PIASECZNO Wraz z wybudowaniem ulicy Kolejowej powstało przejście dla pieszych przez ul. Jana Pawła II, kilkanaście metrów za przejazdem kolejowym. – Te pasy są zbyt blisko przejazdu, poza tym są na zakręcie. To niefortunna i niebezpieczna lokalizacja – uważa pan Waldemar, nasz czytelnik
Pan Waldemar jest zawodowym kierowcą i nowe przejście tuż za przejazdem (jadąc w kierunku ulicy Orężnej) od początku nie przypadło mu do gustu.
– Podobne zrobiono niedawno na ul. Jarząbka, przy drodze 721, tuż obok Biedronki – mówi. – To za rogatkami kolejowymi jest jednak bardziej niebezpieczne. Po pierwsze, jest na zakręcie, więc kierowcy przejeżdżający przez tory nie widzą pieszych. Po drugie część przejścia często zasłaniają jadące z naprzeciwka samochody. Szczerze mówiąc dziwię się, że nie doszło tam jeszcze do wypadku…
Zdaniem naszego czytelnika najlepiej byłoby zlikwidować w tym miejscu pasy, a zamiast tego poprowadzić chodnik dalej w kierunku placu manewrowego (po prawej stronie Jana Pawła II).
– Z kolei na skrzyżowaniu Jarząbka z drogą 721 najlepiej sprawdziłaby się sygnalizacja świetlna – uważa pan Waldemar.
TW
Też o tym myślałem. Przejście na zakręcie powoduje, że piesi zasłonięci są słupkiem A. Tak więc pan Waldemar ma rację!
To jest jakaś mania drogowa w Piasecznie z tym sytuowaniem przejść dla pieszych tak blisko przejazdów, skrzyżowań i rond. Dla przykładu to niby rondo to mini rondo na dworcowej obok biedry. Ruch tam zawsze spory, ludzie wchodzą na pasy i już rondo się blokuje i niebezpieczne sytuacje kaskadowo następują. Mam wrażenie, że te rozwiązania projektują ludzie bez prawa jazdy, którzy nigdy też nie byli pieszymi i rowerzystami.
Już widzę jakbyś chodziła po przejściu oddalonym 50metrów od ronda w każdym kierunku idąc np prosto którąś ulicą…:):):):)