GÓRA KALWARIA Gdyby nie szybka reakcja strażaków, szczególnie druhów z Wojciechowic, czwartkowy pożar mógł się zakończyć tragicznie


Do straży pożarnej o godz. 19.35 zadzwonił przestraszony staruszek z Wojciechowic i poinformował, że w jego domu przy ul. Lipowej 6 pali się – znacznie wzrosła temperatura i jest duże zadymienie. Dyspozytor poprosił około 70-letniego mężczyznę, aby opuścił budynek. Starszy pan odpowiedział bezradnie, że nie jest w stanie wyjść przez okno.

Pierwsi na miejsce – już po 6 minutach – dotarli dwoma samochodami strażacy z OSP Wojciechowice. Wkrótce dołączyli do nich ratownicy z Piaseczna. Okazało się, że ogień trawi ganek i odciął wyjście z domu.

– Prawdopodobnie najróżniejsze przedmioty znajdujące się w przybudówce zapaliły się od promiennika zasilanego gazem informuje st. kpt. Łukasz Darmofalski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie. W trakcie akcji w pomieszczeniach znajdujących się w ganku i jego sąsiedztwie strażacy znaleźli 9 butli na propan-butan, niektóre były pełne.

Mężczyzna, który wezwał straż, opuścił budynek przez piwnicę. Miał oznaki podtrucia dymem. Od niego ratownicy dowiedzieli się, że wewnątrz znajduje się jeszcze jedna uwięziona, około 90-letnia kobieta, która nie jest w stanie opuścić domu. – Strażacy znaleźli ją w zadymionych pomieszczeniach oddalonych od miejsca pożaru. W ten sposób się ratowała – mówi st. kpt. Darmofalski. Staruszkowie zostali przekazani załodze karetki pogotowia.

Fot. OSP Wojciechowice

5 KOMENTARZE

  1. Ok Gratulacyje za uratowanie starszych ludzi. Ale czy tak jednostka straży pożarnej w Wojciechowicach się za przeproszeniem podnieca skoro to zdążyło się w ich miejscowości, to przecież normalne że oni jako pierwsi tam dojadą?? Tak samo by było gdy by to stało się w Piasecznie, ze to oni by pierwsi by dotarli na miejsce wezwania, ale by się tym tak nie szczycili jak OSP Wojciechowice..

  2. Kto się podnieca, bo jakoś nie zauważyłem żeby ktoś się podniecał tym ze uratowali ludzi. To są ochotnicy i poświęcają swój czas na to żeby ratować innych. Niektórzy w ogule nie wyjeżdżają, a maja sprzęt warty kilka milionów złotych. Ja tam jestem za chłopakami z Wojciechowic, maja się czym pochwalić.
    Brawo Panowie dla Was!!!!!

Skomentuj Przemek Anuluj odpowiedź

Wprowadź komentarz !
Podaj swoje Imię