PIASECZNO Po burzliwej dyskusji radni uchwalili nowy plan miejscowy dla Józefosławia. – Na terenie tej miejscowości w ostatnich latach popełniono wiele błędów planistycznych, które staramy się teraz naprawić – mówił podczas sesji wiceburmistrz Daniel Putkiewicz

Prace nad dwoma miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, które zastąpiły kilkanaście wcześniejszych, obowiązujących dla różnych części Józefosławia planów, trwały od sześciu lat. Wcześniej gmina przeprowadziła konsultacje z mieszkańcami oraz zasięgnęła opinii architektów z Holandii, którzy zaproponowali rozwiązania mające poprawić komfort życia mieszkańców gęsto zaludnionej miejscowości. Niemniej jednak wprowadzeniu nowego planu od początku towarzyszyły duże kontrowersje. Największym problemem było wypracowanie kompromisu, który zadowoliłby większość mieszkańców.
Boją się korków, chcą więcej zieleni
Najpierw o głos poprosili mieszkańcy Józefosławia. Andrzej Gradoń ze stowarzyszenia Józefosław Nasz Wspólny Dom, reprezentującego około 1500 mieszkańców, wyraził swoje zaniepokojenie niektórymi rozwiązaniami komunikacyjnymi, które – jego zdaniem – spowodują jeszcze większe niż do tej pory korkowanie się miejscowości i pogorszą jakość życia wielu mieszkańców.
– Między ulicą Komety, Księżycową a Słoneczny Sad ma nastąpić połączenie, które spowoduje, że ulica Wilanowska na odcinku 300 m będzie się korkować – mówił.
– Poprzeczne strumienie ruchu kompletnie ją zablokują, bo małe ulice osiedlowe wejdą w ciąg dróg zbiorczych i lokalnych. Staną się przejazdowe i będzie klops. Zamiast polepszyć sytuację, wprowadzimy w tym miejscu ogromny chaos. Poza tym małe uliczki momentalnie zostaną rozjeżdżone przez samochody i zaraz trzeba będzie je naprawiać. Do tego dochodzi aspekt bezpieczeństwa, te uliczki nie są przystosowane do takiego natężenia ruchu.
Inne zgłaszane uwagi dotyczyły możliwego uszczuplenia terenów zielonych na terenie miejscowości, których i tak jest w tej chwili niewiele oraz wskaźników dla budownictwa wielorodzinnego na obszarze Józefosławia 3, które – zdaniem członków stowarzyszenia – dopuszczają gęstszą niż dotychczas zabudowę, ograniczając powierzchnię biologicznie czynną.
Kto zepsuł Józefosław?
Głos w dyskusji zabrał także sołtys Józefosławia i były starosta Jan Dąbek.
– Nasi mieszkańcy oceniają ten plan bardzo źle. Uwag do niego jest kilkanaście tysięcy, a nasza władza nie słucha niestety głosu niezadowolonych ludzi – mówił. – Józefosław na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat jest planistycznie psuty. Każdy z powstających planów jest gorszy od tych, które obowiązywały w latach 90. Może nie były one szczegółowe, ale dawały fajny obraz i wizję Józefosławia. Józefosławia zielonego, przyjaznego mieszkańcom z dobrze rozwiniętą siatką dróg. Dzisiaj robi się pozorne ruchy drogowe. Nie planuje się komunikacji szkieletowej, tylko tworzy drogi które nigdy nie istniały w żadnych planach, robiąc to wbrew mieszkańcom. W tym planie nie ma wreszcie rozwiązań infrastrukturalnych, m.in. w kwestii odwodnienia. Trzeba oczywiście porządkować Józefosław, ale nie wolno zwiększać zagęszczenia. Nie ma potrzeby otwierać nowych terenów budownictwa wielorodzinnego. A to się niestety dzieje. Jedynym plusem tego planu jest to, że nareszcie Józefosław nie będzie miał 10 czy 12 planów miejscowych, tylko dwa.
W związku z licznymi uwagami mieszkańców radny Józef Wierzchowski złożył wniosek o zdjęcie uchwały z porządku obrad, jednak nie zyskał on wymaganej większości głosów.
– Zmiana planu nigdy nie zadowoli wszystkich. Trzeba mieć tego świadomość – mówił radny Robert Widz. – Staramy się jednak wprowadzać rozwiązania komunikacyjne, które ułatwią poruszanie się po naszej miejscowości.
Do uwag mieszkańców odniósł się też wiceburmistrz Daniel Putkiewicz, który podkreślił że wszystkie one zostały dogłębnie przeanalizowane.
– Próbujemy teraz naprawić popełnione wcześniej błędy – mówił. – Wiedzieliśmy już przystępując do planu, że każda zmiana będzie postrzegana negatywnie. Zawsze mieszkańcy obawiają się ruchu tranzytowego, który chcielibyśmy odrzucić jak najdalej od naszych okien. Mam nadzieję, że pewnego dnia nasze drogi staną się lokalne. Nie oznacza to, że teraz mamy się zamykać. Układ drogowy od strony ul. Wilanowskiej został zamieniony na układ dróg ruchu uspokojonego. Nie mamy jeszcze przebicia Cyraneczki do Puławskiej i ronda w ulicy Geodetów. Ale za kilka lat to się zmieni. Wtedy zorganizujemy ruch inaczej, tak aby działał na korzyść mieszkańców.
Wiceburmistrz Putkiewicz mówił również o terenach zielonych. Przypomniał, że to za jego kadencji gmina wydzierżawiła od Politechniki teren pod park przy ulicy Ogrodowej.
– Jednak negocjując z Politechniką warunki dzierżawy, uwzględniliśmy jej wnioski do studium. Stąd pojawiła się przy parku zabudowa ekstensywna – podkreślił. – Natomiast teren zielony jest bez prawa zabudowy, dlatego mamy w przyszłości duże szanse negocjować jego wykupienie. Wcześniej będziemy musieli wykupić grunty pod inne tereny zieleni, których w nowym planie przewidzieliśmy kilkanaście.
– Każdy z mieszkańców patrzy na plan wybiórczo – zauważył przewodniczący rady miejskiej Piotr Obłoza. – Radni podejmując uchwałę muszą spojrzeć na niego jako na całość. Ja uważam, że jest on i tak o wiele lepszy od tego, co było.
Inni radni mieli podobne zdanie. Po chwili odbyło się głosowanie, w wyniku którego przyjęto dwa nowe plany miejscowe dla Józefosławia.
Tomasz Wojciuk
będzie raczej coraz mniej
Pan V-ce Burmistrz w tym czasie już mocno udzielał się w Gminie. Pytania kto zepsuł a kto naprawia?. A może to ci sami?