PIASECZNO Wzdłuż ul. Czeremchowej w Zalesiu Dolnym, nieopodal Szkoły Podstawowej nr 2, gmina zbudowała kawałek chodnika z dojściem do alei Kasztanów. – W tym miejscu przez aleję Kasztanów często przechodzą dzieci – mówi pani Ela, nasza czytelniczka. – Niestety, nie ma tu jeszcze pasów i oznakowania, w związku z czym jest to bardzo niebezpieczne…
– To wygląda na niedokończone przejście dla pieszych – mówi nasza czytelniczka.
– Oczywiście w tym miejscu zebra się przyda, ale na razie to „dzikie” przejście tylko stwarza zagrożenie… Dzieci idące do, czy ze szkoły często przekraczają tu jezdnię. Dlatego uważam, że to miejsce albo trzeba prowizorycznie zabezpieczyć, albo jak najszybciej zakończyć budowę przejścia.
– Przejście dla pieszych zostanie dokończone, jak tylko ustabilizują się warunki pogodowe – poinformowała nas wczoraj Joanna Ferlian-Tchórzewska, rzeczniczka ratusza.
TW
To niech dzieci zaczną myśleć gdzie przechodzą. W dodatku gdyby nie było tej ścieżki to chodziłyby bezpośrednio po błotnistym poboczu wzdłuż krawężnika drogi co było jeszcze bardziej niebezpieczne. Ale jak była tam sama droga zamiast pobocza z chodnikiem to wtedy nikt nie widzial, że dzieci przez ulice przechodzą. Tyczy się to wielu innych miejsc również. Oczywiście przejście dla pieszych musi tam być. Ale fizycznie ścieżka nie jest oznaczona więc nikt nie powinien z niej korzystać. Druga sprawa w okolicy szkoły podstawowej nr. 2 jest mnóstwo miejsc gdzie dzieci przechodzą przez ulicę ale Tu łatwo było przyczepić się do gminy, że jest źle ????
Znaczy tradycyjnie chorzy na spalinowe porażenie mózgowe operatorzy kierownicy w paseratti grzeją tu 70 km/h?