Nowe drzewka na rynku miejskim

4

PIASECZNO Z uwagi na konieczność przesadzenia z donic przed zimą 63 sztuk katalp, które do tej pory zdobiły ścisłe centrum miasta, zdecydowano o przekazaniu drzewek do placówek oświatowych, gdzie znajdą swoje miejsce na stałe.

Katalpy nie mogły pozostać na dotychczasowym miejscu ze względu na ryzyko przymarznięcia bryły korzeniowej w donicach o małej powierzchni. Dotychczasowe miejsce drzewek zajęły więc świerki, które będą zimową ozdobą centrum naszego miasta.

– Liczymy na to, że w przyszłym roku uda się nam posadzić drzewa w posadzce rynku. W chwili obecnej analizujemy możliwości zasadzenia w tym miejscu drzew na stałe. Niestety dotychczasowe wyceny tego przedsięwzięcia, w technologii, które zapewnić miały, że rośliny przetrwają w tym trudnym terenie, były bardzo wysokie. Jeden z zaproponowanych wariantów szacowany był nawet na pół miliona złotych, co jest dla nas ceną nie do przyjęcia – tłumaczy burmistrz Daniel Putkiewicz. Szukamy innych rozwiązań, które pozwolą nam osiągnąć ten cel i liczę, że nowe rozwiązanie będziemy mogli zastosować już w przyszłym sezonie – dodaje burmistrz

– Niezależnie od tego, na wiosnę z całą pewnością wrócą na rynek nowe drzewka w donicach – dodaje.

Akcja wymiany drzewek połączona została z Dniem Drzewa, który obchodzimy 10 października. Obdarowane katalpami szkoły i przedszkola zorganizowały dziś sadzenie drzew przekazanych przez Gminę Piaseczno.

Fot. Anna Grzejszczyk

Biuro Promocji i Kultury

4 KOMENTARZE

  1. Pół miliona za kilka machnięć łopatą? Oj ktoś znajomy chce chyba niezłą kasę przytulić. To taka nasza piaseczyńska „strefa relaksu”?

    • Te nowe drzewka nie zmieniają faktu, że wybetonowane (wykostkowane) miasto jest jedną wielką wyspą ciepła… Na rynku jak na cmentarzu…

  2. „na wiosnę z całą pewnością wrócą na rynek nowe drzewka w donicach” (D. Putkiewicz)
    ——————————————————————————————-
    A dlaczego w donicach, skoro to stwarza tyle problemów? Nie objawił się w Urzędzie Gminy żaden geniusz, który wpadłby na odkrywczy pomysł, że można przecież wywalić kawałek tej kamiennej czy betonowej kostki i zasadzić normalne, rosnące w ziemi drzewo? No to odstępuję pomysł za darmo.

    Irytuje mnie kuriozalny trend, występujący zresztą chyba w całym kraju, żeby każdy wolny kawałek przestrzeni w miastach i mieścinach wyłożyć kamieniem lub zalać betonem, bo to niby takie ładne i nowoczesne. No i powstają masowo odhumanizowane, sztuczne kamienno-betonowe patelnie, na których w lecie strach się pojawić, bo można udaru dostać. Żeby te kamienne pustyni ożywić, wystawia się w jakichś donicach różne roślinki, robi jakieś fontanny etc. Przypuszczam, że tak naprawdę jak zwykle, gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Stworzenie takich sztucznych, odhumanizowanych tworów dużo kosztuje, więc i „wziątka” od tego jest odpowiednio duża. No i wyborcom można się pochwalić widoczną inwestycją. A gdyby tak po prostu wolny kawałek ziemi w środku miasta uporządkować i obsadzić zwyczajnymi roślinami, postawić tam ławeczki, a nawet jakąś fontannę, to kosztowałoby to znacznie mniej i nie było tak efektowne. No i tak się Polskę kamienuje i betonuje. Po co nam cokolwiek naturalnego i żywego? Przecież lubimy beton, kamień, plastik i donice z egzotycznymi drzewkami. A jak ktoś w mieście chce zobaczyć, jak zwykła ziemia albo drzewo wygląda, to może sobie przecież pojechać na wycieczkę do lasu…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię