GÓRA KALWARIA Dziesięciometrowa palma, inscenizacja wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, a także jarmark ze stoiskami pełnymi kraszanek, sękaczy, miodów, koszyczków i tradycyjnych wędlin – tak w Niedzielę Palmową Góra Kalwaria przygotowywała się do nadejścia świąt
Atmosferę nadchodzącego Wielkiego Tygodnia można było poczuć już w sobotnie popołudnie, kiedy na rynku zostało wystawione Misterium Męki Pańskiej. W niedzielę na tym samym placu Stowarzyszenie „O to chodzi…” uplotło liczącą 10 metrów palmę złożoną z około 200 ubiegłorocznych palemek, które na apel organizacji przynieśli mieszkańcy miasta. Palmę przeniesiono następnie w procesji, która
przeszła z kościoła na górce do kościoła parafialnego. Uroczystemu przejściu towarzyszyła inscenizacja wjazdu Jezusa do Jerozolimy na oślicy, które od kilku lat w Niedzielę Palmową odtwarza Bractwo Misterium Męki Pańskiej.
Wczoraj mieszkańcy chętnie brali również udział w wielkanocnym jarmarku, jaki przygotowały władze miasta. Nie brakowało wystawców z tradycyjnymi produktami
spożywczymi – wileńskimi sękaczami i ciastami drożdżowymi, miodami, wędlinami, a także serwetami, koszyczkami, stroikami, rzeźbami i tradycyjnie wykonanymi kraszankami i pisankami. Większość wystawców przyjechała ze wschodniej części Mazowsza lub jeszcze bardziej wysuniętych na wschód rejonów Polski. Mieszkańcy przebierali, próbowali i… sięgali po portfele.
– Ja przyszłam przede wszystkim poszukać tu wrażeń. Lubię takie kiermasze. Kupiłam chleb upieczony w Wilnie i coś w rodzaju faworków – wyliczała uśmiechnięta pani Bożena z Góry Kalwarii.