art. promocyjny
Odpowiednio dobrane oświetlenie sufitowe potrafi zdziałać cuda: rozjaśnić ponure dni, stworzyć nastrojowy klimat wieczorami i sprawić, że wnętrze nabierze zupełnie nowego charakteru. Odkryj, jak za pomocą światła możesz odmienić swój dom i przygotować go na nadchodzącą jesień.
Oświetlenie sufitowe do salonu – sztuka kreowania nastrojów
Jesienią natura przygotowuje się do zimowego odpoczynku, a my instynktownie szukamy ciepła i przytulności w domach. Odpowiednio dobrane oświetlenie sufitowe może sprawić, że nawet w najbardziej ponury, deszczowy dzień wnętrze będzie emanować ciepłem i spokojem. Oto nasze sposoby na przytulne wnętrze tej jesieni:
- aby stworzyć przytulną atmosferę, postaw na ciepłe, rozproszone światło. Doskonale sprawdzą się tu designerskie lampy sufitowe z kloszami z matowego szkła lub tkaniny, które łagodnie rozpraszają światło.
- Ciekawym rozwiązaniem są oprawy z regulacją natężenia, dzięki którym dostosujesz oświetlenie do bieżącego nastroju. Przykład? Przygaszone światło stworzy intymny klimat podczas kolacji we dwoje, a jaśniejsze ułatwi czytanie książki czy pracę.
- Rozważ zastosowanie kilku źródeł światła na różnych wysokościach. Główna lampa sufitowa może pełnić funkcję ogólnego oświetlenia, podczas gdy niżej zawieszone punkty świetlne stworzą przytulne strefy relaksu.
- Zwróć uwagę na kształt i materiał klosza lampy. Matowe szkło czy tkanina rozproszą światło, tworząc miękką, przyjemną poświatę. Z kolei przezroczyste lub metalowe elementy wykreują ciekawe wzory na ścianach i suficie.
- Innym sposobem na przytulne wnętrze jest gra kontrastami. Punktowe reflektorki zamontowane w suficie lub na szynoprzewodzie pozwolą wydobyć z półmroku wybrane elementy aranżacji – obraz na ścianie, rzeźbę czy kącik wypoczynkowy.
- Mocnym trendem są lampy z bursztynowymi lub miedzianymi kloszami, które pięknie ocieplają wnętrze. Ich blask przywodzi na myśl płomień kominka czy blask świec, kojarzące się z jesienno-zimowymi wieczorami spędzonymi w rodzinnym gronie.
6 mlecznobiałych kloszy na złotym, ozdobnym ramieniu w kształcie litery C – tak designerskie oświetlenie sufitowe doskonale koresponduje z nowoczesnymi aranżacjami w jesiennych barwach
Jaka lampa sufitowa do salonu, a jaka do sypialni? Poznaj tajniki lumenów, watów i kelwinów
Lumeny (lm) to jednostka strumienia świetlnego, czyli ilości światła emitowanego przez źródło. Im więcej lumenów, tym jaśniejsza lampa. Przykładowo do oświetlenia salonu o powierzchni 20 m² stosuje się żarówki o strumieniu świetlnym około 2000-3000 lm.
Waty (W) z kolei określają moc lampy, czyli ilość energii elektrycznej zamienianej w światło. Dawniej popularnym źródłem światła były żarówki wolframowe – ich wadą był fakt, że przy dużym poborze mocy generowały stosunkowo mało światła. Dziś stawia się na energooszczędne rozwiązania LED – lampa ledowa o mocy 10 W może dać tyle samo światła, co 60-watowa żarówka, zużywając przy tym 6 razy mniej prądu.
Kelwiny (K) to jednostka temperatury barwowej światła. Im niższa wartość, tym cieplejsza, bardziej żółta barwa. Lampy o ciepłym świetle (do 3300 K) tworzą przytulny nastrój i sprzyjają relaksowi – sprawdzą się zatem w salonie, sypialni czy pokoju gościnnym. Zimne, białe światło (powyżej 5300 K) działa pobudzająco i poprawia koncentrację. Stosuje się je np. w gabinecie, przy biurku, nad strefą roboczą w kuchni itd. Istnieją również uniwersalne lampy o neutralnej barwie (3300-5300 K), które sprawdzą się w każdym wnętrzu.
Lampa sufitowa z trzema abażurami w kształcie walców. Drewniana listwa i półprzezroczysta tkanina nawiązują do natury
Nie tylko oświetlenie sufitowe – inspiracje prosto z Północy
Szukając pomysłów na przytulne oświetlenie na jesień, warto zwrócić się w stronę Skandynawii. Mieszkańcy Północy do perfekcji opanowali sztukę tworzenia nastrojowych wnętrz, ponieważ przez znaczną część roku zmagają się z długimi okresami nocy polarnej. Jak sobie radzą z niedostatkiem naturalnego światła? Oprócz głównego oświetlenia – lampy sufitowej – stawiają także na kinkiety, lampki stołowe czy stojące. Takie warstwowe oświetlenie pozwala wykreować w pomieszczeniu prawdziwe studio światła i cienia i zmieniać nastrój w zależności od potrzeb. Ich must have to także wszelkiego rodzaju świetlne dekoracje – girlandy, cotton balls czy lampiony. Rozstawione na komodzie, parapecie, półkach i schodach tworzą magiczny klimat, otulając domowników ciepłym blaskiem i pozwalając zapomnieć o szarudze za oknem. Zainspiruj się skandynawskim hygge i stwórz wnętrze, które otuli Cię swoim blaskiem!