PIASECZNO Mariusz Jasiński wraz ze swoim kuzynem Darkiem w każdej wolnej chwili odwiedzają jeziora, stawy oraz rzeczki na terenie Piaseczna i okolic, czyszcząc je z różnego rodzaju metalowych odpadów. Na śmieci „polują” specjalnym magnesem neodymowym, który pozwala na wydobycie elementów ważących nawet do 800 kg
– Wszystko zaczęło się od tego, że 3,5 roku temu, wchodząc do wody na Górkach Szymona, paskudnie rozciąłem sobie stopę – mówi pan Mariusz. – Aby taka sytuacja się nie powtórzyła, postanowiliśmy razem z kuzynem oczyszczać zbiorniki wodne na naszym terenie.
W każdej wolnej chwili, jak tylko zrobi się ciepło, mężczyźni ruszają na łowy. Do wyciągania z wody odpadów używają znajdującego się na 40-metrowej linie magnesu neodymowego, który zarzucają jak wędkę i ciągną po dnie. Mimo że waży on zaledwie 2,5 kg, można wyciągnąć za jego pomocą odpady ważące nawet 800 kg.
– W piątek rano byliśmy na gliniankach w Gołkowie – mówi pan Mariusz. – Wydobyliśmy z wody dwie duże części samochodowe, pocięte blachy, a także nóż i siekierę. To typowe znaleziska.
Mężczyzna zastrzega jednak, że ludzie wyrzucają do wody dosłownie wszystko – od potłuczonych szklanych butelek z kapslami (tzw. tulipany), poprzez przerdzewiałe puszki, noże, scyzoryki, aż po części samochodowe, czy stare rowery.
– Raz znaleźliśmy nawet nowy rower z wypożyczalni – dodaje pan Mariusz. – Wyławiamy też wiele elementów, którymi posługują się wędkarze. Najczęściej są to stalowe koszyki, blachy i haczyli.
Śmieci ze stawów i jezior trafiają najczęściej na złom, albo są zwracane wędkarzom.
– W najbliższym czasie planujemy przeczesać zbiorniki wodne na terenie dawnego ośrodka „Wisła” w Zalesiu Górnym – dodaje Mariusz Jasiński. – Wcześniej musimy jednak uzyskać stosowne zezwolenie, bo teren dzierżawi prywatna osoba.
Panowie Mariusz i Darek udzielają się na facebookowej grupie Magnetyczni, a filmy z ich dokonań można obejrzeć na youtubie
TW