PIASECZNO W środę rano w Kuleszówce zapalił się drewniany dom letniskowy. Pożar gasiły cztery zastępy straży pożarnej. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał
Zgłoszenie o pożarze strażacy odebrali o godz. 7.25. Zadzwonił mężczyzna śpiący w altanie, któremu udało się w porę wyjść na zewnątrz. Na ulicę Szarych Zajączków ruszyły trzy wozy państwowej straży i jednostka OSP. W sumie na miejscu było 11 ratowników. – Pożar wybuchł na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych „Polana” – informuje st. kpt. Łukasz Darmofalski, rzecznik PSP. – Płonął drewniany budynek o wymiarach 8×5 m z blaszanym dachem. Po odłączeniu prądu podaliśmy dwa prądy wody, a gdy ogień został stłumiony, weszliśmy do środka.
W altanie na szczęście nikogo nie było. Strażacy znaleźli natomiast butlę z gazem, którą wynieśli na zewnątrz i schłodzili. Rozebrali też poważnie naruszoną konstrukcję dachu. – W chwili naszego przyjazdu pożar był w zaawansowanej fazie, dlatego trudno wskazać zarzewie ognia – mówi kpt. Darmofalski. Cała akcja trwała niewiele ponad 1,5 godziny. Z naszych informacji wynika, że ogień mógł zostać zaprószony przez mieszkańca altany.