70 lat na zawał serca zmarł Ryszard Janusz Baj, w latach 1998-2002 burmistrz Góry Kalwarii, a wcześniej twórca i redaktor naczelny Gazety Podwarszawskiej „Nad Wisłą”
Był ostatnim burmistrzem, którego wybierała rada miejska. Przejmował schedę po ciężko chorym Józefie Latale. O to, kto obejmie fotel w ratuszu w tym czasie toczyły się głośnie i długie spory. W końcu koalicja i opozycja doszli do porozumienia.
– Pełnił stanowisko burmistrza w bardzo burzliwym okresie. Mieszkańcy okolic wysypiska śmieci w Łubnej sprzeciwiali się jego dalszemu funkcjonowaniu, organizowali blokady dróg i protesty także przed ratuszem w Górze Kalwarii. Na negocjacje przyjeżdżał do nas prezydent stolicy. To była również walka o duże pieniądze od Warszawy będące dla gminy rekompensatą za istnienie składowiska – wspomina Andrzej Posiewka zasiadający w radzie miejskiej Góry Kalwarii od 1990 roku.
Przed pierwszymi wyborami, w których o obsadzie stanowiska burmistrza decydowali bezpośrednio mieszkańcy, Ryszard Janusz Baj zdecydował, że nie będzie kandydował. – Mam już dość – oświadczył i wycofał się z życia publicznego.
– Rysiek wszystko bardzo przeżywał, choć nie brakowało mu humoru. Był bardzo uczciwym i wrażliwym człowiekiem, przy tym bardzo uczynnym. Jako burmistrz poświęcał dużo czasu mieszkańcom – wspomina Barbara Samborska, w latach 1998-2002 zastępca burmistrza Góry Kalwarii, a następnie burmistrz tej gminy. – Nie mogę pogodzić się z wiadomością o jego śmierci – dodaje.
Wcześniej o fotel burmistrza Góry Kalwarii Ryszard Janusz Baj ubiegał się po pierwszych wolnych wyborach do rady miejskiej, w 1990 roku. Jednak wówczas większość radnych poparła Janusza Drobieckiego. Rodzina Bajów sprowadziła się do Góry Kalwarii ze wschodnich rejonów Polski na początku lat 70. minionego wieku.
Jednak Janusza Ryszarda Baja większość mieszkańców gminy – i nie tylko gminy – zapamięta jako dziennikarza, który miał zasady, cięte pióro i przy tym poczucie humoru. Kiedy był pracownikiem ogólnopolskich tytułów (m.in. „Słowa Powszechnego”, „Gromady – Rolnika Polskiego”, tygodnika „Ład”, „Rzeczpospolitej”) marzyła mu się gazeta lokalna. Jak wspominał, zanim ją otworzył, za zgodą żony odkładał dużą część pensji na start.
Pierwszy numer „Nad Wisłą” ukazał się w kwietniu 1994 roku. Redaktor naczelny starał się przenieść na rynek lokalny nowo tworzone standardy prasy ogólnopolskiej i – jako osoba wierząca w ideały „Solidarności” – krzewił wolność słowa i demokrację lokalną. Gdy został burmistrzem, przekazał gazetę synowi – Mateuszowi Bajowi i nie powrócił już później do jej redagowania. Od kilku lat pracował nad książką, która była częściowo jego wspomnieniami. Nie zdążył jej dokończyć.
Niedawno Ryszard Janusz Baj przeszedł operację kręgosłupa po wypadku, jaki mu się przytrafił, czekał na rehabilitację. Zmarł nagle będąc w domu. O śmierci ojca na swoim profilu na portalu społecznościowym poinformował dziś Mateusz Baj.
Pogrzeb Ryszarda Baja odbędzie się w poniedziałek 24 kwietnia o godz. 13.30 w kościele parafialnym w Górze Kalwarii (ul. ks. Sajny 2).