Obchody urodzin miasta

1

GÓRA KALWARIA We wtorek minęło dokładnie 349 lat od nadania Górze Kalwarii praw miejskich. Z tej okazji odbyła się uroczysta sesja rady miejskiej, po której wystartował bieg uliczny


Łukasz Głodek opowiedział o założycielu miasta, biskupie Wierzbowskim

Sesję, która odbywała się w kalwaryjskim Ośrodku Kultury, otworzył przewodniczący rady, Jan Rokita. Przypomniał on pokrótce historię założenia Nowej Jerozolimy, co nastąpiło w 1670 roku.
– Był to ośrodek, który odegrał istotną rolę w historii Polski – podkreślił przewodniczący rady. – Trzeba wzorować się na przeszłości i czerpać z niej inspirację.
Następnie list gratulacyjny w imieniu marszałka województwa mazowieckiego Jana Struzika, odczytała Bożena Żelazowska. Marszałek życzył w nim wszystkim mieszkańcom m.in. niesłabnącego poczucia dumy z przynależności do tak niezwykłej wspólnoty.

Wykład poświęcony Stefanowi Wierzbowskiemu

Istotnym elementem obchodów był wykład historyczny Łukasz Głodka, poświęcony założycielowi miasta, biskupowi Stefanowi Wierzbowskiemu.

– Stefan Wierzbowski był wizjonerem, magnatem, politykiem i duchownym, który nie bał się realizować swoich marzeń w okresie, kiedy na Polskę spadło wiele klęsk – zaczął prelekcję Łukasz Głodek. Następnie opowiedział o starym rodzie Wierzbowskich, herbu Jastrzębiec, który pochodził w Wielkiego Chrząstowa w ziemi łęczyckiej. Sam biskup podobno często to podkreślał, co miało podnosić prestiż rodu. Jego ojciec – Mikołaj – był uczestnikiem m.in. bitwy o Inflanty i wyprawy moskiewskiej. W uznaniu zasług Zygmunt III Waza mianował go kasztelanem inowłodzkim, co w praktyce było przepustką do klasy magnaterii. Stefan był najmłodszym z szóstki rodzeństwa. Gdy się urodził (było to prawdopodobnie 26 grudnia 1619 roku), matka miała zobaczyć na jego głowie infułę biskupią, co było zapowiedzią wysokich godności kościelnych. W 1632 roku rozpoczął studia na Uniwersytecie Krakowskim, potem studiował jeszcze w Rzymie i być może w Paryżu. Potem zaczął piąć się w hierarchii kościelnej, czego ukoronowaniem było objęcie w 1663 roku diecezji poznańskiej (urząd zaczął piastować trzy lata później). – Podczas potopu szwedzkiego biskup widział upadek kraju i szlachty – mówił Łukasz Głodek. – Wpadł więc na pomysł, aby wybudować święte miejsce na Mazowszu, w którym naród mógłby się odrodzić.
W Polsce było już wówczas kilka kalwarii ze stacjami drogi krzyżowej, do których pielgrzymowano. Biskup początkowo brał pod uwagę wieś Góra oraz Płock. W końcu zdecydował się na pierwszą lokalizację. Wykupił w 1666 roku grunty, zdobył plany, zatrudnił architekta i zaczął budować miasto. Stefan Wierzbowski chciał, żeby Góra była odwzorowaniem Jerozolimy za czasów Chrystusa. Rok później do wsi zaczęli przybywać pierwsi osadnicy i ruszyła budowa miasta na planie krzyża. Fundator planował wykonanie 100 domów mieszczańskich, 35 kaplic, 7 kościołów i 6 klasztorów. Wiadomo, że w chwili jego śmierci 7 marca 1687 roku miasto nie zostało do końca zbudowane. – Dziś jedną z pamiątek po biskupie są organizowane od 2010 roku Misteria Męki Pańskiej – dodał na zakończenie swej prelekcji Łukasz Głodek.

Henryk Prajs honorowym obywatelem Góry Kalwarii

Podczas wtorkowej sesji radni podjęli uchwałę o nadaniu tytułu „Zasłużony dla Góry Kalwarii” zmarłemu w ubiegłym roku w wieku 101 lat Henrykowi Prajsowi.

– Był on jednym z najbardziej szanowanych i rozpoznawanych obywateli Góry Kalwarii – podkreślił Jan Rokita. Henryk Prajs był jednym z nielicznych ocalałych z Holocaustu Żydów mieszkających przed wojną, ale także po niej, w Górze Kalwarii. Jego niezwykła historia jest znana większości mieszkańców. Godność zasłużonego odebrała córka Henryka Prajsa – Małgorzata Blicharz, której towarzyszyli syn i wnuk.
– Dziękuję wszystkim państwu za uhonorowanie taty, który był wyjątkowym człowiekiem – mówiła. – Tata zawsze podkreślał, że Góra Kalwaria to dobre, wyjątkowe miasto i miał rację.


Po zakończeniu części oficjalnej można było wysłuchać minirecitalu, podczas którego trzy starowłoskie arie zaśpiewała Małgorzata Charko. A potem w ośrodku kultury zjawił się sam… biskup Wierzbowski, co było niespodzianką przygotowaną przez organizatorów. Obchody rocznicy miasta zwieńczył I bieg Stefana Wierzbowskiego na dystansie 5 km, w którym wystartowało około 100 osób. Każdy uczestnik otrzymał medal oraz pamiątkową koszulkę.

TW

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię