LESZNOWOLA Mieszkańcy ulicy Biedronki od dawna zabiegają o ograniczenie ruchu dla ciężkich samochodów, które rozjeżdżają im drogę. Samochody obsługują budowy znajdujące się po stronie gminy Raszyn. Okazuje się jednak, że problem jest trudny do rozwiązania…
W sprawie ciężarówek rozjeżdżających ulicę Biedronki (na drodze niedawno została położona asfaltowa nakładka) odbyły się już dwa spotkania w urzędzie gminy Raszyn. Mieszkańcy Lesznowoli, wspierani przez wicewójta Mirosława Wilusza, przedstawili swoje racje i argumenty wójtowi Raszyna Andrzejowi Zarębie. Wójt przyznał im rację, ale jednocześnie wyjaśnił, że nie ma pola manewru. Mimo to na drugie spotkanie zostali zaproszeni deweloperzy, który również zostali poinformowani o postulatach mieszkańców Lesznowoli.
– Deweloperzy przekazali niezadowolonym ludziom, że kierowcy ciężarówek zostali zobligowani do jeżdżenia inną trasą (od strony Raszyna), ale i tak robią po swojemu – mówi nam jeden z uczestników spotkania. – Gmina Raszyn nie chce utwardzić swojego odcinka Biedronki, bo nie zamierza robić drogi deweloperom. Ci ostatni obiecują, że wybudują ulicę Piaseczyńską, ale dopiero po zakończeniu inwestycji. Mamy więc pat, a ciężarówki z materiałami budowlanymi wciąż jeżdżą nam pod oknami…
TW
Lesznowola i wszystko jasne!
Gmina, która daje się ogrywać deweloperom jak małe dzieci – osiedle przy torach, osiedle akademickie i wiele innych, pytanie czy nie potrafią zadbać o interes prawny gminy, czy ktoś robi to specjalnie?
Kiedy rozprawa karna batyckiej?