GÓRA KALWARIA Ogrom pracy czeka śledczych, zanim skierują do sądu akt oskarżenia przeciwko 29-latkowi, który podawał się za ortopedę i leczył pacjentów w Górze Kalwarii, Otwocku i Warszawie
Fałszywy lekarz został zatrzymany kilka dni temu w kalwaryjskiej przychodni podczas przyjmowania pacjentów. Na razie decyzją sądu został zatrzymany na trzy miesiące w areszcie. Michał P. wpadł, ponieważ medyk ze Starachowic, pod którego się podszył, otrzymał informację ze stołecznego szpitala (znano go tam), iż ktoś próbuje zatrudnić się podając jego dane. Gdyby nie ten przypadek, 29-latek prawdopodobnie „leczyłby” dalej.
Był bardzo rozmowny
Oszukiwanie szło mu na tyle dobrze, że od początku roku – od kiedy zaczął pracować w przychodni w Górze Kalwarii – nikt się na niego nie skarżył. Choć niektórych pacjentów raził brak profesjonalizmu „doktora”. Pani Karolina (39 lat), mieszkanka gminy Góra Kalwaria, była na wizycie u Michała P. w marcu. Narzekała na ból w części szyjnej kręgosłupa.
– Lekarz przepisał mi USG tego odcinka kręgosłupa i dodał, że bez wyników badań nie poda diagnozy. W innej przychodni dowiedziałam się, że USG kręgosłupa po prostu się nie robi. Z tego względu na kolejną wizytę do tego pana nie poszłam – mówi. Mieszkanka zwróciła uwagę na wyjątkowo bezpośrednie zachowanie „ortopedy”. – Byłam w szoku. Podczas wizyty cały czas mówił. Opowiadał, że miał tatę milicjanta i o innych prywatnych rzeczach. Na koniec dodał, że dobrze mu się ze mną rozmawia. „Przecież pacjenci czekają” odpowiedziałam i wyszłam z gabinetu. W kasie zostawiłam 130 zł. Wczoraj nie mogłam uwierzyć, że ja i inni dali się temu człowiekowi nabrać – mówi.
Jak informuje kom. Jarosław Sawicki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, najprawdopodobniej prokuratura przesłucha wszystkich pacjentów Michała P. Śledczy zabezpieczą również całą dokumentację medyczną związaną ze sprawą. – Ogrom pracy może być jeszcze większy, bo być może zostanie powołany biegły, który oceni jaki wpływ na zdrowie pacjentów miała wizyta u 29-latka – tłumaczy kom. Sawicki.
Wszyscy pacjenci P. otrzymają listy
Niewykluczone również, że materiał dowodowy jeszcze się powiększy, ponieważ z piaseczyńską komendą kontaktują się inne przychodnie z Polski, w których być może Michał P. przyjmował pacjentów. Pracodawcom 29- latek okazywał sfałszowane: dyplom ukończenia studiów, dokumenty uprawniające go do wykonywania zawodu lekarza, a także kartę przynależności do Okręgowej Izby Lekarskiej. Wszystkie wystawione były na nazwisko prawdziwego lekarza ze świętokrzyskiego. Miał też odpowiednią pieczątkę lekarza specjalisty w zakresie ortopedii i traumatologii ruchu.
Dawid Klimaszewski, rzecznik prasowy przychodni eMK-med w Górze Kalwarii podkreśla, że centrum medyczne ma również status poszkodowanego i będzie występowało do sądu z roszczeniami finansowymi w stosunku do aresztowanego mężczyzny. A wcześniej listownie poinformuje wszystkich pacjentów, którzy skorzystali z porady „ortopedy”, że otrzymają od przychodni zwrot kosztów wizyty u niego. – Jeszcze nie wiemy, jak duża to będzie kwota, jesteśmy w trakcie jej ustalania – dodaje rzecznik.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, kompetencje Michała P. miała weryfikować specjalistyczna agencja zatrudnienia, która pomaga przychodniom w znalezieniu kadry lekarskiej.
Fałszywemu ortopedzie grozi do 8 lat więzienia.