PIASECZNO Przy skrzyżowaniu ulicy Puławskiej ze Szkolną w centrum miasta została postawiona wiata przystankowa. Podróżni będą mieli wreszcie gdzie schronić się przed deszczem czy upałem
To jedna z dwóch wiat, które mają powstać w tej lokalizacji i być wyposażone docelowo w wyświetlacze elektroniczne, zielone dachy i plecy, a w przyszłości być może dodatkowe akcesoria, jak ładowarki do telefonów komórkowych. Ich ustawienie gmina zapowiadała już w marcu, ale inwestycja najwyraźniej przesunęła się w czasie.
– Dążąc do wprowadzenia ładu przestrzennego w mieście, przyjęliśmy zasadę ujednolicania małej architektury – informował kilka miesięcy temu wiceburmistrz Robert Widz.
W ramach tego ujednolicania gmina planuje sukcesywnie wymieniać stare przystanki na nowe. W pierwszej kolejności zmiany nastąpią w najbardziej reprezentacyjnych punktach miasta, a więc przy sądzie i naprzeciwko dworca PKP.
TW
Przy takich wiatach z pewnością… 😀
Co tam na górze fruwa? Plandeka?
To wygląda jak papa
„Trzeba łysych pokryć papą”
A tak serio, jeżeli nawet, to co to zmienia. Prowizoryczna, prymitywna konstrukcja z tandetnym poszyciem…
Żal na to patrzeć. Niemal zerowa funkcjonalność (brak ścianek i pleców, więc ochrona przed deszczem iluzoryczna), estetyka poniżej wszelkiej krytyki, a określanie tego czegoś mianem „małej architektury” to już gruby żart. A wystarczyło śledzić problem wiat w W-wie i trochę inwencji projektowej na poziomie studenta 1 roku właściwej uczelni, żeby nie kompromitować miasta czymś takim. Dla mnie to sabotaż.
Będzie tak: za jakiś czas ku wielkiemu zdziwieniu „decydentów” okaże się, że pod nowymi wypasionymi wiatami ludzie nadal będą mokli. Dlaczego? Ano dlatego, że wiaty są absurdalnie wysokie, a opady często zacinają z boków.
Wtedy gmina stwierdzi, że w takiej sytuacji trzeba niestety nowe wiaty wymienić na jeszcze nowsze. W tych nowszych będą już nie tylko ładowarki, ale i salki telewizyjne. Pod wiatami schrony, a na ich dachach stanowiska ciężkich karabinów maszynowych dla obrony pasażerów przed najeźdźcami.
Te stanowiska CKM-ów powinny być oczywiście obrotowe, bo nigdy nie wiadomo, skąd może nadciągnąć Wróg. Posiadacz kota ostatnio niedwuznacznie sugeruje, że nawała może ruszyć także z Zachodu.
Putkiewicza, Widza i całej świty i tak to nie obchodzi… Ci ludzie żyją w iluzji, są zajęci wydziedziczaniem ludzi z własności prywatnej i snuciem swoich dennych planów zagospodarowania…
Tu bardziej chodzi o to żeby lokalna gazeta coś napisała niż o samą funkcjonalność…
Łysy nie zmoknie, drugiemu tyłek nie zmoknie i co tam będzie się za biurkiem przejmował się zwykłymi ludźmi którzy ciężko pracują i tracą swój cenny czas na dojazdy…